Fenomen mieszkania socjalnego

Wykup takich mieszkań wcale nie wiąże się ze stratą dla państwa , nie muszą już naprawiać i inwestować w te domy nie muszą dopłacać do czynszów , a za zebrane pieniadze budują nowe osiedla i tak powinno być mają być nowe ,inaczej by non stop operowali starymi, a tak zmuszeni są budować i budować :)

niby logiczne... tak wlasnie powinno byc... ale czy tak jest? ktos wie jaki jest procent budowy nowych osiedli socjalnych?

Kolega mi mowil ze trafiaja sie socjale w nowym budownictwie... pewnie nie ma ich zatrzesienie ;(

pamietam jak pare lat temu czytalam artykul iz zachecali ludzi do brania socjali poza duzymi miastami, przede wszytkim poza londynem, aby zasiedlic pozostala czesc wysp gdyz londyn stawal sie za bardzo przeludniony.

dzieki- troche mi rozjasniliscie w glowie :)

dorotajab na West Bromwich Sandwell buduje masę nowych osiedli , koło mojego domu są przygotowane 2 ulice długie pod zabudowę, aż sie żal robi że sie nie dostanie takiej nówki ale kto wie może kiedyś będą wyburzać nasza starą ulicę i przeniosą nas na nówki :) (tak se tylko marzę ;) )

trzymam kciuki :)

wiele takich wierzowcow socjalnych juz wyburzyli... bo sie nie nadawaly juz do zamieszkania.

ja tu jestem 8 lat i pamietam budynki na ktorych miejscach powstaly nowe osiedla... moze sa to socjalne, nie wiem bo sie nigdy nie dowiadywalam :)

dorotajab, od meza z pracy wysiedlali jednego kolesia.. bo stwierdzili ze blok czy to wiezowiec nie wiem doklaladnie statanowi zagrozenie.. wycenili jego chate tzn co tam mial zrobione itd. i przeniesli go do mniejszego domu w innym bloku i dostal 4 tys £, ale nowego mieszkanka nie dostal.

Domy socjalne są wszędzie , między prywatnymi także , najczęściej całą ulica była wybudowana przez miasto a potem sobie ludzie wykupywali posesje i albo mieszkają dalej , albo sprzedali wynajmują itd.
Bloki najczęściej likwiduja ze wzgledu na narkomanie, często też wprowadzają do bloków ludzi powyżej 45+ bez dzieci... dobre rozwiązanie bo nastolatkowie bywają okropni a w blokach to już w ogóle im się nudzi...

Mam kolezanke ktora mieszka na takim wlasnie nowym osiedlu w takiej slepej uliczce, wszystkie domy tam sa prywatne, ludzie pokupowali je najczesciej na kredyty i tylko jeden jedyny dom tam jest z councilu ktory dostala jakas para z 2 dzieci i same problemy z nimi maja. Ponoc gosciu handluje dragami wiec rozniste towarzystwo o roznych porach dni i nocy sie do nich dobija a do tego i oni lubia imprezowac i awanturowac sie przy okazji. Kiedys idac do kolezanki mialam okazje podziwiac ta rodzinke w komplecie, mamusia z tatusiem siedzieli przed domem palac fajki a dzieciaki biegaly w samych majtkach kolo nich chociaz na dworze bylo jakies 13 stopni i ja bylam w swetrze i plaszczu, z daleka widac ze totalna patologia. Sąsiedzi piszna na nich ciagle skargi, wzywaja policje jak sa awantury itd a council nie reaguje. I tak sobie mysle jak jedna patologiczna rodzina jest w stanie tak uprzykrzyc zycie innym to az boje sie myslec jak sie zyje na takich osiedlach/ulicach gdzie takich "jednostek" jest wiecej :roll:

Ewela mnie się nasunęła w tym momencie jedna myśl że w takim razie obojętnie w jak super dzielnicy wynajmiesz czy kupisz dom zawsze możesz trafić na patologię...pewnie że lepiej mieć ją pod nosem w mniejszym stopniu niż w większym ...

hej
ja to wypowiem sie z dwoch stron. Pierwsza jako osoba ktora mieszka w mieszkniu bcc a druga jako osoba ktora juz kolejny rok pracuje dla birmingham city council. A wiec jak juz bylo wspomniane naprawy sa za darmo i jesli cos wymienimy na wlasny koszt np drzwi to pozniej council nie naprawi ich jesli cos sie zepsuje.
Przez rok jest sie tzw intro czyli nie ma sie wszystkich praw mieszkanca, ale po roku jesli nie ma jakis wyrokow sadowych np za nieplacenie czynszu ani zadnych zachowan tzw antisocial to automatycznie staje sie pelnoprawnym mieszkancem. Mieszkanie mozna wykupic po 5 latach ale szczerze to nie wiem dokladnie jaka jest procedura. Mysle ze to fajna sprawa jesli mieszka sie w fajnej okolicy.
A mieszkania councilowskie jak i prywatne sa lepsze i gorsze. Wczesniej mieszkalam w prywatnych ktorych standard bardzooo odbiegal od tego gdzie teraz mieszkamy. Ceny mieszkan tez sa bardzo rozne od 300 za miesiac do ponad 400.

hej ,
My tez mamy urzedowe blok 13te pietro 465 na m-ac dwie sypialnie bez dodatku na tax i czynsz . Nie mam szans na zamiane bo lokum mam zarejestrowac sie nie moge w agencjach bo urzad nas wypieprzy na pysk. W bloku jak to w takim bloku ciekawi e nie jest ogolnie na tydzien dwie noce w miare ciche.
Co do napraw owszem dzwonie i robia ale to jest plus . mieszkam dwa i pol roku i juz trzy podwyzki mialam nieuzasadnione poprostu zreszta czyy list dojdzie czy nie niewazne oni biora wiecej.
Zamierzam sie wyniesc i z drugiej strony boje sie bo nie wiem u prywatnego ile pomieszkam.
Pozdrawiam.

znam takich "potrzebujacych", ktorzy wyjezdzaja cala rodzina do cieplych krajow na wakacje i rozbijaja sie super autami i czekaja na dom z councill'u, ani z nich biedni ani niepelnosprawni!!!

Sa dwa rodzaje mieszkan. Prywatne i councilowskie.
Prywatne sa o tyle lepsze,ze sa praktycznie w perfekcyjnym stanie i dobrych dzielnicach, councilowskie- bywa roznie. Czasami wyremontowane, w dobrej dzielnicy, a czasami syf.
Oplaty sa zapewne nizsze, ale niewiele. plusem jest to ze mozna takie mieszkanie wykupic po 3/5 latach.Zalezy od umowy. Aby wykupic takie mieszkanie nie wolno zalegac z czynszami czy miec innych zaleglosci w platnosciach.
Plusem jest rowniez to,ze nie trzeba sie ciagle przeprowadzac.
Nie rozumiem wypowiedzi:


"Aj a ja jestem wredna i uwazam, ze co roku powinne byc weryfikowane zarobki najemcow lokali socjalnych i jak sa za wysokie to mieszkanie powinno byc odbierane. I nie powinno byc mozliwosci wykupu takiego lokalu"

A co ci to przeszkadza, ze ktos moze sobie to mieszkanie wykupic???

Sa plusy i minusy tych mieszkan. A kazdy ma prawo wyboru.

Bo ja uwazam, ze takie mieszkania powinne byc dla osob potrzebujacych. Chcialam zauwazyc, ze te mieszkania sa dofinansowywane z naszych podatkow. A wielu ludzi traktuje to jak droge do kupna wlasnego lokum.

Bo ja uwazam, ze takie mieszkania powinne byc dla osob potrzebujacych. Chcialam zauwazyc, ze te mieszkania sa dofinansowywane z naszych podatkow. A wielu ludzi traktuje to jak droge do kupna wlasnego lokum.

A moglabys wytlumaczyc w jaki sposob dofinansowujesz moje mieszkanie? troszke sie dowiedz wiecej jak dzialaja takie mieszkania bo troszke wiedza to raczej na zasadzie ktos komus powiedzial. Jesli uwazasz ze mieszkania councilowskie sa za darmo to sie bardzo mylisz. Oczywiscie sa tansze i drozsze. Pozatym jesli mowiac o dofinansowywaniu to czy masz na mysli Housing Benefit ? Bo jesli tak to tak samo jak osoby mieszkajace w councilowskich tak i ci w prv dostaja.
Jesli chodzi o potrzebujacych to tez je dostaja jakby nie bylo idea takich mieszkan to wlasnie zakwaterowanie dla potrzebujacych.
Aha a ze sprawdzaniem tych dochodow co roku - bez przesady

Jak narazie mieszkania socjalne nadal maja dofinansowanie z budzetu panstwa a wiec i z naszych podatkow. Wszedl nowy program, ktory ma zapewnic samofinansowanie sie mieszkan socjalnych. Mam nadzieje, ze tak sie stanie. Uwazam, ze jak komus takie mieszkanie sie nalezy to ok (mam na mysli osoby o niskich dochodach), ale za przeproszeniem znam osoby, ktore zarabiaja ponad 40 tys rocznie i mieszkaja w mieszkaniu socjalnym. Nie uwazasz, ze to lekka przesada. Dlatego twierdze, ze dochody powinne byc co jakis czas weryfikowane.

Tak cztam ten watek i nie rozumiem skad to cale halo...Tutejsze mieszkania socjalne nie sa niczym innym jak polskie mieszkania komunalne i jakos w Polsce wielkego halo z tego tytulu nie ma,a tu oczywiscie musi byc, bo jak to moze byc,ze ktos od panstwa cos dostal.... Ludzie wezcie w koncu wyluzujcie! Bo naprawde czasami jak sie Was czyta to nie wiadomo czy sie smiac czy plakac.Ktos dostal mieszkanie to ok niech je ma i niech sie cieszy,moze je wykupic to jeszcze lepiej niech wykupuje i mieszka sobie spokojnie,co do cholery komus do tego??? zal tylek sciska czy jak? Bo nie rozumiem :|