Flat czy domek w UK

Jestem ciekawa na temat Waszych opinii: czy mieszkac w bloku ( flat ) czy jednak wybrac domek. Wedlug anglikow w blokach mieszkaja glownieimigranci i klasa robotnicza. Dom natomiast jest juz oceniany "wyzej " w ich opiniach. Jak to jest naprawde? Czy mieszkania w blokach naprawde maja tak kiepska opinie?

zalezy jaki domek, jaki flat i gdzie. nie ma reguly.

Każdy ma inne upodobania, ja na lubię mieć kawałek własnego ogrodu i więcej swobody dlatego wybieram Dom.

Jeśli chodzi o flaty to byłem w kilku w nowych bloczkach i są one naprawdę przyjemne i czyste. Są też pewnie takie beznadziejne , jak to ze wszystkim bywa.

Jeśli zamierzasz podjąć decyzje czy flat czy dom po prostu wybierz to co Ci najbardziej odpowiada.

W Walsall owszem sa czyste flaty, ale maja juz nazwe "apartamenty[/color]" i nie sa przyznawane z council...ich lokatorzy sa selekcjonowani jak perelki. Zasady sa proste: apartament dostanie ten kto ma konto w banku na + ( przy wniosku o taki apartament deweloper chce wyciag z konta ) taki kandydat zarabia i stac go na oplacenie czynszu. Regula jest ze flaty w blokach z coucil lub wiezowcach otrzymuja osoby z niskimi dochodami lub zyjace na zasilkach, bezdomne...lub majace ciezkie warunki zyciowe lub/i mieszkaniowe. Sa to bloki z whg lub watmos itp...jak krazy obiegowa opinia wsrod anglikow " imigranci " i "klasa robotnicza" gdzie glowny dochod stanowi [color=#BF00FF]pensja za prace w fabryce za najnizsza krajowa[/color] lub nieco wyzej. Wydaje sie ze rzeczywiscie takie mieszkanie w bloku to chwilowa "przystan" dla kogos kto chce stanac na nogi i powoli wspinac sie na wyzyny drabiny spolecznej...pomieszkac tanio, odlozyc pare grosza by pozniej z rodzina ( lub bez ) kupic wlasny dom i cieszyc sie wieksza swoboda. Jak to jest? czy ta opinia jest trafna?

Ja mieszkałam 2 lata w prywatnym wieżowcu nie z councilu i było fajnie, był dozorca który sprzątał, ludzie różni jedni tacy którym państwo dopłacało do czynszu inni tacy co wstawali i szli do pracy, jedno jest pewne rotacja na blokach jest ogromna , na 80 mieszkań co kilka dni windy zablokowane bo ktoś się wyprowadza , ktoś wprowadza... Nie mając dzieci fajnie się mieszkało na bloku , gdzie przedpokój ubikacja, pokoje kuchnia były na jednej płaszczyźnie , natomiast z dziećmi już tylko dom i ogród...

Co do krążącej opinii wśród anglików , to nawet jak będziesz mieszkać w pałacu , to i tak będziesz emigrantem i to pewnie złodziejem... Lepiej pracować na własną dobrą reputację a nie przejmować się innymi.

Ja wychodziłam z założenia , że jeżeli nie stać mnie na utrzymanie domu za 600f to wolę mieszkać na bloku za 350 sama ,niż wynajmować dom z 4 innymi osobami . Po 2ch latach znalazłam ładny domek za 430f i się przenieśliśmy ,akurat dziecko potrafiło już dobrze chodzić więc domek z ogródkiem jak znalazł

Dokładnie potwierdzę to że mieszkanie w bloku nie jest złe,kolega ma z councilu mieszkanko nie daleko merry hill i byłem u niego i powiem że faktycznie większość mieszkań jest pustych co trochę ktoś przybywa w bloku ubywa itd.Ale ma to swoje plusy o czym pisze malaroksi mieszkanie samemu bez lokatorów a jest to praktyczne ten sam pieniądz.On mieszka z dziewczyną mają 1 sypialnie,salon duży,ładna duża kuchnia,balkon.Ładne mieszkanie jak dla osób bez dzieci i co do podziału o czym pisze ewanowakowska tak bym to wyglądało plus osoby które przyjechały zarobić i nie myślą o po zostaniu w uk tak że nie ma sensu wynajmować za dużą kasę.

Wiec stwierdzenia jak najbardziej trafne. Flat w bloku jest dla tych co probuja stanac na nogi - po to w sumie te kryteria otrzymania flatu z council ( niskie dochody lub ich brak, ciezka sytuacja rodzinna, bezdomnosc itd...)natomiast domek juz dla ustabilizowanych finansowo osob czesto z dziecmi i rodzinami dla tych ktoryz pragneli wiecej prywatnosci i spokoju.

natomiast domek juz dla ustabilizowanych finansowo osob

ale jak ? Dzielisz ludzi na kryteria socjal bloki - prywatne domy. Nie zapominaj , że domy też są przyznawane z miasta i też otrzymują je ludzie bezdomni , bez pracy bądź pracujący w fabrykach ,również ludzie bezdzietni , narkomani itp ...

natomiast domek juz dla ustabilizowanych finansowo osob

ale jak ? Dzielisz ludzi na kryteria socjal bloki - prywatne domy. Nie zapominaj , że domy też są przyznawane z miasta i też otrzymują je ludzie bezdomni , bez pracy bądź pracujący w fabrykach ,również ludzie bezdzietni , narkomani itp ...

Domki z council najczesciej sytuowane sa na najgorszych dzielnicach i zgadzam sie ze dostaja je biedni, bezrobotni, narkomani jak twierdzisz, imigranci i wlasnie klasa robotnicza pracujaca za najnizsza stawke. zgadzam sie.

natomiast domek juz dla ustabilizowanych finansowo osob

ale jak ? Dzielisz ludzi na kryteria socjal bloki - prywatne domy. Nie zapominaj , że domy też są przyznawane z miasta i też otrzymują je ludzie bezdomni , bez pracy bądź pracujący w fabrykach ,również ludzie bezdzietni , narkomani itp ...

Domki z council najczesciej sytuowane sa na najgorszych dzielnicach i zgadzam sie ze dostaja je biedni, bezrobotni, narkomani jak twierdzisz, imigranci i wlasnie klasa robotnicza pracujaca za najnizsza stawke. zgadzam sie.

Tu się nie zgodzę znam ludzi którzy mieszkają w domach z caunsilu i nie są one na najgorszych dzielnicach.Jedynie co mogę stwierdzić to że mieszka tam sporo starszych ludzi część pewno wykupiła już domy.Ale naprawdę mieszkają w dobrych dzielnicach.

Chyba nie do końca rozumiesz politykę domów socjalnych.
Domy socjalne są wszędzie , nawet w najdroższych,najlepszych dzielnicach Londynu. Budując osiedle domów prywatnych deweloper jest zobowiązany oddać jakiś tam procent miastu , stąd było kilka lat temu głosno o rodzinie cyganów, która wybidowała dom o wartości 2 mln funtów w Londynie . Co do najgorszych dzielnic, to nawet na osiedlu strzeżonym, może dojść do jakiegoś wypadku, zabójstwa , kradzieży , głośnej imprezy interwencji policji i już traci reputacje. Wystarczy , że wśród stałych mieszkanców jeden dom będzie do wynajęcia i już nie wiadomo na kogo się trafi, zresztą ludzie którzy są właścielami domów też nie są idelani... Ja mam dom socjalny, czekałam ponad 3 lata , wystarczyło wypełnić papiery,pokazać wyciągi z banku, umowę najmu, rachunki, pay slipy. Potem bidować. Sytuacja rodzinna i materialna ulegała zmianie w ciągu tych lat, ale jakoś nikt nie weryfikował moich dochodów . Obok mnie w Bungalowie mieszka starsze małżeństwo , obydwoje pracują w służbie zdrowia , mają dochód ponad 50tyś a chata z socjalu i nie są patologią
Za 3 lata będę mogła wykupić mój dom, i wtedy on będzie lepszy od tego obok czy jak? i mój status społeczny też ulegnie zmianie, będę lepszym człowiekiem ?

a ja nie rozumiem, że jak w bloku to dla tych co na nogi stają.
sam wynajmuję mieszkanie w bloku. nowe budownictwo, 64m2, dwie łazienki, czysto, cicho i własne miejsce parkingowe na zamykanym parkingu. przede wszystkim zimą ciepło i rzadko trzeba ogrzewanie włączać. brakuje ogródka, to oczywiście minus i dlatego będę szukał po zimie flata właśnie z jakąś werandą albo ogródkiem, ale czy zaliczam się do niskiej klasy? raczej nie. nie zaliczam się też do tych, co stają na nogi.
płacę czynsz taki, że mółgbym spokojnie domku szukać, ale znowu mam tak niskie rachunki, że jak pomyślę o ogrzewaniu starej kamienicy, to mnie trafia, a znowu dobry domek znajdę dopiero zdala od głównych szlaków komunikacyjnych, więc dochodzi tylko własny transport.

W oczach brytyjczykow na pewno lepsza osoba skoro mieszkasz w domku:) dotyczy to obiegowej panujacej opinii. Czy prawdziwa jest owa opinia- nie mnie to oceniac.

Dodano: -- 10 wrz 2013, 14:02 --

Niewatpliwie mieszkac w domu a flacie to spora roznica, chociazby jesli chodzi o metraz jaki sie zajmuje czy luksus posiadania chocby okrawka placyku nazywanego tutaj "ogrodkiem". Nie kazdy chce byc kura na grzedzie jakim jest flat w bloku. Nie kazdy chce stac w kolejce do windy, nie kazdy chce mijac stloczana mlodziez na schodach i z obrzydzeniem spogladac na nieczystosci, nie kazdy chce zyc tanio. Rzeczywiscie mieszkania socjalne w tym glownie bloki zajmuja osoby ktore dopiero wychodza na swoje, wczesiej mialy problemy mieszkaniowe lub nadal je maja. - na wnisosku nalezy UZASADNIC dlaczego akurat ty musisz dostac pomoc od panstwa. Jesli komus sie poszczesci moze dostanie domek w swietnej lokalizacji ktory jak kolezanka wyzej - moze wykupic po kilku latach i cieszyc sie inwestycja bardzo dlugie lata. Jednak na ludzi zajmujacych domki brytyjczycy patrza laskawszym okiem:)

Dodano: -- 10 wrz 2013, 14:14 --

Wracajac do tematu ponawiam pytanie: czy mieszkac w bloku ( flat ) czy jednak wybrac domek. Wedlug anglikow w blokach mieszkaja glownie imigranci i klasa robotnicza. Dom natomiast jest juz oceniany "wyzej " w ich opiniach. [b]Jak to jest naprawde?
Czy mieszkania w blokach naprawde maja tak kiepska opinie?[/b]

Ewa pisałas coś o "apartamentach" (jak dla mnie to są zwykle mieszkania Anglicy chyba nigdy apartamentów nie widzieli) w Walsall nie wiem o ktore dokładnie Ci chodzi bo jest ich dosyć dużo ale jeśli o "Avonmore Court" to nie decyduj sie tam zamieszkać mieszkałem tam dwa lata byłem jednym z pierwszych lokatorów jak sie wprowadzalem to na parkingu dopiero wylewali aswalt, a na korytarzach robili podłogi. Moge Ci powiedzieć, ze właściciel tych budynków to dziad nie z tej ziemi na wszystko szkoda pieniędzy brama wjazdowa wiecej czasu była popsuta niż dobra, pierwsze pól roku nikt nie sprzątal klatki schodowej pózniej raz na dwa tygodnie bród na tej klatce był nieziemski, kolejna sprawa jeśli myślisz, ze brama odetnie Cię od mieszkających na sąsiedniej ulicy przydymiencow błąd cała okolica zna kod do bramy i klatek w okresie letnim przychodzą dzieci polskie i ci..a i demoluja co sie da wyciągają śmieci z koszy grają w piłkę i nie ważne, ze na parkingu stoją auta warte 10k+ albo pod oknami wydzielają sie non stop, a Ty chcesz w spokoju odpocząć po pracy gołym okiem widać efekty bezstresowego wychowania. Mieszkałem tam ponad 2 lata jakoś chyba z przyzwyczajenia był plan jeszcze rok pomieszac bo mamy zamiar kupic dom ale w styczniu 2013 w mieszkaniu nad nami pękła rura, a ono wtedy stało puste i nasze zostało bardzo mocno zalane bo nas nie było w domu po moim powrocie zaczolem dzwonić do zarządcy budynku zanim sie pojawił żeby zakręcić wodę minęło kolejne 4 godziny oczywiście jak to w Angli wziął złe klucze kolejna godzina mieszkanie nadawało sie do kapitalnego rematu momentalnie pojawił sie grzyb wszędzie do tego straszny smród landlord obiecywał cuda na kiju wymianę podłóg tynkow nas na ten czas przeniesie do hotelu itd... po miesiącu stwierdził, ze tylko pomaluje mieszkanie i tyle dodatkowo podczas tego malowania mieliśmy dalej tam mieszkać, a mieszkanie wyżej jak wymalowali jakimś środkiem na grzyb bo smierdzialo dwa dni w całym bloku. Nie wpuscilem do mieszkania nikogo powiedziałem, ze ja szukam innego mieszkania i jak sie wyprowadze to moze robić co chce usłyszałem ok. Po dwóch tygodniach złożyłem wypowiedzenie to znowu sie zaczęło, a czemu sie wyprowadzam żeby sie dogadać, a to tylko dlatego bo pełno mieszkań stoi tam pustych od nowości, a stracili kolejnego klienta.
Teraz wynajmuje dom koło Cannock w malutkim miasteczku gdzie są tylko dwa sklepy mam ciszę spokój, a nie szum wielkiego miasta i tego mi było potrzeba w Polsce mieszkałem na wsi i nie mogłem sie przyzwyczaić do miasta tutaj do tego hałasu. Co do wyboru mieszkanie, a dom ja całe swoje życie mieszkałem w mieszkaniu i wolał bym nadal mieszkać w mieszkaniu, a moja dziewczyna w domu z wielka posesja itd... i w tej kwesti nie możemy sie trochę dogadać bo np. ona sie cieszy, ze mamy ogród, a mnie on tylko wkurza bo muszę na nim trawę kosić itp.... Wszystko zależy od upodobań, przyzwyczajeń człowieka bo ja choć bym miał 200k £ dochodu rocznie to wolał bym
mieszkanie, a moze nie wtedy mógł bym zatrudnić ogrodnika a poza tym dla Anglika (jak już ktos Ci napisał) nawet jeśli będziesz mieszkać w pałacu zawsze będziesz imigrantem nawet posiadając paszport brytyjski tez będziesz imigrantem.

Wracajac do tematu ponawiam pytanie: czy mieszkac w bloku ( flat ) czy jednak wybrac domek. Wedlug anglikow w blokach mieszkaja glownie imigranci i klasa robotnicza. Dom natomiast jest juz oceniany "wyzej " w ich opiniach. [b]Jak to jest naprawde?

Ale masz problem...

Dla mnie to jest to dyskusja czysto akademicka i zupełnie kwestia indywidualna. Są wady i zalety każdego rozwiązania.
Każdy ma zupełnie inne kryteria.
Każdy ma inny gust.
Każdy ma inne zasoby.
Każdy ma inne motywy.
Każdy ma inny czas.
I ponad wszystko nie masz absolutnie żadnego wpływu na to kto mieszka za ścianą/za płotem a to jest jeden z ważniejszych elementów o którym nie wiesz podejmując decyzję. To wychodzi z czasem.

A jak wybierasz mieszkanie pod kątem "jak mnie będą widzieli inni". No cóż. Dla mnie to nie jest akurat żadne kryterium wyboru.
A i tak nikt za Ciebie nie będzie decydował.
Zresztą ciesz się, że w ogóle masz taki wybór.

Pozdrawiam