O czym teraz mysle...

Mysle o tym, ze mam dzis rocznice mojego zwiaku, moje kochanie obecnie jest we Wloszech w pracy, a ja tutaj... i gdyby nie Lola i Reena dzis, to chyba bym wpadl pod samochod z zamyslenia...

mysle o tym ze ten rok to wg. Chinczykow 'rok swini' czyli rok wielkich zmian.
dzis pozegnalem swoja menagerke i najlepsza kumpele z pracy- pierwsza znalazla lepsza prace, druga odeszla na macierzynski

i taki mam dzionek nieteges

Ja mam dobry humorek Kiedy pomysle 5 dni wolnego. Dobry humor to u mnie rzadkosc wiec jest co uczcic

Mysle ze jestem glupi zeby sie zgodzic na 6 dni pracy w tym tygodniu next off w srode

W mojej robocie 6 dni to jak samobojstwo. Przy pieciu siadam a czteru to norma . Ulubiony uklad 3 dni pracy dzien 2 dwa dni pracy dzien wolny. Nie moge miec dwoch dni wolnych razem bo trudno mi sie spowrotem przyzwyczaic

Ja mysle o tym, ze niedlugo pojade na weekend do Londynu z Lola, i bedziemy znowu szalec... tylko nie wpuszczajcie nas do miejsc z alkoholem, HEHEH

mysle o kolczyku w uchu ...

Ja myslalam o jezyku

a ja tez o jezyku, ale moim w cudzych ustach=o)

Czyim?

a ja mysle o tym ze wlasnie spalam 12 godzin to chyba moj rekord

Ja myślę o sprzątaniu...

o Was

a ja mysle ze bym se poszedl spac....

A ja, co na stół rzucić, bo będę miała gości, którzy zapowiedzieli sie godzinę temu na wieczór...

[ Dodano: Sob Cze 02, 2007 16:13 ]

W mojej robocie 6 dni to jak samobojstwo. Przy pieciu siadam a czteru to norma . Ulubiony uklad 3 dni pracy dzien 2 dwa dni pracy dzien wolny. Nie moge miec dwoch dni wolnych razem bo trudno mi sie spowrotem przyzwyczaic

Jak zjechałam na wyspy to pracowałam 6 dni w tygodniu po 12h, czasami bywało 15 dni pod rząd... bez dnia wolnego, ale kasa porządna...

Czyim?

a ja mysle o tym ze wlasnie spalam 12 godzin to chyba moj rekord

HEHEHEH, pytasz o zdjecia czy o real????