Stan Wojenny w PL , Jaruzelski oraz wasze opinie.

Witam serdecznie tak sobie siedze ,czytam , analizuje i mysle .
Jakie jest wasze zdanie na temat Stanu wojennego w Pl w 1981 ? Czy Jaruzelski zrobil dobrze wprowadzajac stan wojenny ? czy bylo inne wyjscie ?
Moim zdaniem po sprawdzeniu kilku faktow a takze rozmowie ze starszymi ludzmi ktorzy te czasy pamietaj - uwazam ze Jaruzelski nie mogl podjac dobrej decyzji bo poprostu jej nie bylo byly dwa wyjscia zle i mniej zle . Uwazam ze wybral mniejsze zlo wprowadzajac stan wojenny niz gdyby go nie wprowadzil skonczylo by sie interwencja wojsk radzieckich oraz bylaby rzez . Z wielu rozmow wynika ze ocalil wiele mlodych ludzi oraz Polske swoim posunieciem ( zgadza sie byly ofiary gdyz wojsko i milicja strzelala do ludzi - Wujek , Poznan i wiele innych miejsc )
Zastanawia mnie jakie jest wasze zdanie??Co o tym myslicie?

http://www.youtube.com/watch?v=IG4SbX26 ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=wKGH7qMj ... re=related

Zapraszam do rozmowy - jesli ktoras osoba chce rzucac jadem lepiej sie nie wypowiadaj .

Na koniec zastanawiam sie jak by wygladala PL gdyby nie wprowadzono stanu wojennego?Mysle ze byla by rzez zwroccie uwage co powiedzial w 2 filmiku w 1:53 do konca .
W mojej opini szanuje jego decyzje.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich ktorzy zabiora glos w tym temacie.

Moim zdaniem po sprawdzeniu kilku faktow a takze rozmowie ze starszymi ludzmi ktorzy te czasy pamietaj - uwazam ze ...

oł dżazys,
facet jesteś wielki,
ja to lubię się popisywać na tym forum,
dołożyć jakiemuś idiocie,
przyłożyć jakiej kretynce, ale bez przesady jak ma ładny avatarek,
ale co można powiedzieć o Spawaczu,
tylko tyle, że zawsze facet w mundurze wygłaszając orędzie do narodu,
jako głowa państwa, nie wygląda dobrze,
ale o Spawaczu nie można powiedzieć, że to typ karierowicza jak np. Jaro,
był żołnierzem, robił swoje, życie go postawiło w takiej sytuacji,
może był sprzedawczykiem, może nie,
może mógł podejmować decyzje, może nie,
nie mnie go osądzać

ps.
pamiętam z podręcznika od zarządzania,
badania dotyczące tego co najważniejsze u menadżerów, przywódców itd,
20 najważniejszych cech,
zdolności analityczne, przywódcze, uczciwość, gotowość do ciężkiej pracy itd...
wiecie co było na 1 miejscu?
umiejętność podejmowania decyzji...

a na ćwiczeniach robiliśmy symulacje,
podjęcie złej decyzji było mniej szkodliwe dla organizacji niż nie podjęcie decyzji wcale

na ćwiczeniach robiliśmy symulacje,
podjęcie złej decyzji było mniej szkodliwe dla organizacji niż nie podjęcie decyzji wcale

Witaj Testowy - fajnie ze przylaczyles sie do tematu .

Wlasnie chodzi mi o jego decyzje - mysle ze naprawde podjal decyzje ta mniej szkodliwa na naszego kraju i tak jak napisales historia postawila go w takiej sytuacji - hmmm zastanawia mnie jak na to bedziemy patrzec za 20 lat?

Dodano: -- 11 gru 2011, o 23:17 --

ps.
pamiętam z podręcznika od zarządzania,
badania dotyczące tego co najważniejsze u menadżerów, przywódców itd,

Przerabialismy ten sam podrecznik:)

moja odpowiedź była sarkastyczna, nie przyłączyłem do tematu,
a podręcznik o ile pamiętam to był Tokarski

bo widzisz testowy, sarkazm musi byc na tym samym poziomie co odbiorca...... chyba w tym przypadku przeinwestowales

pozdr

Pe

moja odpowiedź była sarkastyczna, nie przyłączyłem do tematu,
a podręcznik o ile pamiętam to był Tokarski

Co do sarkazmu hmm nie zalapalem . 1 - 0 dla Ciebie
Co do podrecznika - zdecydowanie nie byl tokarski
Zdecydowanie Akademia Zarzadzania nie byla z Tokarstwa

Pozdrawiam

Jeden madry gosc powiedzial " Kraj oraz ludzie ktorzy nie znaja swojej historii czeka powtorka"

sarkazm musi byc na tym samym poziomie co odbiorca

Widocznie nie jestesmy na takim samym poziomie - ale nie o tow tym temacie chodzi - popatrz wyzej jesli nie chcesz brac udzialu w dyskusji zamilknij i nie zniechecaj innych .

jesli nie chcesz brac udzialu w dyskusji zamilknij i nie zniechecaj innych .

alez ja chce wlasnie, co z tego jesli jedyne co pamietam to ze nie bylo teleranka a Grzegorz Wozniak byl w mundurze. Byly dlugie ferie w szkole i nucilem sobie zabra.. zabra... zabrali mi tatusia. i sniegu duzo bylo.

pozdr

Pe

Z tego co pamiętam, właśnie szlifowałem umiejętności chodzenia i mówienia. Stan Wojenny w ogóle nie wpłynął na ten proces

Wiec wypowiedz sie na temat jaka jest Twoja opinia ? jakie ty masz do tego odczucia ?Ja wtedy spalem i mialem roczek i nic nie pamietam - niemniej zastanawia mnie to .
Kiedys bedziesz opowiadal dziecku historie swojego kraju .Albo juz to zrobiles?

Dodano: -- 12 gru 2011, o 00:14 --

Z tego co pamiętam, właśnie szlifowałem umiejętności chodzenia i mówienia. Stan Wojenny w ogóle nie wpłynął na ten proces

Przepraszam stary czy w temacie jest napisane co robiles w tym czasie?
czy?
Jakie jest wasze zdanie?

Pe, staram się być grzeczny,
choć nie jest łatwo, bo jestem pod wpływem Dr House,
dowiedziałem się niedawno, że moja eks gelfrendka go uwielbia,
jestem nieogolony, poirytowany i niewyspany,
kończę właśnie oglądanie sezonu 4go, kurna olek, co ona w nim widzi?!
w tym Gregorym Housie... heh...

Dj T komentarz w sprawie podręcznika był obliczony na inteligencję czytającego,
przepraszam,
i wyjaśniam – chodzi o podręcznik z zarządzania prof. Stefana Tokarskiego z Uniwersytetu Gdańskiego,
oczywiście dopuszczam też ewentualność taką,
że mam do czynienia z dowcipem, Tokarski-tokarski-tokarstwo, znaczy taka maszyna co się kręci,
przyznam, że w ramach empatycznego podejścia niczym Dr. Foreman, starałem się tarzać ze śmiechu,
ale nie dałem rady

Nie mam opinii o SW - nie jestem historykiem, mam za mało danych. Może był potrzebny, może szkodliwy. Jeśli chodzi o opowiadanie historii dziecku, jestem na etapie nadawania kontekstu historycznego królewnom (czy królewny występują tylko w bajkach? Czym zajmowali się królowie? ...). Jeśli dojdziemy do historii współczesnej to dla dzisiejszego dziecka cały ten komunizm, transformacja, wejście do unii - to takie abstrakcje jak wspomniane księżniczki, albo II Wojna Światowa dla nas. Będę opisywał niesamowity i niepojmowalny świat bez internetu. Wątpię żeby kiedykolwiek padło pytanie "A czy Jaruzelski zrobił dobrze czy źle", ale gdyby padło powiem "kurcze, nie mam pojęcia" I myślę że to lepsza odpowiedź niż "jest tak-a-tak" oparte na jakichśtam popularnonaukowych pobieżnych ocenach

choć nie jest łatwo, bo jestem pod wpływem Dr House,
dowiedziałem się niedawno, że moja eks gelfrendka go uwielbia,
jestem nieogolony, poirytowany i niewyspany,
kończę właśnie oglądanie sezonu 4go, kurna olek, co ona w nim widzi?!
w tym Gregorym Housie... heh...

ja tez go uwielbiam ))

Dodano: -- 12 gru 2011, o 01:08 --

choć nie jest łatwo, bo jestem pod wpływem Dr House,
dowiedziałem się niedawno, że moja eks gelfrendka go uwielbia,
jestem nieogolony, poirytowany i niewyspany,
kończę właśnie oglądanie sezonu 4go, kurna olek, co ona w nim widzi?!
w tym Gregorym Housie... heh...

ja tez go uwielbiam ))
a odnosnie stanu wojennego to wiem tyle...ze prawie rozstrzelano mojego tate...tyle wiem na temat stanu wojennego....

To ja wypowiem się w sprawie o którą zapytałeś.
Moim zdaniem stan wojenny był bardzo szkodliwy dla Polski. Był podjęty nielegalnie nawet według ówczesnej komunistycznej konstytucji. Ponieważ rada państwa nie mogła podejmować uchwał w czasie gdy obradował sejm. A wtedy właśnie miał sesję. To już pokazuje jak komuniści szanowali porządek prawny, nawet swój własny. Mieli go w dupie po prostu.
Druga kwestia. Towarzysz jaruzelski dbał o własną dupę a nie chodziło mu o ratowanie Polski. Po prostu sowieci zastąpili by go kimś innym. jaruzelskiemu chodziło tylko o utrzymanie się przy władzy. I takie było jego intencje. Oczywiście nigdy tego publicznie nie powie.
Trzecia kwestia. Sowieci nie mieli najmniejszego zamiaru interweniować. Byli zajęci wojną w Afganistanie. Druga interwencja na dużo większą skalę nie wchodziła absolutnie w grę. Niedawno ujawnione sowieckie dokumenty z początku lat 80-tych jasno tę kwestię przedstawiają. Co więcej to właśnie jaruzelski błagał przywódców sowieckich o interwencję ich wojsk. Gdyż bał się powszechnego oporu narodu polskiego. A nawet buntu części wojska polskiego przeciw niemu. Sowieci powiedzieli jaruzelskiemu jasno że ma załatwić sprawę sam. Bo jak nie to wybiorą kogoś innego do tego zadania. I jaruzelski wybrał że zrobi to sam polskimi rękoma.
Po czwarte. Stan wojenny zahamował, zamroził na 8 długich lat proces rozpadu komunizmu w Polsce a przez to częściowo też w innych krajach bloku sowieckiego. Była już wtedy szansa na rozpad bloku sowieckiego. Już wtedy trzeszczał w szwach.
Podsumowując Jaruzelski jest zdrajcą narodowym. Działał jak komunistyczny dyktator. W ramach i dla interesów sowieckich. A Polskę miał głęboko w d....e. On nawet nie uważał się już za Polaka tylko za komunistę. Powinien siedzieć w więzieniu a nie udzielać wywiadów na prawo i lewo. Kilkaset ludzi zginęło w wyniku stanu wojennego. Milion Polaków uciekło w latach 80- tych zagranicę. Nie mówiąc o innych kosztach ekonomicznych i społecznych.
Dla mnie smutne jest to że Solidarność już nigdy się nie odrodziła już w takiej formie jak była w 1980-1981 r. Wałęsa zarejestrował całkowicie nowe władze solidarności w 1989 r. Lewicowi doradcy dorwali się do władzy w 1989 r. i całkowicie zniweczyli wysiłek pierwszej Solidarności. Ale to już zupełnie odrębna sprawa.
To tyle mojej opinii w tej sprawie.

. Stan Wojenny w ogóle nie wpłynął na ten proces

na mnie wplynal bo sie urodzilam w 82

Dodano: -- 12 gru 2011, o 09:36 --

kończę właśnie oglądanie sezonu 4go, kurna olek, co ona w nim widzi?!
w tym Gregorym Housie... heh...

tez tego nie rozumiem
nie lubie typow ktorzy sa

nieogolony, poirytowany i niewyspany,

sa wtedy tacy wrednie housowi

wracajac do temtu
w 81 moj dziadek byl internowany.
jak sie zapewne domyslacie musieli miec powod zeby go internowano...... lewy czy prawy, dobry czy zly, byl moim dziadkiem, w rekach innych bardziej marionetka... w moim domu o tamtych czasach nie wolno bylo mowic do poznych lat 90tych. dziadek przepadl na bardzo dlugo i to co z nim tam robiona objete bylo upokazajaca tajemnica.
dziadek umarl dwa lata temu byl najwiekszym dzentelmanem jakiego znalam. bal/ (w swoim mniemaniu sznaowal) sie nawet lekarza..kazdy mundurowy byl dla niego autorytetem, ktorego sluchaj jak wyroczni. doktor mowil zrob przysiad i zjedz listek antybiotykow na reke i nawet jak go bolala noga to on i tak robil to co ten mu powiedzial...

taki czlowiek.. tak wychowany przez taki ustroj, swiat, zycie...nie wiem...nie umiem obiektywnie tego ocenic. wiem ze jak umieral na Alzheimer to stalo sie to bardzo uztyczne bo nas nie sluchal, ale doktora do ostanich dni tak

"A czy Jaruzelski zrobił dobrze czy źle"

tez mysle ze nie nam oceniac, tylko przyjac to wszystko jako fakt historyczny i tyle.

oceniam i wlaczyc mozemy z tym co teraz

a jaka bylaby polska gdyby decyzje bylyby inne? dla moje rodziny na pewno inna

ja osobiście nie nawidzę komuchów. Jak ktoś lubi wysyłam na Kubę Castro pokazuje czym jest komuna. Urban jaruzel i cała reszta na szafot.