Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

O to dzieki za rade! Ja tez sproboje, bo ostatnio coreczka mnie poranila w sutki (nie umiejetnie sciskala - bo karmie ja zawsze z buteleczki i nie umie ssac, a wtedy niechcialo mi isc zrobic mieszanki, lenia zlapalam) i musialam przez jakis czas przerzucic synka tez na buteleczke. Tylko sciagalam, no i pokarm mi sie zmniejszyl. \Wiec napewno sporobuje. Dzieki. :roza:

Dobrze jest juz pic bawarki jak sie jest w ciazy,ale to nie zalerzy tak tez od cherbatki z mlekiem.Pierwsze dziecko karmilam 2 lata i to bez picia bawarek!Kto chce tak naprawde wykarmic dziecko piersia to i wykarmi a przy tym dobrze sie zywiac.Jak zasmakuje z butelki to juz nie liczcie ze tak latwo pujdzie z piersia,a na pogryzione brodawki polecam cieply oklad z rumianku.Wysusza rany a i rozgrzewa,to pomaga udroznic drogi mleczne i dziecko nie meczy sie tak tyle z ssaniem :grin: :roza:

Hym...moja cora ma juz 5lat i dawno temu skonczylam karmic piersia,ale rowniez pamietam te chwile.Rozterki i problemy z tym zwiazane.
Wiem jedno.Kiedy karmi sie piersia nie powinno sie podawac butli bo dziecko traci zdolnosc ssania piersi.Lepiej odciagac pokarm i podawac dziewczyny strzykawka.Pomalutku wciskac malenstwu pokarm ze strzykawki do buzki.Ja tak robilam jak mala miala problem z lapaniem brodawek i po jakims czasie sie nauczyla,ale nie dawalam jej butli przez co nie zatracila odruchu ssania cycora.
Poza tym...nie przejmujcie sie tak strasznie.To ze nie mozecie karmic piersia nie robi z was gorszych matek.Czasami mamy za malo pokarmu albo pokarm jest malo wartoscioey i chcac nie chcac musimy przejsc na butle.Wazne,aby dac z siebie wiele milosci maluszkowi.Pozdrawiam was dziewczyny. :roza:

hejka.. ja tez karmie malenstwo mamusinym mlekiem. byly dni ze wydawalo mi sie go mniej ale poprostu przystawialam dzidzie czesciej i jakos to mleczko wracalo.. nie pilam zadnych bawarek bo wyczytalam ze na krotko pomaga ale ile nas tyle doswiadczen.
dodatkowo mialam sluchanie nad uchem od "tesciowych" wszech wiedzacym kobiet -ktore karmily 30 lat temu ze zle robie ze karmie bo napewno mam tluste mleko (jak by byl taki podzial na tluste i chude mleko w cycku) itp. dzidzia przybywa na wadze prawidlowo wiec nie bralam do siebie glupich, plytkich uwag.

Czesc dziewczyny!co do tego,ze plyny wspomagaja laktacje,to juz w szpitalu o tym mowili.Jak lezalam po porodzie,to co chwile przynosili wode niegazowana.Ale wydaje mi sie,ze jak czesto sie przystawia malenstwo do piersi,to wiecej sie produkuje tego mleczka (ale mowia,ze nie kazde mleko w piersi jest tresciwe).Ja swojego synka karmie piersia na kazde jego ''zawolanie'' i nawet nie minie godzinka,a moj synio jest glodny.Ale na noc daje mu 120 ml bebika i po tym spi jak suselek.Wiadomo mleko mamusi zawsze bedzie lepsze od tego modyfikowanego,ale sa dzieci ktorym takie mleko nie wystarcza.Bebiko jest bardzo syte i wiem,ze gdybym tylko nim karmila mojego niuniusia,to by nie chcial tak co chwile jesc,ale wlasnie staram sie zeby bylo podane mu tylko raz na noc.Ostatnio zauwazylam,ze juz mu te mleczko chyba nie wystarcza,bo zaczyna sie przebudzac nad ranem i glodny jest jak nie wiem.Ale juz wtedy podaje mu piers.Co tu sie dziwic w koncu dzieci rosna jak na drozdzach ;) i im sa wieksze tym wiecej jedzonka potrzebuja.

Cześć Kindzulinaa :-)

Czy jak podajesz swojemu synkowi to mleczko na noc to długo śpi :?:
Ja też karmie piersią cały czas i w nocy muszę średnio 3 razy wstawać i karmić córkę. Ona ma 10 tyg. czy też mogłabym jej podawać takie sztuczne mleczko na noc, żeby dłużej spała i była najedzona :?:

A jeśli tak to jakie wybrać, bo się jeszcze na tym nie znam :?: Czy mogę kupić takie mleczko oznaczone numerem 1 :?:

pozdrawiam :mrgreen:

"ale mowia,ze nie kazde mleko w piersi jest tresciwe"
chyba to nie jest prawda skoro Instytut Matki I Dziecka i wszyscy lekarze uwazaja inaczej...
moje zdanie jest takie ze warto sie przemeczyc z tym wstawaniem w nocy przez kilka miesiecy zeby dziecko jadlo mamusiowe wartosciowe i napewno tresciwe mleko...

[ Dodano: Wto Wrz 25, 2007 10:13 ]
agi mysle ze najlepiej skonsultowac to z lekarzem bo np, moja kolezanka wymyslila sobie ze dziecko sie nie najada jej mlekiem i go sama dokarmiala bebikiem i dzidzia jej przez tydzien kupki nie zrobila i miala bole brzuszka.. ale to u kazdego dziecka zapewne inaczej..

Olivka to prawda z tym mlekiem.Czasami mleko u niektorych kobiet jest malo tresciwe.Wiecie...za malo jakis tam witamin,zwiazkow bla bla bla i dziecko slabo przybywa na wadze no i oczywiscie jest ciagle glodne.
Ja tam dawalam 7miesiecy piers dla cory mimo,ze nie mialam rewelacyjnego mleka.Pomiedzy posilkami czyms ja tam dokarmialam(miala skaze bialkowa wiec podawane miala Isomil,Nutramigen i Sinlac.)Oczywiscie procz cyca.
Pozniej do 3roku zycia mogla spozywac tylko te produkty,bo skaza nie ustepowala.
Teraz zajada sie produktami mlecznymi i nic jej nie jest.
Dziwne to wszystko.
Nie przejmujcie sie jekami innych pan.Jestescie mamami i nie zrobicie krzywdy swoim dzieciom.Sluchajcie rad,wprowadzajcie je w zycie,ale nauczcie sie tez podchodzic do tego z dystansem.Nie wszystko co bylo 30lat temu dobre jest dobre teraz.
Kazdy ma jakis sposob na wychowywanie dziecka i pewnie kazdy ten sposob jest dobry byle osiagnac zamierzony skutek.Wychowac to malenkie stworzenie na dobrego czlowieka...

jesli dziecko nie przybywa prawidlowo na wadze to naturalnie ze trzeba je dokarmic modyfikowanym mlekiem,ale to tez powinno wynikac ze wskazan lekarza - moim zdaniem...
natomiast jesli przybywa prawidlowo a problem jest tylko taki ze w nocy trzeba wstac 2 czy 3 razy to uwazam ze warto w tych pierwszych miesiacach sie troche przemeczyc...
ale to moje zdanie i kazda mama napewno sama wie jak wychowac wlasne dziecko

pozdrawiam :wink:

Witajcie. Dlugo nic nie pisalam... Mialam termin na 23.09 a ciagle jestem w dwupaku...

agg nie martw sie za chwilke sie "rozpakujesz" i wszystko wroci do normy(o ile tak mozna to nazwac).
Olivka jasne,ze wstawanie pare razy na noc to normalka.I nie powinno to byc klopotem,bo co mamusine mleko to mamusine.
Ale nie kazda mama chce karmic piersia i musimy to zrozumiec.Uszanowac.
Mnie tam bylo wygodniej jak karmilam piersia.Nie musialam wstawac i nic odgrzewac...
Wsadazalam tylko cycora do buzi i spalysmy dalej smacznie. :mrgreen:

Sorki ze dam dobra rade. By malenstwo roslo zdrowo moja byla polowka odsysala mleko kiedy czula ze jej juz leci somo i mrozilismy w specjalnych torebeczkach plastikowych przeznaczonych do tego wlasnie celu. Nawet jak po pewnym czasie zabraknie matczynego pokarmu macie zawsze w zapasie. Specjalnie przydatne w czasie podrozy i krepujacych miejscach gdzie ciezko karmic piersia. Choc od zeszlego roku ( o ile sie nie myle - moze od dwuch lat ) angielskie prawo chroni kobiety karmiace w publicznych miejscach.
Brawo dla wszystkich matek karmiacych piersia. Angielki maja to gdzies a mianowicie zdrowie dziecka. Wola miec jedrna piers. :)

Pietia no niby to racja,ale pokarm w lodowce powinien byc przechowywany maxymalnie 48godz o ile dobrze pamietam...O mrozeniu nie slyszalam.
Co do karmienia piersia w miejscach publicznych...Ja nigdy z tym nie mialam problemu i nie wstydzilam sie.Uwazam,ze kobieta karmiaca jest aseksualna,a jezeli jakis obce facet wybausza na jej wystawiona piers oczy to chyba jakis dewiant sexualny...No jak mozna podniecac sie za przeproszeniem cyckiem z ktorego ssie dzieciak????
Dziewczyny trzymajcie sie i nie wstydzcie sie karmic w miejscu publicznym.

My kupowalismy specjalne woreczki do zamrozenia i nasza corka rosnie jak na drozdzach ( no moze troche przesadzilem z tym rosnieciem) ;)

matko swieta...O ile pamietam to gdzies pisales,ze to niejest jakis dzidzius.To co?Cigle to mleko z tego zamrazalnika zajada???Pietia moze ona juz po prostu lody mluci a tobie sie wydaje ze to mleko? :-P

[ Dodano: Sro Wrz 26, 2007 19:16 ]
Moze ty sie zatrzymales na etapie karmienia piersia,a ona teraz juz chips and fish....ahhahahahahahhahah
:wink: