Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...

KobietaPostNapisane przez sharemka » 9 paź 2009, 21:25 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Ojjj... ja tez bym pojechala :sad: ale chyba bedziemy czekac az juz dziadek bedzie mógl wnuczka wziac na rece a nie popatrzec na brzuch ;)

Zauwazlylam, ze bardzo duzo zalezy od dnia...i humoru...dzis czulam sie swietnie w pracy i 8 godz. zlecialo mi w mgnieniu oka, pomyslalam, ze jeszcze tylko 4 -5 tyg. , potem wezme 2 tyg nie wykorzystanego wciaz urlopu i 35 tydz. ciazy strzeli jak z bicza...wiec to wcale jest do zrobienie :grin:

malaroksi to prawda...jak brzuch wiekszy to ludziom sie wydaje ze zaraz rozkladac sie bede na srodku ulicy a ja wlasciwie kwitnaco sie czuje i wygladam tez...a co?! ;) hihi

Pozdrawiam :-)
Avatar użytkownika
sharemka
Rozeznany
 
 
Posty: 241
Dołączyła: 6 sty 2009, 13:27
Lokalizacja: Hall Green/Bham
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez malaroksi » 10 paź 2009, 09:52 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

sharemka, fajnie że już tak zleciało, teraz już ciąża jest bezpieczniejsza, w razie czego dzidzia już może przyjść na świat i normalnie funkcjonować, zawsze to jakieś pocieszenie i uspokojenie jest :) Ja ostatnio coraz częściej myślałam że mogłby ten mój mały rozrabiaka pośpieszyć się i wydostać się tak o miesiąc wcześniej ;) ale z drugiej strony w sumie czas na przygotowania się do dzidzi, dla Nas i dla córki jeszcze jest potrzebny więc narazie cieszę się powiększającym się brzusiem no i próbuję rozszyfrowywać ułożenie i części ciała przedostające się się przez skóre.
Wczoraj w pracy poszłam do ubikacji załatwiłam się podtarłam i zauważyłam kropke krwi, zaniepokoiłam się troche bo do porodu przygotowana jeszcze nie jestem a co się może złego dziać że krew się pojawiła... Zadzwoniłam do mojego by zapytał się w szpitalu czy to coś niepokojącego czy nie, kazali mi założyć wkładkę i po 2 h odzwonić czy na wkładce znajduje się krew, no i okazało się że nie ma ani kropelki.Mój zadzwonił powiedział że już się to nie powtórzyło ale Pani powiedziała bym przyjecha na porodówke a oni sprawdzą tętno dziecka i lekarz mnie zbada, tak więc prosto po pracy o 21,30 pojechałam na porodówke, okazało się że wszytko jest ok, nie ma żadnego krwawienia, dzidzia jest happy i wogóle.Nagle tak do mnie dotarło że jakby teraz mi wywoływali poród to troche kapa, przecież chciałabym karmić piersią a tu takiego wczesniaka to chyba nie da rady no i co macierzyński by sie zaczął ja bym siedziała w domu a dzidziek w szpitalu O NIE! Dobrze że wszystko jest ok, dziś odkryłam sekret mojego krwawienia i nie jest on z dróg rodnyh tylko chyba jakiś hemoroidek mi się zadomowił w pobliżu, muszę iść z nim do GP niech coś poradzi po porodzie miałam problem z hemoroidem przez jakiś miesiąc potem zniknął a teraz znowu się reaktywował, uff ale w sumie dobrze że to to, a nie coś z dzidzią związane teraz bede czekała cierpliwie do 6 grudnia na mojego małego MIKOŁAJA :)
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez sharemka » 10 paź 2009, 12:37 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Ojjj biedaku, az sie prawie poplakalam zanim doczytalam do konca Twego maila...

faktycznie pocieszajáce jest to, ze baby jest bezpieczne w razie wczesniejszego porodu ale jednak lepiej zeby przyszlo o czasie...wczoraj wlasnie poczytalam sobie rozdzial w ksiazce na temat wczesniejszego porodu...

...niestety "ten" problem nie dotyczy tylko ciebie, mnie tez dopadl i meczy...ale nie bylam z tym jeszcze u GP, bo doszlam do wniosku ze lepiej nie szukac problemu, rozwiazemy go po porodzie!

Trzymaj sie cieplo:)
PS. A jak córeczka reaguje na malenstwo, oczekuje czy raczej zazdrosna?
Avatar użytkownika
sharemka
Rozeznany
 
 
Posty: 241
Dołączyła: 6 sty 2009, 13:27
Lokalizacja: Hall Green/Bham
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez malaroksi » 10 paź 2009, 13:40 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Córa chce bardzo dzidziusia ale bardziej żeby go wymęczyć jak lalke, ponosić na rękach pogłaskać i rzucić w kąt, cały czas pokazuje na mój brzuch i głaszcze go daje buziaczki i mówi dzidziuś, zaczęłam jej puszczać z youtuba jakieś filmiki żeby zrozumiała że dzidziuś jest w środku i udało się chociaż jak dzidzia kopnie mame to Roksi mu robi pam w brzuch no i mamie się obrywa :)
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez sharemka » 10 paź 2009, 17:38 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Jesli sie mamie obrywa, to moze byc zazdrosna o baby :sad:
Moim znajomym urodzil sie syn, kiedy ich córeczka miala ok. 2 latka i niesety nie mogli jej spóscic z oczu na moment, bo niby chciala poglaskac a zaraz najchetniej bralaby na rece jak lalke, obawiali sie ze przylozy malemu :roll: wiec odseparowali rodzenstwo...maly byl na górze a córcia miala swój teren tylko na dole...zeby bylo bez niespodzianek. Po kilku mc. przyzwyczaila sie do dzidzi i jak sie jej nudzi, kiedy mama zjeta jest braciszkiem, to najwyzej nabroi cos w pokoju ;) MALY LOBUZIAK :-D
Avatar użytkownika
sharemka
Rozeznany
 
 
Posty: 241
Dołączyła: 6 sty 2009, 13:27
Lokalizacja: Hall Green/Bham
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Katik » 11 paź 2009, 12:49 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

To ja podobnie mialam na poczatku z siostra. Co prawda jest ona starsza odemnie o 6 lat, czyli duza dziewczyna z niej byla i powinna byla rozumiec co oznacza pojawienie sie malej siostrzyczki, ale mysle, ze to wlasnie ze przez 6 lat byla jedynaczka i swiat wokol niej sie krecil przeroslo ja. Podszczypywala mnie, targala za wlosy, podduszala poduszka. Rodzice mieli z nia skaranie boskie, a wychodzi na to, ze ja traumatyczne poczatki zycia :twisted:
Po paru miesiacach podobno po walce rodzicow, zaakceptowala mnie i jej zachowanie sie zmienilo.
Avatar użytkownika
Katik
Stały Bywalec
 
 
Posty: 315
Dołączyła: 27 cze 2007, 11:43
Lokalizacja: tu... i tam...
Reputacja: 3
Neutralny

KobietaPostNapisane przez malaroksi » 11 paź 2009, 14:41 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Obawiam się tego że mała będzie troche zazdrosna a jeszcze bardziej że będzie chciała być zbyt pomocna, wiem że bedę musiała mieć oczy do okoła głowy ale myślę że jak się pokaże że pojawienie się drugiej dzidzi w niczym nie ujmie miłości i zainteresowania pierwszej to będzie ok, dlatego jako niezbedne widze tutaj przyjazd mojej mamy którą młoda uwielbia babcia też uwielbia wnusie i troche zajmie ten czas w którym ja bede walczyła z narodzinami i połogiem. Szanse są takie że za pól roku mała bedzie asekurowała małego w raczkowaniu, bedzie go zabawiała swoimi zabawkami a po ponad roku będą już razem biegać i się bawić, po jakimś czasie nie bedzie widać nawet róznicy wieku i albo będą kojającym sie rodzeństwem albo będą się kłócić i bić o byle co, no ale szanse na świadome wyrządzenie krzywdy z powodu zazdrości w tak małej róznicy wieku są znikome, dlatego chcieliśmy miec dzieci jedno podrugim z rożnicą minimum 1,5roku ale max 3lata.
Katik, Ja mam 2 siostry starsze jedna o 7lat a druga o 18 miesięcy i wiesz ta najstarsza też nas terroryzowała,z tą drugą dorastałam, pamiętam jak sprawdzała na przerwach w szkole czy zjadłam kanapke czy mi nikt nie dokucza a ta najstarsza podbierała nam pióra i wogóle cięzko byłojej zaakceptować 2 rodzeństwa , dopiero po latach jak się możnabyło razem piwa napić to stosunki się ociepliły :)
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez Katik » 14 paź 2009, 06:07 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Malaroksi no niestety, ja z siostra juz nigdy roznicy 6 lat nie nadrobilam. Dzieli nas doslownie cale pokolenie. Jej spojrzenie na swiat bardziej pasuje do ludzi w wieku rodzicow, niz mlodszych. Ale to juz inna bajka. Obiecalam sobie tylko, ze nie dopuszcze, by miedzy moimi dziecmi byla wieksza roznica wieku niz 3-4 lata.

Ja bylam wczoraj na wizycie u poloznej. Wreszcie wypytalam o wszystko co mnie martwilo, polozna miala duuuzo czasu dla mnie i az w pewnym momencie juz sie smiala bo co chwile wyskakiwalam: mam jeszcze jedno pytanie.....
Najwazniejsze to to, ze rozwiala moje watpliwosci co do tego, ze z dzidzia cos nie tak... Delikatne ruchy czulam w poniedzialek i wtorek zeszlego tygodnia, a potem w brzuszku cisza jak makiem zasial. I martwilam sie na maxa. Ale wytlumaczyla mi, ze to ze czulam to wogole bylo bardzo wczesnie, i nie jest powiedziane, ze ruchy teraz beda juz regularne. CZasem dzidzius bedzie bardziej aktywny, czasem mniej. No a jak wziela mnie na lezanke i znalazla serdusio, ktore bije jak szalone, to az lezki znow mi lecialy... Tak sie ciesze, ze jest ok wszystko.
Badania wyszly dobrze, mocz w porzadku, hemoglobiny ogrom. Ciaze przechodze ksiazkowo, jak to okreslila. Zadnych przeciwskazan do podrozy przez pol Europy samochodem, zadnych przeciwskazan do chodzenia na basen i lekkich cwiczen. Co do wysypki nad pepkiem, mam przejsc sie do GP,podobno takie cos sie czesto zdarza, i najprawdopodobniej to potowki. Ale to mysle, ze juz pojde w Polsce do lekarza, tyle czasu z tym chodze, ze pare dni nie zaszkodzi.
Nastepna wizyte mam 12 grudnia (niezle, co 2 miechy ), mam nadzieje, ze po nowym roku troche przyspieszymy z tymi wizytami. No ale z drugiej strony jest tak jak mowi polozna: ciaza bez zarzutu, wszystko w najlepszym porzadku wiec nie ma potrzeb bym chodzila do niej czesciej.
Avatar użytkownika
Katik
Stały Bywalec
 
 
Posty: 315
Dołączyła: 27 cze 2007, 11:43
Lokalizacja: tu... i tam...
Reputacja: 3
Neutralny

KobietaPostNapisane przez malaroksi » 14 paź 2009, 08:47 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Katik, no i super że wszystko w porządku tak trzymać ,
Mi zadzwonili z przychodni że wyniki krwi są złe żebym zgłosiła się na konsultacje i po tabletki .Za 2 tygodnie mam wizyte u położnej i potem już tylko niespełna 6 tygodni do porodu , ale czas leci :) ruchy dziecka są tak intensywne i bolesne że nie dają nieraz normalnie funkcjonować ale to wszystko przed wami dziewczyny i człowiek się nie umi doczekac takiego bolesnego kopniaka :)
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez kindzulinaa » 14 paź 2009, 10:46 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Hej dziewczyny Dawno mnie tu nie bylo,ale przeczytalam wszystkie posty
:-D
Ciekawa jestem jak tam Andar,czy juz urodzila....
:arrow: Malaroksi,moze masz anemie.Ja tez ostatnio dostalam tel z przychodni,ze mam recepte do odebrania,nie wiedzialam o co chodzi,bo przeciez u lekarza nie bylam,no ale pani mi wtedy wyjasnila,ze wyniki badania krwi przyszly i ze mam anemie.Pojechalam odebrac recepte i mam 3 opakowania zelaza,biore 3 razy dziennie i juz jest lepiej.Bo ostatnio codziennie krew na chusteczkach widzialam no i jak w nocy wstawalam do ubikacji,to w glowie mi sie krecilo,ale juz jest ok (chyba dzialaja tabletki).Teraz wizyte u poloznej mam na 20 pazdziernika.Co do brzucha tez mam duzy,ale co tam najwazniejsze,zeby dzidzia zdrowo rosla.A maly sie rozkopuje jak nie wiem i tez takie bolesne te kopniaki sa niekiedy.Z 3 tyg.temu jak bylam na wizycie,to juz mialam mierzony brzuch no i na wykresie polozna zazanczyla,ze dzidzia ma niecale 2 kg,ale wytlumaczyla,ze to tylko pomiar brzucha i nie jest powiedziane,ze dzidzia tyle akurat wazy,ale mam takie wrazenie,ze jest spory moj niunius,bo jakos tak jakby mial malo miejsca...nie wiem sama.A gdzie tu jeszcze do 19 grudnia :roll:
:arrow: Katik to tylko sie cieszyc,ze ciaze przechodzisz ksiazkowo,oby tak dalej!
Avatar użytkownika
kindzulinaa
Zadomowiony
 
 
Posty: 877
Dołączyła: 28 cze 2007, 22:48
Reputacja: 22
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez bubu » 14 paź 2009, 11:34 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

hej dziewczyna przylaczam sie do was jestem w 7 tygodniu :wink:

bubu
Raczkujący
 
 
Posty: 82
Dołączyła: 3 wrz 2008, 10:43
Lokalizacja: tipton
Reputacja: 8
Neutralny

KobietaPostNapisane przez malaroksi » 14 paź 2009, 12:38 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

bubu, no to gratulacje!!! Oby zdrowo i bezproblemowo do samego końca...

kindzulinaa, to faktycznie masz wielki brzusio 2kg 3 tygodnie temu nieźle chyba bedziemy miały nieźłe kolosy :)
Dziś się dowiedziałam że moja mama nie może przyjechać do mnie w grudniu i teraz mam stracha co z Roksi zrobić gdyby się akcja porodowa zaczęła? Koleżanki mogą być w pracy a co jeśli bym miała cesarke i musiała zaostać 3 dni w szpitalu OMG aż mi się płakać chce,to może być dla niej traumatyczne przeżycie pierwszy raz bez swojej mamusi a potem nagle przyjade z dzieckiem którym bede musiała sie opiekowac i broń Boże jak bedzie miało kolki i bedzie płakało po kilka godzin dziennie masakra, a już myślałam że mam wszystko poukładane i bedzie super, ale niestety życie .... Mam nadzieje ze jakoś sobie z tym poradzimy i bedzie ok.
Mam jeszcze jedno pytanie do mam które już posiadają potomka otóż rozmyślam powaznie nad kupnem laktatora, ale ponieważ przy pierwszym dziecku używałam ręcznego i był poprostu do du...y i nie najtańszy postanowiłam sobie tym razem pomuc w nawałach pokarmowych i kupić elektryczny, myślę nad aventem bo mam juz kilka butelek do niego ale jest drogi bo prawie 90 funtów, czy któraś z was używała takiego laktatora i czy warto wydać tą kase czy moze kupić sobie jakiś elektryczny ale za 25 funtów co sądzicie?
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez kindzulinaa » 14 paź 2009, 14:07 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

:arrow: bubu,ja rowniez gratuluje :-)
:arrow: malaroksi jakby Ci sie akcja porodowa zaczela,to pewnie by wzieli dziecko z Toba do szpitala i tam poprostu jakis pokoj zabaw pewnie maja dla dzieci i ktos bedzie tam,kto zajmie sie dzieckiem (tak mi sie przynajmniej wydaje,bo przeciez by Ci same dziecko nie zostalo w domu).A dla pewnosci to moze trzeba spytac polozna co w takim przypadku zrobic,tez jestem sama ciekawa i na nastepnym spotkaniu tez sie spytam swojej poloznej,jak nie zapomne.Do nas ma przyjechac moja tesciowa pare dni przed moim terminem porodu,ale tez roznie bywa,bo moge przeciez wczesniej rodzic...zobaczymy.
Nie martw sie na zapas,przeciez w razie co to Twoj partner chyba bedzie mogl wziasc wolne wczesniej.Bedzie dobrze!Trzeba byc dobrej mysli :-) pozdrowionka!

[ Dodano: Pią Paź 16, 2009 15:30 ]
Dziewczyny co myslicie o szczepieniach na swinska grype??Podobno ciezarne maja byc pierwsze w kolejce do szczepienia,ale czy to obowiazkowe?jesli nie,to czy zdecydowalybyscie sie??i pytanie do mam,ktore juz maja dzieci,wiec czy zgodzicie sie na takie szczepienie u swoich pociech?pozdrawiam :-)
Avatar użytkownika
kindzulinaa
Zadomowiony
 
 
Posty: 877
Dołączyła: 28 cze 2007, 22:48
Reputacja: 22
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez sharemka » 19 paź 2009, 16:44 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Ja 22 mam wizyte u poloznej, wiec temat napewno porusze, bo znajomi i w pracy mówiá, ze bede musiala...troche sie martwie tá grypá, bo dookola tylko psikanie i kaszel...brrrrrrrr:(

Mam pytanie do mam!!!!
Czy oprócz certyfikatu maternity musze cos jeszcze dostarczyc pracodawcy?
Slyszalam, ze powinnam napisac oficjalne pismo, kiedy rozpoczynam maternity?

(jesli tak to prosze podeslijcie mi przykladowe pisemko, czas mam do soboty...)

Ten mówi, ze nic wiecej nie potrzebuje ale wole byc pewna na 120% zeby mnie czyms nie zagieli z zaskoczenia...
Dzis menadzer powiedzial mi ze raczej nie moge wykorzystac swojego platenego urlopu przed urlopem macierzynskim, bo nie wróce do pracy po maternity...zagotowalo mnie po czubek glowy, wracam czy nie wracam to mi sie nalezy...powiedzialam, ze nie daruje, przeciez mi sie nalezy...to nie ma nic do rzeczy czy wróce za rok do pracy czy nie?zastanawiam sie równiez gdzie mam poszukac informacji...job centre, czy porozmawiac z midwife na ten temat?

Dzieki za podpowiedzi...chce sie przygotowac:) w piatek zapewne czeka mnie rozmowa z szefem...!
Avatar użytkownika
sharemka
Rozeznany
 
 
Posty: 241
Dołączyła: 6 sty 2009, 13:27
Lokalizacja: Hall Green/Bham
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez agg » 19 paź 2009, 20:22 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Dziewczyny co myslicie o szczepieniach na swinska grype??Podobno ciezarne maja byc pierwsze w kolejce do szczepienia,ale czy to obowiazkowe?jesli nie,to czy zdecydowalybyscie sie??i pytanie do mam,ktore juz maja dzieci,wiec czy zgodzicie sie na takie szczepienie u swoich pociech?pozdrawiam


gdybym byla na poczatku ciazy, hmmm rowazalabym szczepienie, jesli jednak byloby blizej konca to raczej nie. na pewno porozmawialabym o tym z lekarzem.
dziecka nie szczepie na zadna grype i siebie rowniez. lekarz odradzal w moim wypadku (pewnie chodzilo o to, ze nie jestem jakos super narazona), aczkolwiek dziewczyna z pracy lezy juz w domu jakis czas, ze niby ma wlasnie swinska grype.
ja dosyc latwo lapie infekcje i pewnie tez chodzi o odbudowe systemu immunologicznego. nie naciskam, nie widze potrzeby, choc pewnie i tak mnie zaszczepia jak juz zaczne pracowac z ludzmi.
pozatym ludzie choruja tez mimo szczepien, wiec jak ma mnie dopasc to dopadnie :roll:
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET