Jeśli nie przestanie padac

Fajnie Dorota napisalas, widac otymistka z Ciebie :wink:
Cóz taka nasza polska natura, ze lubimy marudzic....
Do Adama, jestem akurat z innej czesci Polski (bardziej centralnie)wiec nie wiem jak jest w Kolobrzegu...chyba az tak zimno nie jest, nie przesadzaj...
W mojej dzielnicy wieje, a w Twojej - nie??? ;)
Dzis nie padalo....wiec oby tak dalej, w koncu przed nami troszke wolnego...
Ja sobie poogladam filmy na DVd i moze cos w TV bedzie, gdyby bylo slonko to gdzie sby sie pojechalo, a tak coz pozostaje siedzenie w domku, poslucham muzyczki, poczytam gazetki, poucze sie i spedze czas z rodzina...
Gry planszowe, fajne...ja gram z dziecmi w inteligencje, pamietacie?

u mnie wieje i zaczyna siapic...
my polacy to jestesmy protestantami..ciagle protestujemy przeciwko czemus badz komus
ja protestuje i złej pogodzie oraz parówkowym skrytożercom mówie stanowcze NIE

Betty napisał(a):
(...)
Ja tu nawet parasolki nie biore (bo za duzy wiatr)tylko kaptur zakladam...(...)

Tutaj wieje? Gdzie?!

pytasz gdzie??wszedzie i ciagle wieje...z 20 parasolek w koszu wyladowalo jak nic :D a po 20 to w ramach buntu przestalam juz wogole parasol nosic:D
nawet jak jest cieplej troche czasem to wieje malo lba nie urwie... moze dlatego ze wyspa i wiatry z kazdej strony :D

Bogini, polecam Ci kupienie jednego naprawde super mocnego parasola z porzadnymi drutami i na solidnej ráczce (drewnianej)ja swoj przypadkiem kiedys kupilam za 2f na bazarku w centrum, mam go juz kilka lat, co prawda ráczka juz ledwo zipie, ale...natomiast parasolki co z tego ze z H&M jak juz do smieci poszly, to samo z funciakowymi parasolami za slabe na ten wiatr. Kiedys kupilam drogi ekskluzywny parasol w drogim ekskluzywnym sklepie w Polsce (a kolezanka mnie namowila)sluzyl mi okolo 6 lat!!!serio, warto bylo zainwestowac....
ale tak jak pisalam preferuje ostatnio kaptur!!!i kozaki (w kaloszkach za zimno)...
Wlasnie moze by tu biznes parasolowo-kaloszkowy otworzyc z Polski sprowadzic solidne parasole i ladne eleganckie gumiaczki. :oops: Ja to mam pomysly :roll:
Fajne sá tez Kalambury i Rebusy jako zabawy z dziecmi w deszczowe dni.
Podoba mi sie to stwierdzenie Iwoneczki23 ze my Polacy jestesmy protestantami...
No to ja protestuje przeciwko zimenmu majowi, mabyc pieknie, slonecznie, moze jakis szaman tu jest i cos zamówi? :grin:

bogini8, Betty, uwierzcie, że tutaj nie wieje... a to co czuć to jak poranna bryza w Kołobrzegu. i jak napisałem - bezwietrzne dni w roku można było policzyć na palcach jednej ręki. A czasami jak wiało, to tak, że się nie dało iść.

Pozdrawiam
PS. Ja dlatego nienauczony używania parasola, bo też wszystkie się wyginały, łamały i szybko lądowały w koszu.

Ciągle pada... to akurat optymistyczna piosenka o deszczu :) Kolesiowi to nie przeszkadza :)

Na pocieszenie powiem , że ja w celu wygrzania starych kości wybrałam sie z rodzinką w ciepłe kraje :) od lutego pogoda wskazywała non stop po 20-24st w cieniu i 13h słońca dziennie :) W dniu naszego przyjazdu zaczęło wieczorem padać a potem padało jeszcze z przerwami 20 minutowymi 2 dni! Zmokliśmy , do tego silny porwisty wiatr znad oceanu i przez 2dni ledwo ruszaliśmy sie z domu , w zasadzie tylko na kryty basen hotelowy czy jakiś plac zabaw, o plażowaniu czy zwiedzaniu nie było mowy. Ubrania nie miały jak schnąć bo na balkonie mokro , dzieci nie miały za bardzo co robić ,czym sie bawić itd. W takich momentach docenia się to co się ma czyli ciepły domek , masę ciepłych ubrań , możliwość suszenia ich na kaloryferze :) zabawki, auto, tv, komputer itd :)
Resztę pobytu pogoda w kratkę jak słońce wyszło to nas popaliło no ale to i tak było przy niskich temperaturach bo przy 18st w cieniu , jak stamtąd wyjechaliśmy to temp skoczyły do 29 w cieniu....
I niech se pada... Można ubrać dzieciaki w kalosze i płaszczyki wodoodporne i sio na ogródek, przejść sie do pobliskiego sklepu, jechać na basen, do bawialni gdziekolwiek...
Na pocieszenie jeszcze dodam że jutro przylatuje moja mama a ona zawsze bierze słońce ze sobą wiec szykujcie bikini dziewczyny :D

A ja do niedawna mialam super parasolke piekna,kolorowa z motylami z drewniana raczka.Ale niestety juz sie wysluzyla,bo po wejsciu do domu,skladajac ja,raczka mi poszla w pol.Chyba ze starosci.Trzeba sie zaopatrzec w nowa.No i tak,jak ktos wyzej napisal,warto zainwestowac w jakas porzadna.
malaroksi,nie ma to jak we wlasnym domu,ale ja tez z checia bym pojechala do jakiegos cieplego kraju,kosci wygrzac na sloneczku.Ta pogoda mnie dobija ostatnio...
Szkoda w sumie,ze Wam sie taka w kratke pogoda trafila,no ale i tak pewnie fajnie spedziliscie ten czas :)

ja w zeszłym roku tez pojechałam do ciepłego kraju..juz w pierwszy dzien sie rozpadało spedzilam 8 dniw ddomku bo padało niemiłosiernie takze tamtych wakacji napewno nie zapomne..dzieki bogu za playstation bobym oszalala

ja w zeszłym roku tez pojechałam do ciepłego kraju..juz w pierwszy dzien sie rozpadało spedzilam 8 dniw ddomku bo padało niemiłosiernie takze tamtych wakacji napewno nie zapomne..dzieki bogu za playstation bobym oszalala

Nie ma to jak ciepłe kraje w porze deszczowej :D

.
Na pocieszenie jeszcze dodam że jutro przylatuje moja mama a ona zawsze bierze słońce ze sobą wiec szykujcie bikini dziewczyny :D

oby sie sprawdzilo.....:D

malaroksi nie ma to jak wakacje życia, nie? ;-) Człowiek nie doceni tego, co ma dopóki nie znajdzie się w zupełnie odwrotnej sytuacji ;-)

ale fakt dzisiaj przylatuje moja tesciowa i ona zawsze tez przywozi pogode wiec oczekuje jej z niecierpliwoscia
dzisiaj prawie nie padało..czyzby juz tam u góry wiedzieli..no i wyklepałam własnie w tym momencie luneło za oknem
dlaczego? nikt mnie nie kocha....

W styczniu u Was było nawet około 11stopni C .Jak dojechałam z lotniska do City Center to zauważyłam kobietki bez podkolanówek chociażby :shock: . Pomyślałam wtedy -jak one tak mogą ,ja miałam palteczko, kozaki.No i lądujemy po kilku dniach w Polsce - 32 C :shock: , :shock: , aż mnie cofnęło ze schodków na pokład z powrotem .

Tutaj przez okrągły rok, bez względu na pogodę chodzą ewenementy nieadekwatnie ubrane do pogody. W tej kwestii już mnie chyba nic nie zdziwi :)

edilin,eee to ja wolale jednak zimna zime i cieple lato niz jesieniowiosne caly rok :))