City uni birminghm/uni birmingham-opnie

witam, czy ktos z was studiowal m.sc. na ww uniwersytetach? bede wdzieczna za opnie!

Tak, obecnie jestem Studentem na BCU, faculty of Technology, Engineering and Enviroment (kampus w Millenium point).
Masz zamiar aplikowac?
Studia na "moim" Univerku nie nalezá do lekkich.Najwiecej Osób odpadlo na pierwszym roku.No excuses, nie jest lekko, ale nie wolno sié poddawac.
Sprawdz rankintg Univerków w GB w zaleznosci od kierunku, jaki chcesz studiowac.to jest wazne, bowiem niektóre univerki majá dobre noty w dziedzinie medycyny, n iektóre w architektórze, a inne sá przodujáce w dziedzinie Engineering.
pracodawcy zwracajá na to duza uwage przy naborze kandydatów.
Inna kwestia to sprawa czesnego, które ostatnio zostalo podniesione.Im lepszy univerek, tym wieksza podwyzka czesnego.
pozdrawiam, K

a jesli sie odpadnie juz na peirwszym semestrze (czyli jak rozumiem po pierwszych 3mcach), to dostaje sie z powrotem pieniadze(bzw. za semestry, ktorych sie nie zrobilo)? duzo masz egzaminow na semestr? ile masz tygodniowo wykladow? znasz moze kogos kto robi managament?

Nie znam nikogo kto studiuje management.Jezeli zaplacisz za caly rok z góry, co ma miejsce w rzeczywistosci, to jezeli nie zdasz kttóregos z egazminów, jest sesja poprawkowa.Jezeli nie zdasz sesji poprawkowej, nastepna poprawkowa jest juz platna.jezelui zawalisz caly rok, tzn. paréegzaminów na raz i nie poprawisz sié, to automatycznie tracisz kasé.
Ja studiujé zaocznie i na pierwszym roku miaem 2 moduLY (PRZEDMIOTY), z kazdego pod koniec roku egzamin a pod koniec pierwszego semestru phase test.
na drugim roku mam 3 moduly, z czego egzamin koncowy tylko z jednego modulu.Punkty z pozostalych sá zdobywane tylko poprzez assignmenty i prezentacje.
Na part time masz 60 kredytów na rok , na full time 90 albo 120 kredytów na rok.
Wejdz na strone UCAS tam jest wszystko wytlumaczone

Dodano: -- 1 maja 2012, o 20:02 --

Sorki- nie odpowiedziałem na wszystkie pytania.
Zatem:
płacisz za cały rok.Możesz prosić o rozłożenie na raty - masz wówczas cały rok na uregulowanie należności.W przypadku odpadnięcia/ rezygnacji - kasę musisz zapłacić za rok bez względu na uczęszczanie tylko przez semestr.
Pierwszy semestr ( 6 m-cy) nie kończy się egzaminem semestralnym (półrocznym), tylko co najwyżej phase testem.Jego wynik jest przeliczany na punkty, które na koniec roku decydują o zaliczeniu modułu lub nie.Punkty zdobywasz ponadto pisząc prace (assignments) lub robiąc prezentacje ( ja tak mam w moim przypadku, czyli studiów technicznych).Egzamin końcowy też jest przeliczany na punkty.Zwykle miałem tak, że assignments+ presentations+phase test dawały 50%, a egzamin końcowy pozostałe 50%.
Żeby zaliczyć moduł (przedmiot) musisz mieć co najmniej 60% - czyli punktów.Im więcej nazbierasz punktów dzięki Assignments, phase tests i presentations, tym więcej z tych 50-ciu procent bedziesz mieć uzbierane i tym mniejszy później stres przed egzaminem- ale tu jest duża uwaga!!! Nie powinnaś liczyć na minimalną liczbę punktów tak, żeby "tylko tylko" zaliczyć, bowiem oceny z modułów będą póżniej podstawą do oceny końcowej na dyplomie- za całość.
pracodawcy dużo uwagi przykładają do oceny, z jaką uzyskało się tytuł/dyplom.
Wiele internetowych wyszukiwarek posad pracy na wyższe stanowiska od razu odrzucają jakiekolwiek oferty, jeżeli zaznaczysz, że miałaś cokolwiek Poniżej 1.2
Albo jest napisane dużymi, drukowanymi literami aby nawet nie fatygować się składając aplikację, jeżeli ocena była poniżej 1.2.
Tak więc ZAWSZE musisz dawać z siebie najwięcej, nawet, jeżeli już wiesz, że aktualna liczba punktów już kwalifikuje cię do zaliczenia ci modułu.
Liczy sie tylko 1.1 lub co najwyżej 1.2
Z 1.3 możesz się nawet nie wychylać, no chyba że skończenie uniwerka nie wiążesz ze swoją karierą.
Na part time mam tylko jeden dzień w tygodniu na Uni, ale za to od 9 rano do około 18-stej.Generalnie nie jest źle, tylko trzeba być samo-zdyscyplinowany i wyrobić sobie pewne nawyki.Nie można też niczego bagatelizować.
W tym roku mam zawsze w Środy zjazd na uniwerku, i wówczas mam z trzech w tym roku modułów wykłady, ćwiczenia i laborki.
W zeszłym roku miałem tylko dwa moduły ( ale za to po 30 kredytów każdy), i też cały, jeden dzień na Uni.
Spróbuj- trochę wiary w siebie, zdaj sobie sprawę z tego, ze czeka cię mnóstwo ciężkiej pracy, której musisz stawić czoła, i nie poddawaj się! Pamiętaj, że już od pierwszego roku pracujesz na swoją późniejszą £££££££ pensję!

Hej
Mówisz, że studiujesz part-time i jest to jeden dzień w tygodniu, a orientujesz się jak mniej więcej wyglądają czasowo studia full-time? Czy jest zajęte wszystkie 5 dni w tygodniu? Da się jeszcze wtedy znaleźć czas na jakąś pracę part-time? :)

No właśnie że nie ma takiej różnicy między full time a part time!.Na part time mają zajęcia dwa razy w tygodniu, a niektórzy mają przez dwa dni i w trzeci dzień mają jeszcze jakieś tam wykłady czy ćwiczenia przez dwie czy trzy godziny.
mam znajome, które studiują full time na Aston Uni i Wolverhampton Uni i pracują part - lub full time.To wszystko zależy od tego jak sobie ustalisz z pracodawcą- może pozwolić ci studiować full time i pracować full time.
to jest trudne wyzwanie, ale nie niemożliwe!

a poziom studiow jest duzo wyzszy niz w polsce?
wyrzucaja po ilu probach zdawania egzaminu?

(mam caly czas nadzieje, ze odezwie sie ktos, kto studiuje kierunki ekonomiczne)

Ostatnio pytałem o Electrical Engineering (BEng) w BCU, odpowiedzieli, że ten kurs jest tylko full time 20 do 25 godz., 4 lub 5 dni w tygodniu.

Ad:onaka25
Akurat tutaj mam troszkę porównania, bowiem parę lat temu studiowałem na Politechnice Świętokrzyskiej (silniki spalinowe i pojazdy samochodowe). Tak więc studia w Polsce mogę traktować jako punkt odniesienia.
Zatem w Polsce program nauczania na studiach był na czas kiedy studiowałem (10 lat temu) mega- zacofany.I o ile się orientuję od bieżących studentów wyż.wym. politechniki, niewiele uległo zmianie.Wciąż klepie się tematy te same od wielu lat- już dawno technologicznie nieaktualne.
Poziom zajęć dydaktycznych też dużo pozostaje w tyle- stare eksperymenty, stare procedury.
Na Uni studiujemy w oparciu o najnowsze technologie.Program nauczania jest elastyczny- wykładowcy często mówią, że co roku dochodzą inne, nowe elementy a te, które obowiązywały dotychczas są eliminowane tak, aby absolwent studiów był na czasie z tym, co faktycznie się robi w czołowych firmach danej branży.
Ponadto w Polsce było i dalej jest dominującą zasadą naczelną: 3XZ.
Zakuć, zaliczyć, zapomnieć.
Tytaj jest trochę inaczej Jeden dział jest elementem składowym innego działu.
Nie pojedziesz daleko z fizyki w obliczeniach, jak z matmy nie jesteś biegły np. w działaniach różniczkowych.Tematy z zeszłego roku wracają jak bumerang w innych- pokrewnych dziedzinach.Ponadto bardzo dużo uwagi przykłada się oprócz samych zagadnień inżynieryjnych ( wytrzymałość, współczynniki bezpieczeństwa, względy eksploatacyjne itd.) również EKONOMIA Inżynierii.Opłacalność- a w zasadzie zaprojektowanie czegoś przy jak najmniejszym wkładzie finansowym jest bardzo ważnym czynnikiem, który ma duży wpływ przy punktacji za pracę.
to dlatego współcześnie mamy tak dużo rzeczy w sklepach które są w zasadzie nienaprawialne- a nawet nierozbieralne, a ich trwałość jest obliczona na niewiele więcej niż obowiązujący okres gwarancji.
Są ku temu inne, nieznane statystycznemu konsumentowi powody, ale to już jest temat na inna dyskusję.
Ad: VA.
Widocznie mieli mało kandydatów- ale nie dziw się, bo odkąd drastycznie podnieśli czesne, liczba kandydatów skurczyła się diametralnie do tego stopnia, że niektóre kierunki nie mają tylu grup czy nawet nie są oferowane part-time.
W moim przypadku mają problem na przyszły rok:
będę jedynym studentem na part-time na trzecim roku na kierunku Automotive engineering!
A part time oznacza gwarantowane zajęcia tylko przez jeden dzień, i nie mogą mi zorganizować zajęć w innym dniu.
Proponowali mi czy mogę się przenieć na Mechanical Engineering, bo tam studentów P/T jest dużo.
powiedziałem: Nie ma lewara! Nie przeniosę się na Mech. Eng, bo Motoryzacjha to jest coś, co towarzyszy mi całe życie! I nie ma możliwosci, żebym się przeniósł i w przyszłości projektował mosty albo hale magazynowe.
To oni mają teraz problem, bo wychodzi na to, że specjalnie dla mnie będą musieli ściągać wykładowców w przyszłym roku na jeden, konkretny dzień w tygodniu.
Zanim zaczniesz szukać jakiegoś kierunku, zwróć uwagę na koszty czesnego!
Moje są "po staremU" - czyli przed podwyżką i są zamrożone do końca moich studiów.Każdy nowy absolwent musi teraz płacić dużo więcej niż przedtem.
Dlatego pewnie nie ma na tylu kandydatów na Electrical Engineering, żeby opłacało im się otwierać kierunek Part time.

krisbrumm, wierze ci, ze jest 'lepszy poziom' porownujac studia w uk z tymi w polsce. ale zauwaz, jaka jest roznica w cenie (bzw. w polsce studia nic nie kosztuja). przez to w pl nie ma kasy na research, i zeby wszytsko bylo nowe i uptodate. poza tym na studiach w pl siedzi na magistrze kilkaset lebkow(wszyscy sie zalapuja na studia), z tego co slyszalam (czytalam) na uni w uk jest max. kilkadziesiat osob.

ale moje pytanie dotyczylo konkretnie poziomu nauki i trudnosci egzaminow. czy uwazasz, ze sa fair?ciezko je zdac, duzo materialu do nauki?czy ciezko jest dostac dobra ocene?

W moim konkretnie przypadku, nie mam aż takich problemów, bowiem dużą część materiału już miałem gdzieś w trakcie mojej poprzedniej edukacji w Polsce- czy to w szkole średniej, czy to na studiach.Szczególnie tematy techniczne.
Egzaminy nie są aż takie trudne.Wzory zawsze na egzaminach masz podane na końcu arkusza zadań, tak więc pamiętać wzorów nie musisz, tylko jak i co przekształcić; wykorzystać jedno przekształcenie w innym.Poziom nauki też według mnie nie jest tak trudny- coś jak w Polsce- ale jest też dużo rzeczy nowych, których w Polsce nie miałem (ze względu na wspomniane wcześniej zaawansowanie technologiczne)uważam że egzaminy są fair.Jak na tytuł Bachelor of Engineering są na tymże poziomie.Ponoć meksyk zaczyna się na studiach o tytuł Master of ...
Ja na P/T mam trochę nauki, na full time jest dwa razy tyle.Dla mnie full time było by dosyć trudne (cóż, mam już 34lata- nie ten umysł, ponadto przeżycia osobiste- praca w wydziale kryminalnym w Policji w Polsce - też nieźle resetuje umysł).
Jeżeli się ze szczerego serca przyłożysz, to masz duże szanse na dobrą ocenę.Podstawa to NIE OLEWAĆ tylko na poważnie potraktować swoje studiowanie.
Z assignmentów i prezentacji możesz wyrwać dobre oceny, pod warunkiem, ze wyrobisz sobie pewien specyficzny- typowo brytyjski - tok myślenia.Musisz nauczyć się myśleć tak jak angole.Po trochu musisz być w pewnym sensie cyniczna oraz krytyczna.Musisz umieć w brytyjski sposób umieć odnajdywać korzyści i straty.W przypadku np. laborków i towarzyszącym później sprawozdaniom musisz wyrobić sobie umiejętność prawidłowego formułowania wniosków i oceny osobistej.to trochę różni się od polskiego sposobu myślenia.Przez pierwszy rok musisz mieć oczy i uszy szeroko otwarte.Obserwuj co robią inni i jakie są tego efekty, przeanalizuj komentarze pod adresem twoich prac ze strony wykładowców.O co im w danym momencie chodziło.
Jak wyczujesz ich- dalej jest już łatwiej.Ja przeciętnie z assignmentów lub prezentacji dostaję około 70- 80%, ale było i tak, że dostawałem i 96%.Kolegów z grupy- szczególnie ci***ak szlag trafiał! przeglądali moją pracę po parę razy!Po prostu wyczułem wykładowcę, słuchałem uważnie co mówi, a dalej to już po prostu dawałem mu to, co chciał usłyszeć.
Z egzaminów nie jest tak komfortowo, bo egzamin jest z całego roku.Ale jak na razie (touch a wood), zaliczałem z oceną powyżej 50%.
Wszystko zależy od danego kierunku, który się studiuje.

kris, a to prawda, ze uni of birmingham jest duzo lepsze niz bcu? ja mam te dwa do wyboru i nie wiem na co sie zdecydowac. roznica w cenie jest spora, ale dla mnie najwazniejsze jest, zeby skonczyc studia w terminie. a czy mi sie dobrze wydaje, ty robisz teraz bachelora, a nie mastra?

prawda, ale nie do końca, bo zależy w których kierunkach.Jeżeli chodzi o kierunki typowo politechniczne, to BCU pomimo miejsca w rankingu poniżej Uni of Bham ma lepsze wyniki- tzn. absolwenci BCU mają lepszy wskaźnik zatrudnień i career development.Uni of Bham stoi lepiej w rankingu ale jeżeli chodzi np. o kierunki medyczne czy humanistyczne albo prawne.To wszystko zależy od kierunku.
Tak, masz rację, jestem na BEng, nie na MEng.
zrób sobie małe researches w employability of graduates kierunku, który masz na oku i porównasz wówczas uniwersytety.

Ja w 2010 dostalem sie na Electronic and Electrical Eng z foundation year na university of birmingham ale z uwagi ze juz jeden fakultet zrobilem w PL wiec nie dostalem dofinansowania z UK, wiec musialem zrezygnowac.
Podobalo mi sie podejscie do studenta, klimat ogolnie ok. niestety studiowalem jeden dzien:)
Teraz probuje aplikowac na Msc management/ technology cos w tym kierunku.

ja, z uwagi na edukayjne osiągnięcia w PL nie musiałem robić foundation year