Long distance relationship never work out.....??

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym

MężczyznaPostNapisane przez kodi » 7 sty 2007, 01:46 Long distance relationship never work out.....??

Co Wy na to ?
Avatar użytkownika
kodi
Stały Bywalec
 
 
Posty: 354
Dołączył: 1 sty 2007, 22:11
Lokalizacja: ERDINGTON
Reputacja: 0
Neutralny

Jas sie w cos nie wierzy i sie tego naprawde nie pragnie to sie nie uda. Good night Kodi...

Azillka
Przyczajony
 
 
Posty: 1
Dołączyła: 7 sty 2007, 02:16
Lokalizacja: Ostrowiec
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Anek » 7 sty 2007, 11:09 Re: Long distance relationship never work out.....??

:mrgreen:
Ostatnio edytowano 7 sty 2007, 15:30 przez Anek, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1682
Dołączyła: 15 sie 2006, 19:58
Lokalizacja: Sutton Coldfield
Reputacja: 27
Pokojowy

MężczyznaPostNapisane przez szamac » 7 sty 2007, 11:49 Re: Long distance relationship never work out.....??

zastanowiles sie nad tym czy warto zaryzykowac ? ja jestem pewien ze nie warto mimo ze wyjezdzajac wiedzialem ze moze sie skonczyt to zle i myslalem ze dam rade to jakos zniesc jak by co, niestety tez tak sie stalo i teraz zaluje.
no ale to zalezy tez od drugiej osoby czy jest w stanie zniesc rozstanie z Toba.
ja narazie jestem przeciwny rozlace ale moze wyjdzie mi to na dobre i zmienie zdanie :)
pozdrawiam

szamac
Raczkujący
 
 
Posty: 52
Dołączył: 4 maja 2006, 09:44
Lokalizacja: coventry
Reputacja: 1
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Lee » 7 sty 2007, 12:24 Re: Long distance relationship never work out.....??

zwiazki na odleglosc to nie zwiazki.nie czarujmy sie:)
nie ma szans
Avatar użytkownika
Lee
Stały Bywalec
 
 
Posty: 510
Dołączył: 2 maja 2006, 21:44
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 3
Neutralny

przylatujac w czerwcu zostawilem dziewczyne, miala czekac miesiac az ja tu sciagne... po 2ch tyg juz miala kogos... niewytrzymala... we wrzesniu bedac w polsce poznalem dziewczyne, po tyg wyjechalem do angli ona miala czekac, kupilem jej bilet nawet miesiac na przod, tydzien przed wylotem zmienila zdanie, wrocila do swego bylego (a dla mnie zerwala zareczyny z nim... lol )bilet przebookowalem na qmpla... teraz na swieta bylem w polsce, poznalem dziewczyne w listopadzie i rozmawialismy przez neta, wkoncu asie spotkalismy, zakochalismy sie przez ten okres mojego pobytu w polsce, sylwek razem itp... ma przyleciec teraz na ferie na caly miesiac, czuje do niej cos wielkiego i ona do mnie tez, zobaczymy co z tego wyjdzie... chyba niewpadlem w rutyne co? :) zwiazki na odleglosc tak ale na krotka mete bo na dluzej to ludzie maja trudnosci z wytrzymaniem takiego zycia...



pozdr
Avatar użytkownika
Bartsun
Stały Bywalec
 
 
Posty: 589
Dołączył: 27 wrz 2006, 22:26
Reputacja: 1
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Jacob » 7 sty 2007, 13:44 Re: Long distance relationship never work out.....??

Najlepszym rozwiazaniem jest znalezienie sobie kogos bliskiego tu na wyspach. Zapominasz o tesknocie za domem, zawsze masz kogos zaufanego na kogo mozesz liczyc, do kogo sie przytulic, polecam... A przy tej ilosci polek i polakow mysle ze nie jest to wielkim problemem, tylko trzeba sie dobrze rozgladac ;)
Avatar użytkownika
Jacob
Rozeznany
 
 
Posty: 140
Dołączył: 3 sty 2007, 20:31
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Anek » 7 sty 2007, 15:38 Re: Long distance relationship never work out.....??

:wink: Zgadzam sie z tym ze zwiazki na odleglos nie maja szans. Mam dwa na to dowody. Pierwszy w 2001 roku przyjechalam do Anglii na pol roczna praktyke z uczelni. zostawilam faceta z ktorym bylam kilka miesiecy. Przysiegalismy sobie wiernosc. W efekcie ani ja ani ona nie wytrzymalismy. Fakt faktem jak wrocilam probowalismy cos ale juz nie wyszlo. Ciezko bylo cos zbudowac wiedzac ze oboje ne bylismy szczerzy w stosunku do siebie. Druga sytuacja to sprzed 3 lat. W 2004 przyjechalam do Anglii planowalam zostac tu tylko rok i wrocic do chlopaka z ktorym bylam ponad rok. Planowalism ze soba zamieszkac po powrocie. Skonczylo sie to tak ze po pierwszym miesiacu mojego pobytu zerwalam z nim a po 3 miesiacach zdecydowalam ze chyba wogole nie wracam do kraju. Kilka miesiecy pozniej zareczylam sie i od nie dawna jestem mezatka. :wink:
Avatar użytkownika
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1682
Dołączyła: 15 sie 2006, 19:58
Lokalizacja: Sutton Coldfield
Reputacja: 27
Pokojowy

popieram . pozdrowienia wielkie dla mojej wyspowej kocicy ..... wrrrrr. Na odleglosc to szydelkowania sie korespondencyjnie mozesz uczyc. Kobieta musi czuc ze masz ja pod butem i ci sie nie wymknie . Krótki lancuch i bicz nad karkiem robi swoje .....

Moja Kasai wie o czym mówie

marcin.p
Zadomowiony
 
 
Posty: 866
Dołączył: 15 maja 2006, 23:15
Reputacja: 3
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez szamac » 8 sty 2007, 10:55 Re: Long distance relationship never work out.....??

no swieta racja :) ja juz w lutym sciagam sobie na wyspy Kobiete, mam nadzieje ze to bedzie ta wlasciwa, wydawalo mi sie ze moja eks jest ta jedyna ale niestety chyba nie, mimo ze mi obiecuje ze bedziemy razem jak juz bedziemogla bo musi skonczyc szkole, zaczela ja choc miala przyleciec do mnie. ale no coz nie czarujmy sie nie ma tej jedynej, kazda jest jedyna do momentu zerwania.

jak to napisal Oscar Wilde: mozna byc szczesliwym z kazda kobieta do momentu az sie w niej zakochamy :D cos w tym stylu :D

szamac
Raczkujący
 
 
Posty: 52
Dołączył: 4 maja 2006, 09:44
Lokalizacja: coventry
Reputacja: 1
Neutralny

KobietaPostNapisane przez yoko » 8 sty 2007, 12:23 Re: Long distance relationship never work out.....??

ja sobie nie wyobrazam pobytu na wyspach bez wsparcia tej bliskiej osoby. nie wytrzymalabym pobytu chyba dluzej niz 2-3 miesiace.
nie czarujmy sie. przyjezdzamy do obcego kraju, gdzie wszystko jest zupelnie inne zaczynajac od prawa, na glupich kranach w lazience konczac. borykamy sie z mnostwem problemow, zwlaszcza na poczatku. potrzeba bliskosci drugiego czlowieka jest nieopisana. dlatego tak wiele zwiazkow tych na odleglosc Polska-UK sie rozpada. moim zdaniem trudno szukac winnych w momencie zdrady. nalezy jej chyba szukac w momencie wyjazdu jednej 'polowki'.
chyba nie zlicze o ilu przypadkach rozpadu zwiazku slyszalam, od kilkutygodniowych par po malzenstwa.

smutny temat
Avatar użytkownika
yoko
Stały Bywalec
 
 
Posty: 413
Dołączyła: 18 wrz 2006, 21:50
Lokalizacja: Acocks Green
Reputacja: 3
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Sebek22 » 17 sty 2007, 11:19 Re: Long distance relationship never work out.....??

Po przeczytaniu postow stwierdzam ze albo zostaje sie w Polsce z bliska osoba albo wyjezdza sie razem za granice :lol: :lol: tyle w tym temacie bez odbioru:P

Sebek22
Raczkujący
 
 
Posty: 90
Dołączył: 25 gru 2006, 17:06
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Lukaas85 » 17 sty 2007, 16:03 Re: Long distance relationship never work out.....??

Sebek22 napisał(a):Po przeczytaniu postow stwierdzam ze albo zostaje sie w Polsce z bliska osoba albo wyjezdza sie razem za granice :lol: :lol: tyle w tym temacie bez odbioru:P

ot, i mádrze prawisz :wink:
Avatar użytkownika
Lukaas85
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1618
Dołączył: 20 cze 2006, 22:26
Lokalizacja: GłowaWłasnaOsobista
Reputacja: 1
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Insanity » 20 lut 2007, 19:45 Re: Long distance relationship never work out.....??

Ja się nie zgadzam!
Jeśli ktoś jest prawdziwy ( dwie strony ), wie na co może sobie pozwolić, a na co nie... to nawet związek na odległość przetrwa.
Mój związek przetrwał już nie jeden długi wyjazd, bo taka praca.
Jeśli wierzy się w to, że za te kilka miesięcy ( w moim przypadku 10 ) ktoś do Ciebie przyleci, zostanie, i dalej będziemy żyć i wspierać się razem, a przy tym nadal wiedzieć co jest dobra a co złe i czego pragnie się w przyszłości. To nawet związek na odleglośc tego nie popsuje, a jeszcze pchnie do przodu by spełniać swoje cele, razem.
Chyba, jeśli ktoś nie potrafi wytzymać jakiegoś czasu bez swojej połówki, zostawionej gdzieś tam... to poprostu albo jest głupi ( bez obraz ), albo tak pusty i narcystyczny, że ważniejszy dla niego ( niej ) jest tylko własna dolna część ciała...

Insanity
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2022
Dołączył: 6 sty 2007, 10:32
Reputacja: 1
Neutralny

To ja podpisze sie pod Insanity :!: :smile: :roza: :roza: :roza: :roza: :roza:
Avatar użytkownika
Kaczuszka
Stały Bywalec
 
 
Posty: 416
Dołączyła: 10 lut 2007, 21:23
Reputacja: 0
Neutralny

Następna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do HYDE PARK