Odmowa mieszkania socjalnego.

Witam.
Miesiąc temu przydzielono mojej rodzinie mieszkanie socjalne, po obejrzeniu, wyraziliśmy zgodę na jego wynajem.
Minęło 2 tygodnie od złożenia ponownej aplikacji (1 aplikacja była złożona w councilu, a następną złożyliśmy wg instrukcji u deweloperów, którzy współpracują z councilem), w końcu zadzwoniliśmy do deweloperów. Pani uprzejmie nas poinformowała, że nasza aplikacja została odrzucona, nie dostaniemy kluczy, spytaliśmy o powód, poinformowała nas, że musimy już o tym porozmawiać z councilem. W councilu poinformowana nas, że z aplikacją wszystko jest ok, nikt nie przysłał żadnego listu odmownego, musimy czekać na informacje o terminie odbioru kluczy.,
Nie bardzo wiem o co chodzi, skoro council sprawdził naszą aplikację, została ono zatwierdzona, w bidowaniu wygraliśmy mieszkanie, po obejrzeniu postanowiliśmy, że w nim zamieszkamy, a teraz, że sorry.
Chciałam się zapytać gdzie i do kogo mogę zgłosić jakąś skargę. Nie dostaliśmy, żadnego pisma odmownego, nikt do nas też nie zadzwonił. Procedura trwa ok 1 tygodnia, my czekamy ponad 2.
Czy po zatwierdzeniu aplikacji w councilu, ktoś miał taką sytuację jak nasza? Czy można komuś po wygraniu mieszkania odmówić jego wynajęcia?
Za wszelkie informacje i porady z góry dziękuję.

Z tego co wiem na obejrzenie zaprasza się kilka osób (rodzin), nie jedną, z tych wygrywających licytację. W znanych mi agencjach jest to 6 pierwszych licytantów. Może mieszkanie spodobało się też komuś będącemu wyżej od Was? Czasem też inne czynniki wchodzą w grę - preferuje się określoną wielkość rodzin, czyli ktoś mający o 1 dziecko więcej od Was (przy tej samej liczbie sypialni) dostaje mieszkanie mimo że był niżej w licytacji.
Na pewno warto to wyjaśnić.
Trybu odwoławczego niestety nie znam.

edit:
Sprawdźcie, czy na stronie z Waszymi licytacjami nie ma rubryki "skipping reason" - tam przy tym właśnie mieszkaniu powinniście mieć wyjaśnione czemu go nie dostaliście.

Galadriela masz całkowitą rację :) Ja byłam w podobnej sytuacji, też zaakceptowałam mieszkanie, które wybraliśmy w licytacjii i miałam dostać klucze jednak co się okazało rodzina która była na 4 miejscu( my na 2) dostała to mieszkanie. Faktycznie biorą różne czynniki pod uwagę przy przyznawaniu mieszkań np. ilość dzieci, złe warunki mieszkalne itp.

Życzę powodzenia w wyjaśnieniu sytuacji :)

A co do mnie to dostaliśmy mieszkanie jakieś 2-3 tygodnie później po wyżej wymienionej sytuacji i co lepsze to jest dużo ładniejsze od tamtego i praktycznie nie wymagało remontu :) Także czasami warto zaczekać :)

Witam.
Wszystko się wyjaśniło, na naszą korzyść, ufff całe moje szczęście.
Poinformowano nas, że Pani, która odebrała telefon od nas, nie była z naszego "rewiru", a za udzielenie błędnych informacji przeproszono nas.
Umowę mieliśmy podpisać dopiero jutro, ale z tej okazji, że już w tym biurze byliśmy dzisiaj, dostaliśmy od ręki klucze do swojego mieszkania po podpisaniu sterty dokumentów.
Spędzę z rodziną święta w nowym mieszkaniu i z żywą choinką pod sam sufit, jupiiii....
Trzeba tylko jeszcze pomalować, położyć podłogi i będzie jak w domu.
Dziękuję za informacje.
Wszystkim czekającym na nowe lokum życzę wytrwałości, mniej zepsutej krwi.
Mam nadzieję, że większość z Was spędzi już święta w swoim własnym M.
Pozdrawiam.