Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...
Ale sie usmialam z tego kasku :) Chyba sobie taki kupie bo ja zawsze sobie poobijam glowe o drzwiczki od szafek w kuchni ktore moj polowke czesto zostawia otwarte :D

Dzieki dziewczyny ze tak we mnie wierzycie :) W jednym miejscu zostawilam tylko CV bo wlasciciel nie mial czasu ze mna gadac a w drugim przeszlam rozmowe, po polsku, bo to polski sklep w koncu i jutro maja mi dac odpowiedz. Ogolnie to dzien zaliczam do udanych chociaz zmarzlam okropnie, na ta rozmowe jechalam na drugi koniec miasta ponad 2 godz, zazwyczaj jedzie sie maks 40min :/

Co do wczesnego wstawania przypomnialo mi sie jak kiedys z moja Gocha bylam na rutynowej wizycie u ortopedy i kiedy ja swoja mala rozbieralam pan doktor badal inne dziecko strasznie krzyczac na matke ze ono w wieku 7 miesiecy staje na nogi i ze nie wolno bo mu sie nogi powykrzywiaja a matka prawie plakala ze co ona ma w takim razie zrobic z tym dzieckiem zeby ono nie wstawalo skoro ono tak samo z siebie :roll: Moja Gocha zaczela chodzic zaraz po roczku a raczkowac gdzies kolo 10-11miesiaca, za to pierwszy ząb jej wyszedl jak miala 13 miesiecy i to dolna jedynka i tak kolejne chyba 2 miesiace byla tylko z tym jednym zębem jak Gargamel :mrgreen: A pozniej jak poszly to wszystkie naraz nawet nie wiem kiedy
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

syjonka napisał(a):zgadzam się, to chyba wymyślili dla nadopiekuńczych matek
albo ojcow hihi

Ewela, trzymam kciuki!!!

asienka
Początkujący
 
 
Posty: 33
Dołączyła: 26 maja 2009, 13:52
Reputacja: 0
Neutralny

Witam!
O matko, jak ja dziś zmarzłam :roll: Nie dość, że na dworzu to jeszcze na krasnalkach :evil: Dobrze, że pod koniec były zawody to trochę z dzieciakami pobiegałyśmy :wink:

Zime mamy fajną prawie polską :grin: Jeszcze muszę syna w ocieplane portki i rękawiczki zaopatrzyć, bo jednak chyba będzie taka potrzeba. Myślę o sankach, ale nie jestem przekonana jeszcze :???:

ewela Powodzenia we wszystkich planach!

AdamBoltryk Dobrze, że chociaż po 30-stce :wink:

asienka Witam! Napisz coś więcej o sobie :wink:

bogini Niech raczkuje... na zdrowie :mrgreen: Raczkowanie zdrowe na kręgosłup im dłużej dziecko raczkuje tym lepiej.
Aż sobie do kalendarza syniowego zajrzałam tak mnie zaispirowałas tym pytaniem :wink:
Jak skończył 3 miesiące przekręcał się z brzuszka na plecy i na odwrót.
Jak miał 5 miesięcy zaczął raczkować, ku zdziwieniu wszystkich :shock:
Na 6 miesięcy usiadł a pod koniec stawał przy meblach i namiętnie stał w łóżeczku.
Ruszył przy meblach na 8 miesięcy, w 10 misiącu zaczął się puszczać, ale chodzić zaczął kilka dni przed roczku :grin:
Pierwszy ząbek na 5 miesięcy, do ukończenia roczku miał ich 6!
Na pierwsze urodziny miał 78cm i ważył 9,5kg :grin:
Tyle wspomnień... :oops:

Paaaaaa bo już mnie chłopaki z łazienki wzywają :-)
Avatar użytkownika
Kitka
Zadomowiony
 
 
Posty: 702
Dołączyła: 6 gru 2006, 23:12
Lokalizacja: Birmingham/Sheldon
Reputacja: 41
Pokojowy

asienka napisał(a):bogini,a widzialas te kaski? znalazlam na allegro hihi
http://allegro.pl/kask-oc...1335048400.html

Widzialam na ebayu:PPP
patrzac na mojego syna w ostatnich dniach to dobry pomysl :mrgreen: bo przypraw i mnie o zawal wkoncu!!!dzis zamowilam oslonki na narozniki w lawie bo to jego ulubione miejsce do wspinaczki;/
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

Kitka napisał(a):asienka Witam! Napisz coś więcej o sobie


Hmmm, ciezko tak w skrocie, ale postaram sie...

Mieszkam w Bham z mezem i 2 letnia coreczka Michasia. Obecnie probuje spelniac marzenia, tzn szukam pracy ktroa pomoze mi je spelnic w przyszlosci ;). Jak na ta chwile mam wolne w tygodniu, a w soboty i niedziele pracuje. Corcia rozpoczela swoja przygode ze zlobkiem (jeden dzien w tygodniu) i jest w 7ym niebie. Niestety przyszla zima wiec jest mniej okazji aby wyskoczyc na dlugi spacer....

asienka
Początkujący
 
 
Posty: 33
Dołączyła: 26 maja 2009, 13:52
Reputacja: 0
Neutralny

asienka, witaj :mrgreen:
super że jesteś :-)



co do tych kasków .....
to przesadyzm :lol:
kantów nigdy też nie zabezpieczałam ...... nic nie chowałam nie wynosiłam nie podnosiłam wyżej .....synek uczył się żyć między tym co jest w domu :wink:
obijał się czasem,nie raz płakał ....zdarza się ;)
krzywdy sobie nie zrobił :mrgreen:

adamirus
Stały Bywalec
 
 
Posty: 590
Dołączyła: 8 sie 2006, 20:54
Lokalizacja: B-ham/Acocks Green
Reputacja: 21
Pokojowy

asienka, witamy w Naszym gronie :mrgreen:

adamirus napisał(a):co do tych kasków .....
to przesadyzm
kantów nigdy też nie zabezpieczałam ...... nic nie chowałam nie wynosiłam nie podnosiłam wyżej .....synek uczył się żyć między tym co jest w domu
obijał się czasem,nie raz płakał ....zdarza się
krzywdy sobie nie zrobił


To tak jak i ja ;) W koncu dziecko musi sie nauczyc, ze np wchodzac w sciane zrobi sobie guza ;)
Do tego na polkach wszystko stoi tak jak stalo, Misio nic nie tyka(po za szafka z garnkami, bo jak mama gotuje to i On musi, hihi). Ah i ostatnio bierze ramke ze swoim zdjeciem i puka paluszkiem mowiac "Didi" :mrgreen:

U nas nadal piekna zima, ponoc w samym Birmingham nie ma nic sniegu :027: Dzisiaj z rana zaczelo slicznie sypac wiec wybralismy sie z synciem na spacerek g:D>
Avatar użytkownika
Kitty
Zadomowiony
 
 
Posty: 803
Dołączyła: 7 sty 2010, 16:01
Reputacja: 19
Neutralny

Kitty napisał(a):ponoc w samym Birmingham nie ma nic sniegu :027:


niema niema
wczoraj byłam w centrum i zero puchu

za to na obrzeżach miasta, na Great Barr :shock: ........ jak w polskich górach :lol:
śniegu cała masa na polach,pięknie biało .......

od jutra będe tam codziennie,bo wracam do pracy :roll:

adamirus
Stały Bywalec
 
 
Posty: 590
Dołączyła: 8 sie 2006, 20:54
Lokalizacja: B-ham/Acocks Green
Reputacja: 21
Pokojowy

Kask rewelacja chyba juz go kupie, bo Krasnal tak sie kreci jak jest na rekach ze co i roz uderzy glowa mi w zeby i ryk nie z tej ziemi.

dorcik101
Raczkujący
 
 
Posty: 94
Dołączyła: 22 mar 2010, 10:54
Reputacja: 0
Neutralny

Kitty napisał(a):To tak jak i ja W koncu dziecko musi sie nauczyc, ze np wchodzac w sciane zrobi sobie guza

tak guzow juz ma co nie miara, tylko 2 razy juz praktycznie rabnal okiem w kant tej lawy wiec nieststy narozniki musze zalozyc,
tez nie przestawiam zadnych rzeczy wszystkie sprzety typu drukarka choinka itp sa na noralnym poziomie
ale niestety jest milosnikiem lawy i wkladania palcow w gniazdko a jest za myly zeby zrozumiec:,, nie stukaj sie glowa w kant lawy i nie wkladaj palcow do gniazdka,,
wiec wole go miec nie popieszczonego pradem i z rozbitym czolem i glowa ;D
siniaki i sliwki i tak beda i tak beda
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

bogini8 napisał(a):tak guzow juz ma co nie miara, tylko 2 razy juz praktycznie rabnal okiem w kant tej lawy wiec nieststy narozniki musze zalozyc,
tez nie przestawiam zadnych rzeczy wszystkie sprzety typu drukarka choinka itp sa na noralnym poziomie
ale niestety jest milosnikiem lawy i wkladania palcow w gniazdko a jest za myly zeby zrozumiec:,, nie stukaj sie glowa w kant lawy i nie wkladaj palcow do gniazdka,,
wiec wole go miec nie popieszczonego pradem i z rozbitym czolem i glowa ;D
siniaki i sliwki i tak beda i tak beda


oczywiście że tak
rób tak jak podpowiada ci intuicja :-)
są różne dzieci
mój do strasznych ciekawskich jakoś nie należał ...... nie pchał wszystkiego do buzi tak strasznie,nie próbował zjeść :-P kontakty go nie interesowały .....

do ławy lubiał podchodzić bo to super mebel do stawania na nogach :lol:
starałam sie poprostu być tam gdzie on ....przynajmniej wzrokowo :wink:
ale też nie robiłam tragedii jak już gdzieś sie uderzył czy przewrócił.

wszystko z umiarem ;)

adamirus
Stały Bywalec
 
 
Posty: 590
Dołączyła: 8 sie 2006, 20:54
Lokalizacja: B-ham/Acocks Green
Reputacja: 21
Pokojowy

Jak moja Gocha byla mala to ja staralam sie zorganizowac otoczenie tak zeby zminimalizowac zagrozenia, oczywiscie nie wynosilam wszystkich mebli ale staralam sie usunac z jej zasiegu te najniebezpieczniejsze rzeczy typu leki, chemikalia i ostre narzedzia, tak bym idac do toalety miala pewnosc ze w tym czasie nic sobie nie zrobi, kanty to wiadomo ze byly sa i beda, tego sie uniknac nie da, moja mala na szczescie ma mocna glowe :) Jeszcze teraz czasami tak sie walnie ze mi serce staje, najczesciej uderza sie o drzwi w salonie bo wychodzi patrzac w tv z tylu zamiast patrzec gdzie idzie i wpada na drzwi, ostatnio myslalam ze glowe sobie rozplatala na pol tak walnela odrazu zerwalam sie z miejsca i podbieglam do niej a ona tylko potarla czolo i "nic mi nie jest, nic sie nie stalo" i poszla dalej, czasami wydaje mi sie ze ona jest stalowa :mrgreen:
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

bogini8, tak jaka pisala Ci adamirus, rob wszystko zgodnie z intuicja ;) Kade dziecko jest inne, moj nigdy sie nie interesowal gniazdkami czy tez kablami takze na szczescie problemow nie mialam ;)
Oczywiscie wszystkie niebezpieczne przedmioty(typu noze) sa usuniete z jego pola zasiegu ;)
Ah i bogini, moj komentarz glownie dotyczyl tych smiesznych kaskow anizeli ochraniaczy na narozniki ;)
Avatar użytkownika
Kitty
Zadomowiony
 
 
Posty: 803
Dołączyła: 7 sty 2010, 16:01
Reputacja: 19
Neutralny

adamirus napisał(a):być tam gdzie on ....przynajmniej wzrokowo
jestem i wzrokowo i cialem ale mosialabym go zwiazac:P
adamirus napisał(a):ale też nie robiłam tragedii jak już gdzieś sie uderzył czy przewrócił.
ja tez nie raczej sie smieje albo bravo bije i on zaraz zapomina;p
ale przedwczoraj tak do tylu huknal ze sie darl i przytulil do mnnie i tak lezal przytulony dobrych pare minu . wytraszyll sie chyba.
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

niestety wiem jak to boli ....i ile strachu napędza jak dziecko się uderzy .....
ale inaczej się nie nauczy ...nie poczuje bólu przed którym następnym razem może ( powinien ) się wystrzegać ......

mój Dominik ostatnio podszedł za blisko do kuchenki gazowej,to znaczy do garnka z wrzącą gotującą się wodą :roll: i podniósł ręke do góry i krzyknął
ciepło w niego uderzyło i miał zaczerwienioną ręke .....
przestraszył sie,widziałam to po nim.
wytłumaczyłam że nie wolno podchodzić jak widzi że jest ogień.
dziś przyszedł jak gotowałam obiad i mówi : nie podchodze,nie wolno,bo bedzie lęka czelwona :lol:

poczuł ....zrozumiał ;)

wiem że maluszki jeszcze tak tego nie zrozumieją .....ale jednak to jest wszystko tak stworzone by uczyły się na bólu ( niestety ) i błędach .....

adamirus
Stały Bywalec
 
 
Posty: 590
Dołączyła: 8 sie 2006, 20:54
Lokalizacja: B-ham/Acocks Green
Reputacja: 21
Pokojowy

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET