Pies sasiado, pomocy

Dla wszysktich którzy mieszkają lub zamierzają przyjechac do Birmingham i potrzebują informacji na różne tematy

KobietaPostNapisane przez asiulika » 19 sty 2012, 12:48 Pies sasiado, pomocy

Witam, szukam informacji co zrobic kIedy pies sasiadow (wielkie bydle) wylamie plot i przejdzie do naszego ogrodu. Dzis kolejny raz pies rozwalil plot i dewastuje nasz ogrod, pogryzl nam krzesla i parasol zabawki dzieci... Sasiad z tym nic nie robi tylko przeprasza i naprawia kolejny pion plotu. Czy jest jakas instytucja gdzie mozna to zglosic? Moze hycel? Moje podworko wyglada jak jedno wielkie wysypisko. smieci sa porozwalane wszedzie. Dodam ze mam dziexi i co by bylo gdyby corka byla akurat na dworzu.

asiulika
Raczkujący
 
 
Posty: 63
Wiek: 37
Dołączyła: 17 lip 2010, 17:08
Lokalizacja: Birmingham / Gdańsk
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Beautiful_Monster » 19 sty 2012, 13:07 Re: Pies sasiado, pomocy

Hmm.... Proponuję betonowe ogrodzenie :)
Avatar użytkownika
Beautiful_Monster
Początkujący
 
 
Posty: 26
Wiek: 35
Dołączyła: 6 sty 2012, 23:29
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez krisbrumm » 19 sty 2012, 13:17 Re: Pies sasiado, pomocy

zglos to do citizen's advice bureau, tam wskazá ci odpowiedni pion city councilu gdzie sie tym zajmiá.
Wszyscy patrzą, ale nie wszyscy widzą
Avatar użytkownika
krisbrumm
Stały Bywalec
 
 
Posty: 362
Wiek: 45
Dołączył: 27 wrz 2010, 22:34
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 75
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez onik3666 » 2 cze 2013, 11:26 Re: Pies sasiado, pomocy

Psy sa tu bardzo rzadko agresywne,moze cie nie lubi z wzajemnoscia?

onik3666
Początkujący
 
 
Posty: 19
Dołączył: 1 lut 2013, 19:11
Reputacja: 7
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez domel220 » 2 paź 2013, 11:00 Re: Pies sasiado, pomocy

Dwa sposoby...
legalny i nie legalny..
Sam mam psa od 4 lat duze i wygladajce bydle jak to pani okreslila ale to urocza sunia ktora kochaja dzieci w okolic i maja z nja frajde bo uwielba patyki i pilki ale jak to zwierz trzeba miec na nja oko bo potrafi sie czasem zaapedzic i powalic nawet 100 kilowego faceta a to tylko zwierze ...ktora wymaga wladzy i kntroliale musi tez pani ze mozna miec duze nieprzyiemnoaci za znecanie sie... kiedys znalazlem duzo psa bez kanganca itp i nitk sie ym nie intwrsowal przez 48 h az zadzwonili do mnie z policii ze mam go odwiesc na swoj koszt do bidula 14 mial za.maisto ...wiec samo przes siebie bezsilnosic ..
Nielgalny naszykoeac kielbase z prochami i uspic bestie nikt jej wchodzic na posesie nie kazal a tym bardziej jesc cudziej kielbasy... tyle

domel220
Przyczajony
 
 
Posty: 7
Dołączył: 10 sty 2008, 19:29
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez malaroksi » 2 paź 2013, 14:03 Re: Pies sasiado, pomocy

A nie lepiej wręczyć sąsiadowi rachunki za poniszczone rzeczy ? Niż truć komuś psa, gdy sąsiad zobaczy ile go kosztuje zachowanie psa, wzmocni jakoś swój teren by pies nie był wstanie się wydostać , sam panel płotu to ledwo 16f więc raz na jakiś czas nie boli jak trzeba wymienić , natomiast zwracać za krzesła , zabawki , rośliny itp to już może boleć ... Myślę , że poprzednie propozycje CAB były najlepsze , a że temat prawie sprzed 2ch lat, to pewnie problem rozwiązany. Chociaż ciekawa jestem w jaki sposób ... :)
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2759
Wiek: 44
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do SZUKAM INFORMACJI