ćwiczenia

Moi Drodzy, ćwiczy się dla przyjemności...
Co do diety, znam pewną, właśnie ją stosujemy, robimy ją co 6 tyg.
Rano jogurcik z płatkami i chleb chrupki, jabłko, najlepiej 3 i popić 0,5l wody mineralne.
Obiad: zapiekanka, z makaronu z warzywami na oliwie z oliwek, raz na 2 tyg można dodać ser żółty, lub ryż z warzywami i koniecznie gotowane mięso lub pieczone w tzw"rękawie".
Najważniejsze, by mięso było pieczone w rękawie. Warzywa solimy solą morską. Kolacja, jogurt, 3 jabłka, woda mineralna. Ja osobiści piję kawę, słodzę i z mlekiem, więc nie jadam już słodyczy. Można jeść sałatki, warzywa (pomidor, ogórek i kto co tam lubi), solimy solą morską, można dodać olej kukurydziany.
Taka dieta trwa ok 6 tyg.
Do tego oczywiście ćwiczenia. Ćwiczymy różnie, codziennie inaczej, mąż robi układy.
Pochwalę się, że w grudniu ważyłam 53kg, po zakończeniu kuracji 47kg, przy czym czułam się świetnie, wypoczęta, z mniejszą waga, nie zaburzyłam zegara biologicznego (miesiączka), ja nie wiem czy panie wiedzą ale dietą i forsowaniem się źle dobranymi ćwiczeniami można zaburzyć miesiączkę, nawet wtedy jak bierze się pigułki.
Ważyłam się dzień przed rozpoczęciem następnego cyklu kuracji po 6 tyg i przybrałam 1kg. Od 2 tyg znowu ćwiczymy, do diety się przyzwyczailiśmy i nie musimy już się pilnować, dużo warzyw, owoców i pieczonego mięsa, ryżu czasami makaronu lub ziemniaków.

Powodzenia!!! Przyda się, trzeba być wytrwałym...

cyrkon, oczywiście z Tobas się zgadzam. Jeśli ktoś nie lubi ćwiczyć to nie powinien tego robić. To pogorszy tylko sytuacje.
Fajna dieta, ale ja mam swoją.
Poprostu jem tylko ryby i warzywa. I jest ok. Chość przydałby się fitness club na poziomie albo praca dla mnie tam.

Nio, fajna praca w fitness, mój mąż w poniedziałek idzie na rozmowę w sprawie pracy do clubu, może mu się uda, oby...... i karnety dają za free i jeden gratis, np dla mnie, w fitness jest nawet przedszkole i zajęcia z dziećmi, więc śmiało będę mogła uczestniczyć.
Co do rybek oczywiście, że jadamy dużo, gotowane, pieczone, duszone, wszystkie koniecznie z duszonymi warzywami a rybka polana sokiem cytrynowym, mało smażonych... zresztą pisałam w poście, temat: "Co na obiad?"

Życz mu powodzenia ode mnie ja tez cos muszę zacząc szukać.

tymi cwiczeniami , mozna sobie wyrzezbic piekny brzuszek

http://www.kulturystyka.org.pl/modules/ ... toryid=474

tymi cwiczeniami , mozna sobie wyrzezbic piekny brzuszek

http://www.kulturystyka.org.pl/modules/ ... toryid=474

Masz racje fajne ćwiczenia i nie nudne, ale duuuuuzio czasu trzeba będzie chyba zaczym coś dadzą. Ale fajne...

tymi cwiczeniami , mozna sobie wyrzezbic piekny brzuszek

http://www.kulturystyka.org.pl/modules/ ... toryid=474

Masz racje fajne ćwiczenia i nie nudne, ale duuuuuzio czasu trzeba będzie chyba zaczym coś dadzą. Ale fajne...

Zależy ,jak to jest "zapuszczony" (przepraszam za słownictwo) i jaką ma tkankę tłuszczową. Ja na dobry początek za nim podejmiemy się ćwiczeń proponuję dietę, warzywa gotowane na parze najlepiej, owoce, rybki (ale nie smażone), dużo jabłek i grejpfrutów (najlepiej zielone z Izraela, są słodkie, ale jemy bez błonki, sam miąższ) i woda mineralna, można jakieś suplementy diety w postaci tabletek (ja osobiście jestem przeciwna,by przyzwyczajać organizm do wspomagaczy), najprostsze ćwiczenia na metabolizm, nogi pod brodę i siedzimy, leżymy np. oglądając film, lub przy kompie, jelita zaczynają pracować.
Po 2 tyg takiej diety można brać się za ćwiczenia, intensywne, polecam też jazdę na rowerze...

Oczywiście unikamy słodyczy, tylko cukry proste.... zapomniałam dodać....

A mnie sie ostatnio nudzilo i zrobilem 1100 przysiadow ustanawiajac tym samym swoj zyciowy rekord.

A mnie sie ostatnio nudzilo i zrobilem 1100 przysiadow ustanawiajac tym samym swoj zyciowy rekord.

a avatara to zapodales by wszystkim animuszu dodac hahahaha specjalnie dla tego tematu

No co? Przeciez dbam o linie. Nie widac? :shock:

Widać, tydzień temu było gorzej=o) HEHE

Wiec od dzisiaj wzielam sie znowu za cwiczenia :mrgreen: tak dla odmiany od 22 marca a nie 1 kwietnia jak pewnie bym to zrobila. :wink:

Wiec od dzisiaj wzielam sie znowu za cwiczenia :mrgreen: tak dla odmiany od 22 marca a nie 1 kwietnia jak pewnie bym to zrobila. :wink:

Brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pisanie czegokolwiek wydaje mi się zbędne. Tak trzymaj.
Pozdrawiam.

Mąż dostał pracę w fitness, mam gratisowy karnet, więc dupka w troki i od jutra zaczynam ćwiczyć na całego, nawet sobie nowe ciuchy treningowe kupiłam, była okazja....