Grzegorz Gdowski, lat 32
Polacy w Birmingham - Grzegorz Gdowski |
Kliknij jeśli chcesz trafić do rubryki Polacy w Birmingham
Przed przyjazdem do UK
robiłem dokładnie to samo co teraz. Trasy koncertowe, niekończące się godziny w studiu nagrań.... muzyka :D
Wybrałem Birmingham ponieważ
to Birmingham wybrało mnie. Ja nigdy nie myślałem o wyjeździe do Anglii. Pewnego dnia zostałem wysłany na delegację i w końcu uznałem że tu się czuję lepiej.
Moim ulubionym miejscem w Birmingham jest
nie lubię Birmingham, bo nie lubię miast. Stronię od takich miejsc. Jeśli mam udać się w jakąś stronę to zawsze wybieram przyrodę, nigdy miasto.
W Anglii najbardziej lubię
herbatę z mlekiem :D
W Anglii denerwuje mnie
ewidentna nierówność rasowa, gdzie niektóre nacje z powodzeniem wykorzystują pewne otwarcie w stosunku do nich.
Najbardziej brakuje mi
wszystko jest w zasięgu ręki. Zatem jeśli mi czegoś brakuje to nie jest to kwestią miejsca mojego pobytu.
Gdy myślę o Polsce
widzę smutne twarze, utrudnianie sobie nawzajem życia, układy-układziki, problemy z załatwieniem najprostszych spraw. Ale też piękne krajobrazy, moje dzieciństwo, pierwsze koncerty;)
Powrót do Polski
to w tej chwili science-fiction.
Ostatnia aktualizacja: poniedziałek, 15 marca 2010 10:21
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.