umisiak napisał(a):aczkolwiek postępowanie banków to niezły chwyt na klienta, bo niejako planowany kredyt mieszkaniowy wiąże się z koniecznością posiadania karty kredytowej...
to nie jest chwyt na klienta, tutaj po prostu tak to dziala. jesli posiadasz jakakolwiek karte kredytowa czy to banku, czy poczty (tez oferuja!) lub innego kreytodawcy, widniejszesz w "systemie" i kazdy bank jest w stanie Ciebie rozpoznac (znaczy Twoja wierzytelnosc finansowa).
np. jak idziesz kupic telefon na abonament to nie potrzebujesz tysiaca papierkow, zaswiadczen itp. tylko swoja karte platnicza. to samo z ratami. wypelniasz siwstek, a oni na miejscu rozpatruja dzwoniac do placowki, podajac Twoje dane z karty komputer says "no" or "yes" (tak mi sie przypomnialo z serialu Little Britain"), bo to system okresla Twoj credit score.
jakis czas temu kolezanka potrzebowala nagle wiekszej sumy. nie stac ich na to, zeby odkladac. miala karte kredytowa, z ktorej nie korzystala bo niemiala potrzeby. zdziwila sie, ze bank odmowil pozyczki mimo regularnych wplat od paru lat. ...no i klops...
ja place kredytowka za wieksze zakupy, benzyne itp., po paru dniach przelewam pieniadze i jest splacone
takze tu nie chodzi o to by zyc ponad stan przy pomocy kredytow, a o zabezpieczenie/wiarygodnisc finansowa.
ps. moze na Christmas Market sprzedaja takie duze?