Feeling strange

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym

MężczyznaPostNapisane przez Insanity » 10 lut 2007, 12:03 Feeling strange

ellO!Mieszkam w B'ham od miesiąca. Wcześniej wyjeżdzałem na długo z domu, nawet bardzo często, bo kilka razy w miesiącu etc. Postanowiłem się przeprowadzić do Anglii. Uważam, że tutaj życie będzie lepsze, oczywiście jak sobie na nie zapracuję.
Powiem, szczerze, że czuję się tutaj narazie strasznie. Jest mi ciężko, nawet bardzo. Człowiek doświadcza wielu przykrości chcąc polepszyć sobie status.
Co z tego, że mieszkam w domku z ogródkiem i ogóle jak w bajce, ale to czym się zajmowałem w Polsce, a prace które oferują mi tutaj to dwa końce liny.
W zasadzie nie o to chodzi...
Dlaczego ja się tak fatalnie dołuję? Zawsze jest tak na początku...

Lil'

Insanity
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2022
Wiek: 37
Dołączył: 6 sty 2007, 10:32
Reputacja: 1
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Lee » 10 lut 2007, 12:46 Re: Feeling strange

Insanity, poczatki sa zawsze ciezkie.... i tak do 3 miesiecy ....
po roku przychodzi kolejne zastanowienie i podsumowanie co dalej ? co ja tu robie i gdzie zmierzam.....
Jeszcze wiele przed Toba a to dopiero poczatek wiec nie lam sie....

:mrgreen:
Jezeli zdecydowles sie wyjechac to juz bardzo duzy krok i jedno jest pewne nic juz nie bedzie takie jak wczesniej.Zycie na emigracji jest zupelnie inne jak zycie ludzi ktorzy zyja caly czas w jednym kraju, czasem w jednym miescie....

:mrgreen:
"Szansa spotkania interesujących ludzi mniej zależy od tego, gdzie się bywa, a bardziej od tego, kim się jest"
Najnowsza moja muzyczna produkcja !!!
http://leebham.wrzuta.pl/film/a9iLJU4XS ... video_edit
Avatar użytkownika
Lee
Stały Bywalec
 
 
Posty: 510
Wiek: 43
Dołączył: 2 maja 2006, 21:44
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 3
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Insanity » 10 lut 2007, 13:00 Re: Feeling strange

Lee Dzięki za dobre słowa...

Insanity
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2022
Wiek: 37
Dołączył: 6 sty 2007, 10:32
Reputacja: 1
Neutralny

KobietaPostNapisane przez te-ha » 10 lut 2007, 13:54 Re: Feeling strange

ja nadal pamiętam siebie jak przyjechałam
i weszłam do mojego pokoju w akademiku

myślałam, że umrę i chciałam wracać
nie znałam nikogo
pierwszy miesiąc, dwa - wieczna tęsknota za tym, co "straciłam"

ale teraz - zupełnie inaczej do tego podchodzę
ciągle poznaje świetnych ludzi
innych, a tak podobnych

to jest zdecydowanie najfajniejsze

te-ha
Zaangażowany
 
 
Posty: 1305
Wiek: 36
Dołączyła: 30 sie 2006, 19:09
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez tomi09pl » 10 lut 2007, 18:57 Re: Feeling strange

"spalone mosty to najlepszy w zyciu start";] chyba tak ten brzydal spiewal? dla mnie zycie na emigracji wiaze sie z wieczna tesknota. poza tym tak jak mowi lee zycie na emigracji jest zupelnie inne i teraz to juz tak naprawde nie wiadomo gdzie nasze miejsce bo tutaj jestesmy obcokrajowcami, a w Domu jestesmy tymi przekletymi ktorzy opuscili swoj kraj. zreszta odwiedzasz po roku znajomych i moze nie za duzo u nich sie zmienilo. odwiedzasz ich za dwa lata i niby jest tak samo. przyjezdzasz za lat 5 i juz nigdzie nie ma dla ciebie miejsca. ludzie sie zmienili, miejsca sie zmienily a twoje zycie plynie juz gdzies indziej. czy to dobrze czy to zle? to juz kazdy sam wie.

aczkolwiek poczatki zawsze sa straszne. ja przez pierwsze miesiace tez mialem horror ale teraz z dnia na dzien jest coraz lepiej. przynajmniej teraz wiem jak mogl czuc sie mickiewicz;]
Avatar użytkownika
tomi09pl
Rozeznany
 
 
Posty: 147
Wiek: 37
Dołączył: 11 paź 2006, 14:53
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Insanity » 10 lut 2007, 19:13 Re: Feeling strange

tomi09pl Ja to wszystko wiem. Zawsze wiedziałem i będę wiedział. Moje miejsce tutaj jest nawet całkiem spoko. Przyzwyczaiłem sie do wyjazdów... bo ciągle wyjeżdzałem. Hm...
Ale jest to coś. Coś czego się nie zapomina, za czym się tęskni, ale to nazwy nie ma. CO do zmian, to następują bardzo szybko, i niestety nie na korzyść. Ostatnio mój najlepszy przyjaciel z lat młodszych został potrącony przez pijanego kierowce, nie było co zbierać z chodnika. Nawet nie mogłem być na pogrzebie... Ku..a

Insanity
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2022
Wiek: 37
Dołączył: 6 sty 2007, 10:32
Reputacja: 1
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez wsiaz » 10 lut 2007, 22:45 Re: Feeling strange

Insanity napisał(a):ellO!Mieszkam w B'ham od miesiąca. Wcześniej wyjeżdzałem na długo z domu, nawet bardzo często, bo kilka razy w miesiącu etc. Postanowiłem się przeprowadzić do Anglii. Uważam, że tutaj życie będzie lepsze, oczywiście jak sobie na nie zapracuję.
Powiem, szczerze, że czuję się tutaj narazie strasznie. Jest mi ciężko, nawet bardzo. Człowiek doświadcza wielu przykrości chcąc polepszyć sobie status.
Co z tego, że mieszkam w domku z ogródkiem i ogóle jak w bajce, ale to czym się zajmowałem w Polsce, a prace które oferują mi tutaj to dwa końce liny.
W zasadzie nie o to chodzi...
Dlaczego ja się tak fatalnie dołuję? Zawsze jest tak na początku...

Lil'


Stary ja cie troche nie rozumiem, przyjechales , narzekasz na ta prace to powiedz mi kim ty byles w Polsce i czemu nie mozesz byc takim samym pracownikiem tutaj? Masz 20 lat, to jaka ty mogles zrobic kariere w POolsce? Pewnie byles jakims przedstawi8cielina od siedmiu bolesci, jezeli tak , to czemu nie szukasz takiej samej pracy tutaj? Jezerli jezyk jest bariera to nie narzekaj na ludzi , ze ktos ci proponuje taka , a nie inna prace.

Jezeli sie myle to sorry, ale wg mnie tak to wyglada...
Avatar użytkownika
wsiaz
Zadomowiony
 
 
Posty: 833
Dołączył: 23 sty 2007, 23:03
Reputacja: -1
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Insanity » 10 lut 2007, 23:26 Re: Feeling strange

wsiaz napisał(a):
Insanity napisał(a):ellO!Mieszkam w B'ham od miesiąca. Wcześniej wyjeżdzałem na długo z domu, nawet bardzo często, bo kilka razy w miesiącu etc. Postanowiłem się przeprowadzić do Anglii. Uważam, że tutaj życie będzie lepsze, oczywiście jak sobie na nie zapracuję.
Powiem, szczerze, że czuję się tutaj narazie strasznie. Jest mi ciężko, nawet bardzo. Człowiek doświadcza wielu przykrości chcąc polepszyć sobie status.
Co z tego, że mieszkam w domku z ogródkiem i ogóle jak w bajce, ale to czym się zajmowałem w Polsce, a prace które oferują mi tutaj to dwa końce liny.
W zasadzie nie o to chodzi...
Dlaczego ja się tak fatalnie dołuję? Zawsze jest tak na początku...

Lil'


Stary ja cie troche nie rozumiem, przyjechales , narzekasz na ta prace to powiedz mi kim ty byles w Polsce i czemu nie mozesz byc takim samym pracownikiem tutaj? Masz 20 lat, to jaka ty mogles zrobic kariere w POolsce? Pewnie byles jakims przedstawi8cielina od siedmiu bolesci, jezeli tak , to czemu nie szukasz takiej samej pracy tutaj? Jezerli jezyk jest bariera to nie narzekaj na ludzi , ze ktos ci proponuje taka , a nie inna prace.

Jezeli sie myle to sorry, ale wg mnie tak to wyglada...


Mylisz się. Ja nie narzekam. Raczej jestem człowiekiem, który się uśmiecha nie marszczy.
Piszę to co myślę, piszę to co czuję i to co udało mi się przeżyć tutaj. Wiem, że będzie lepiej i najwięcej w tym będzie potrzebne mojego starania. Poprostu chodzi o to, że przejście z innego świata do owego, jest doświadczeniem, i dopiero za kilka lat, a może w wieku 65 lat odpowiem sobie na pytanie, czyło było złym czy dobrym.
Co do mojej pracy, to zacowam to dla siebie.

Insanity
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2022
Wiek: 37
Dołączył: 6 sty 2007, 10:32
Reputacja: 1
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez wsiaz » 11 lut 2007, 12:10 Re: Feeling strange

No ja chyba mam problemy z mysleniem, czytalem twoj pierwszy post i ostatni i opinie tez zachowam dla siebie, piszesz o dwoch roznych sprawach, ale to nie moj problem, powodzenia
Avatar użytkownika
wsiaz
Zadomowiony
 
 
Posty: 833
Dołączył: 23 sty 2007, 23:03
Reputacja: -1
Neutralny


Powrót do HYDE PARK