Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...
Kitka, a wiesz ,że jakoś nigdy nie spojrzałam na to z tej strony :) właśnie zawsze można zacząć od nowa :)
A masz całą książkę , czy znalazłaś jakieś wyczerpujące szczegóły na necie? Jak byś coś miała w miare obszernego to daj linka :)
Mojej mamie by się przydał dukan ona lubi się obżerać :D

[ Dodano: Sro Wrz 29, 2010 22:00 ]
Kitty, no zrzuciłam , zrzuciłam :) najlepsze jest to że ręce mam już szczuplutkie, ramiona też , uda super , ale kurcze brzuchol został mimo że już nie jest taki wielki jak był to wciąż wylewa się ponad spodnie , strasznie mnie to wkurza , nic nie pomaga żadne majtki ściągające , najlepeij jakbym nosiła spodnie pod sam cyc :) ale i tak w tych partiach jestem szeroka więc kurcze muszę się jeszcze zmagać z tymi kilogramami :mad:
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

Na szczescie ja diety zadnej nie musze stosowac, cwiczyc tez nie musze bo 2 godz dziennie spedzam na chodzeniu z mala do i ze szkoly :) Dzis z moim pojechalismy pod ta szkoel autem, on byl tam pierwszy raz i wytrzeszczyl oczy bo do tej pory jak marudzilam ze daleko to myslal ze przesadzam a dzis sie przekonal ze jednak nie. Mala sie zachowuje jakby juz chodzila tam miesiacami a dopiero dzis byla 3 dzien. I jakie zdziwko mnie wzielo bo czasami tak sie bawimy w kolory i pytam "Gosia jaki to kolor?" a mala mowi "blue" :galy: pozniej jeszcze prawidlowo nazwala zielony i pomylila rozowy z zoltym ale najwazniejsze ze juz potrafi powiedziec nazwy kolorow po angielsku a ze miesza to nie jest wielki problem, po polsku tez mieszala na poczatku :-) Jestem z niej dumna :-D
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez agg » 29 wrz 2010, 22:40 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

ewela, juz dawno chcialam sie spytac...
jak Twoja corcia ma na imie? a moze pisalas, a ja przegapilam?
fajnie uczucie kiedy nasze dzieci nas czyms "madrym" zaskakuja... :smile:
jeju juz sie soboty nie moge doczekac, ale bedzie kinderbal :!: :sylwester: :580:
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

Kitka napisał(a):Ja bez słodyczy mogę żyć Gorzej z fryteczkami, pizzą, smażonym, białym pieczywem, żółtym serem... itd

to tak jak ja dzien bez sera zoltego to dzienstracony :) oprocz tego codziennie mleko i jogurty uwielbiam, i ketchup ,pomidory wszystkoo co pomidorowe ahhh
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

Hej dziewczynki!!Dietowanie dopiero przedemna mam nadzieje ze tym razem szybciej zgubie zbedne kilogramy :-D przy trojce dzieci silownie bede miala za darmo,mam nadzieje ze tym razem bedziemy cyckowac,zobaczymy ile zejdzie nam z wagi zaraz po porodzie.u mnie najgorzej z brzucha,reszta szczupla,tylko piersi duze,(90E)jest co dzwigac.
Agg ja tez lubie jak chlopcy maja urodziny a dzieciaki ubaw,po pachy,

iwona38
Rozeznany
 
 
Posty: 266
Dołączyła: 28 kwi 2008, 10:53
Lokalizacja: Krakow/Pensnett
Reputacja: 5
Neutralny

Dzien dobry :)

Widze ze temat diet :) Ja niestety nie moge zadnej stosowac,no oprocz mojej ktora powinnam, a jakos odbiegam od tego :evil: tez kurcze lubie slodycze i frytki... :mad: to niesprawiedliwe ze to co takie dobre jest zarazem tuczace i niezdrowe...

Slyszalyscie o tym ze w tym roku ma byc zima stulecia tu w Anglii ? :shock: Ciekawe czy prognozy sie sprawdza,a jesli tak to tu przeciez katastrofa jakas bedzie hehe
Avatar użytkownika
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posty: 820
Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 27
Pokojowy

Anastazja ja tez o tym slyszalam,pewnie oglosza kleske narodowa, w zeszlym roku bylo troszke wiecej sniegu i prawie kleska byla,choc musze przyznac ze z roku na rok jest coraz wiecej sniegu,a dzieciaki maja coraz wiecej radosci

iwona38
Rozeznany
 
 
Posty: 266
Dołączyła: 28 kwi 2008, 10:53
Lokalizacja: Krakow/Pensnett
Reputacja: 5
Neutralny

agg pisalam jak ma na imie, przegapilas :razz: No ale dla przypomnienia napisze ze nazwywa sie Małgorzata, w szkole nazywaja ja Margaret a my w domu poprostu Gośka, przy tym imieniu jest spore pole do popisu w skrotach i zdrobnieniach :-) Dzis miala jakis drobny kryzys zostajac w przedszkolu, porsila mnie zebym zostala z nia ale obiecalam ze wroce po nia i obeszlo sie bez placzu.

Co do zimy to ja poprzednia w wiekszosci spedzilam w pl (caly grudzien, styczen i polowe lutego) przy temp -28st chodzilam z mala na sanki wiec tutaj chyba juz nic mnie nie zaskoczy, jestesmy zaopatrzone z mala w solidne kurtki i obuwie :-D

A jeszcze chcialam Was dziewczyny zapytac jak to tutaj jest w tych przedszkolach ze zmiana obuwia u dzieci? Bo u mojej malej w calej grupie zadne dziecko ma nie zmieniane buty i tak sie zastanawiam ze teraz poki jest pora na adidaski i pantofelki to ok ale co bedzie jak przyjdzie zima? Dzieciaki 3 godz beda sobie parzyly nogi w kozakach? Dziwne to dla mnie jakies, chociazby ze wzgledu na to ze wiadomo ze buty sa brudne a dzieciaki czesto siadaja na podloge itd. W ogole to ona jako jedyna z calej grupy nie nosi mundurka i nikt mi nie zwrocil na to uwagi jeszcze, no ale juz jutro jej kupie
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

iwona no dzieci maja radoche,bo szkoly zamykaja przy odrobinie sniegu heheh ;)

ewela no tu nie praktykuja tego zmiennego obuwia,ale jak chcesz malej butki zmieniac to przeciez mozesz jej zmienic jak zostawiasz ja,z tym ze musisz je ze soba nosic.

ciekawe co to bedzie jak rzeczywiscie temperatury beda bardzo minusowe...przeciez tu wszystko na wierzchu jest rury itp.... wszystko pozamarza oj bedzie kleska :mrgreen:
Avatar użytkownika
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posty: 820
Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 27
Pokojowy

hej Mamy, oj diety diety diety..........
Ja przedwczoraj weszlam na wage to bylo 5.5tyg po porodzie i ta cyfra na wadze to szok dla mnie bo bym tak 20kg musiala zgubic i starym sposobem odloze to na pozniej a teraz bede jesc mniej o polowe. Musze dojsc do siebie.
Odbiegne troszke od tematu ale mam problem ze synkiem. Marcel ma niecale dwa lata i wstrzymuje kupke.Moze spotkalyscie sie juz z tym bo ja nie mam pomyslu co jest powodem . nie je czekolady a slodycze naprawde zadko. Pije duzo codziennie jablko,jogurt i obiad ten co gotuje w domu a nie gotujemy ciezko bo sami nie lubimy.Sniadanko i kolacje .Pilnuje godzin posilkow i tego co dostaje od innych bo nie pochwalam noszenia batonikow bo w to miejsce mozna dac gruszke albo naklejki i tez jest fajnie. Bylam u lekarza i je ok jak sam mowi dal syrop na rozluznienie ale i tak wstrzymuje . Nie robi z krwia i nie ma zatwardzenia . Macie jakis pomysl aby zrobil sam kupke nie wstrzymywal. Za wszelkie pomysly bede wdzieczna za krytyke tez bo moze faktycznie cos zle robie a tego nie widze.
Ide teraz na kawke bo mlodszy drzemie .
Pozdrawiam.

konwalia
Początkujący
 
 
Posty: 17
Dołączyła: 18 lut 2010, 16:46
Reputacja: 0
Neutralny

Anastazja wlasnie zauwazylam ze bede je musiala nosic przy sobie bo zawsze jak jej zmienie buty i zostawie w szatni to pozniej musze sie o nie upominac wiec poki co przestalam to robic, a pozniej to sie zobaczy.

konwalia a uczylas juz malego siadania na nocnik? Pierwsze co mi przyszlo na mysl to moze to ze chcialas mu wytlumaczyc ze powinien robic na nocnik a on zrozumial to zle i pomyslal ze w ogole nie powinien robic kupy bo np brzydko pachnie i jak mu sie zdarzy to mama jest niezadowolona?
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez Kitka » 30 wrz 2010, 09:11 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Hej!

Dziwne to, że butów się nie zmiania. Dzieciakom nie wygodnie w takich butach przez kilka godzin siedzieć. Choć z tego co widziałam sporo dzieci w zimę kozaków tu nie nosi :roll: ewela Na Twoim miejscu buty na przebranie bym dla córci nosiła :wink:

My się zimy nie boimy, przygotowani jesteśmy ubraniowo i butowo :wink: Rury nam nie zamarzną, bo w mieszkaniu mieszkamy i mało trzeba ogrzewać, żeby było ciepło. Jednak są zalety mieszkania w flacie hehe chociaż takie :mrgreen: Liczę jednak, że w przyszłym roku w domku już zamieszkamy :wink:


konwalia Wstrzymaywanie kupki nie zawsze ma coś wspólnego z zatwardzeniem. To na tle psychicznym jest bardziej. Dziecko po prostu nie chce jej zrobić, bo ma jakieś obawy. Mojej koleżanki córcia nie chciała robić kupki, bo była brzydka i śmierdziała :roll: Dla innych dzieci to dziwne przeżycie, że coś z nich wychodzi. Na to trzeba czasu, tak mi się wydaje. Akurat ja z syniem nie miałam takich problemów. Cierpliwości życzę!

malaroksi Książki nie posiadam, ale naczytałam się w necie sporo (wygoogluj Dukan i czytaj wszystko hehe). Czas miałam, bo długo się do niej przygotowywałam (bardziej psychicznie :wink: ). Jak mam jakieś wątpliwości to zasięgam języka u koleżanek specjalistek :wink:
Tobie zrzucanie tłuszczyku idzie bardzo ładnie, gratuluję :!: :grin:

Spadamy do parku, bo słonko cudne papa.
Avatar użytkownika
Kitka
Zadomowiony
 
 
Posty: 702
Dołączyła: 6 gru 2006, 23:12
Lokalizacja: Birmingham/Sheldon
Reputacja: 41
Pokojowy

malaroksi, to mamy takie same wymiary :-D przy wzroście 173 ważę na dzień dzisiejszy 66kg i myślę, że jest ok. jak się samo zrzuci (bo na razie jest ciągła tendencja w dół) to będzie git, ale nie stosuję żadnej diety. wręcz przeciwnie, słodycze i dobrocie idą codziennie bo jestem uzależniona. przed ciążą miałam 68kg, przytyłam 15, po miesiącu nosiłam już spodnie sprzed ciąży a teraz te spodnie mi zlatują powoli z tyłka :grin:

za miesiąc muszę się wyprowadzić bo tutaj w moim flatgarden już powoli zamarzam, nie mówiąc o tym o czym wspomniałyście (zima stulecia). tak czy siak muszę zmienić bo mały zaraz zacznie zwiedzać zakątki a na dzień dzisiejszy nie ma gdzie to robić.
Avatar użytkownika
syjonka
Rozeznany
 
 
Posty: 149
Dołączyła: 25 kwi 2010, 00:16
Lokalizacja: Edgbaston/Bearwood
Reputacja: 0
Neutralny

iwona38, dla mnei najgorsza zima tu byla dwa lata temu, przedzieralam sie po lodzie do pracy:D a ja znowu slyszalam ze silna zima nie zdarza sie wiecej niz 4 razy z
rzedu i ta bedzie lagodna, wiec co synoptyk to co innego gada...;)

anglia zima, wyslac anglikow na polska zime to by zobaczyli wtedy, wogole ze sklepow by wszystko powykupywali.:DDDDD

Kitka, mieszkalam we flacie z 30 pare metrow mial, malutki byl a zimno mokro i plesn tragedia a nowe bloki, teraz mam flata w domu nad sklepem 3raz takiego i jest cieplutko i super.

[ Dodano: Czw Wrz 30, 2010 11:25 ]
syjonka, ja w ciazy przytylam 18;/(170cm, przed ciaza 63kg)chociaz niebylo tego widac i mmialam nieduzy brzuszek;/kilogramy weszly mi w uda i biust.
teraz po 5mcach juz bylo 63 kg a ostatnio weszlo mi 1-1,5kg,;/ dalej karmie chociaz troche mniej, bo zaczelam malemu wprowadzac,kleik,kaszke , soliczki marchew ziemniak, i deserki owocowe. uwielbia jesc wciaga wszystko jak odkurzacz :))
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

cześć dziewczynki, dzięki za pocieszenie, póki co nie zamarzliśmy. chociaż rano był u nas przymrozek. landlord dał nam grzejniki wiec sobie dogrzewamy domek elektrycznością i nie jest źle. gorzej się kąpie na miseczce. wrrrrr

ale mamy dzisiaj piekny dzień, ąż sie nei moge doczekać kiedy mały wróci z przedszkola - pójdziemy do parku. lubie taką jesień

syjonka - super że masz kłopot z kupą z głowy :)

barwnie
Raczkujący
 
 
Posty: 63
Dołączyła: 18 sie 2010, 14:47
Reputacja: 0
Neutralny

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET