Zdrada
ponad dwa lata jestemy razem.od poczatku byl bardzo zazdrosny-musialam zrezygnowac ze wszystkim znajomych,zapomniec o prostowaniu wlosow lub o internecie.zakluczal mnie w domu.nie pozwalal isc do szkoly.znosilam wszystko bo go kochalam.nawet bralam dla niego kredyty ktorych splata zajmie mi kilka lat.2 lata mu zajelo zeby nmnie wytresowac,tak ze jestem na jego kazde skinienie.pracuje na dwoch etatach,w domu robie wszystko,a on ma wszystko gdzies.
jakby zmienil wogole nastawienie do wszystkiego
-chcialam isc do szkoly-zabronil pod grozba rozstania,a dzis podczas zakupow oswiadczyl mi ze on zaczyna college
-ja nie moge miec znajomych a on ma cale mnostwo
-nie mpoge wychodzic z domu a on wychoodzi i wraca kiedy chce,tel wylacza i nie ma z nim kontaktu
a najgorsze jest to ze juz nie chce spedzac czasu razem.mowi ze potrzebuje przestrzeni.tak jaki przez ostatnie 2 lata nie wychodzil beze mnie z domnu tak teraz w ciagu ostatniego tygodnia tylko jeden wieczor byl w domu. mowil ze idzie do pracy. ale dzis kiedy szczesliwie udalo mi sie wejsc na neta odkrylam zdjecie na facebooku z nim i jakas dziewczyna prawdopodobnie w jej mieszkaniu wiec ewidentnie klamal.
nie wiem co teraz robic,jak sie zachowac.1 w nocy,niby znow wyszedl do pracy a ja czekam w domu i placze jak glupia.
-
- elvie
- Przyczajony
- Posty: 2
- Dołączyła: 14 paź 2012, 00:19
- Reputacja: 0
Napisane przez marzencia2333 » 14 paź 2012, 07:42 Re: Zdrada
-
- marzencia2333
- Stały Bywalec
- Posty: 463
- Wiek: 39
- Dołączyła: 11 paź 2007, 17:55
- Lokalizacja: Tipton
- Reputacja: 8
Napisane przez joannanobig5 » 14 paź 2012, 07:57 Re: Zdrada
a gdzie szacunek do samej siebie!!!??? popelnialas bledy od samego poczatku zwiazku.
wierz mi - kobieta powinna zawsze miec swoje zdanie (niekoniecznie zgodne ze zdaniem swojego faceta), powinna miec swoje zainteresowania,znajomych i zawsze znalezc troche czasu tylko dla siebie. Twoj facet Ci tresowal jak zwierze z cyrku a Ty mu na to pozwolilas. moge Ci napisac,ze po prostu mu sie znudzilas bo zawsze robilas to co chcial i jak chcial a poza tym stracil do Ciebie szacunek o ile kiedykolwiek go mial.
nigdy nie powinnas pozwolic, by ktos Toba dyrygowal i mowil Ci co i jak masz robic. oczywiscie zawsze dobrze wysluchac czyis rad, czy sugestii ale postepowac w zgodzie z soba.
Twoj facet to dupek i nie jest wart Twoich lez. wiem,ze to boli, wiem az za dobrze. potrzebujesz czasu i z czasem bol,zal,rozczarowanie minie.
ja tez cierpialam przez dupka . problem byl calkiem inny niz Twoj ale rozumiem Twoja sytuacje. dlugo sie podnosilam i zbieralam. facet potraktowal mnie w bardzo perfidny i okrutny sposob, mimo,ze ja Ty niczym sobie na to nie zasluzylam. chcialam kochac i byc kochana, tez duzo dawalam od siebie, staralam sie a tu dupa.
powiem Ci tak - warto sie starac, dbac o partnera ale i to ma swoje granice.
nie stawaj na glowie, nie mow nie gdy myslisz tak i na odwrot. oni tego nie doceniaja.
jak przytakujesz facetowi we wszystkim i robisz wszystko pod jego dyktando to facet traci szacunek i zainteresoanie. nie warto byc za dobrym.
wiem,ze czasem jak czlowiek sie zakocha to ma klapki na oczach i jest w stanie zrobic wszystko dla drugiej osoby. ja tez tak kiedys mialam ale sie wyleczylam. teraz staram sie zachowac resztki zdrowego rozsadku, zachowac choc minimalny dystans i Ty tak powinnas.
swiat nie kreci sie wokol mezczyzny! to Ty powinnas byc dla siebie najwazniejsza osoba w zyciu!! szanuj sie dziewczyno.
wiem,ze pokrecisz glowa jak napisze,ze jeszcze kogos znajdziesz. teraz myslisz,ze to koniec i juz nic dobrego w zyciu Cie nie spotka! to nie prawda!!!! sa jeszcze fajni faceci na swiecie. doskonale rozumiem jak ciezko takiego znalezc bo sama go szukam ale trzeba wierzyc.
zajmij sie soba, kup sobie cos ladnego i nie wpadaj w depresje.
nie mysl o sobie zle i nie mysl,ze to Twoja wina. to facet nawalil ale jak wspomnialam wyzej Ty popelnilas duzo bledow aczkolwiek nie powinnas czuc sie winna.
my babki mamy to do siebie ,ze zawsze winy szukamy w sobie ,zastanawiamy sie co zle zrobilysmy, w czym ta druga jest lepsza, czy ladniejsza i popadamy w kompleksy. nie powinno tak byc.
daj sobie czas. po kazdym rozstaniu potrzebujemy chwili wyciszenia, przemyslenia wszystkiego i wyciagniecia wnioskow na przyszlosc.
jak minie Ci okres "zaloby" to otworz sie na nowe znajomosci. nie mowie od razu szukac kolejnego partnera ale moze kolegi na poczatek czy nawet kolezanki.
uwierz w siebie dziewczyno i przede wszystkim szanuj sie!!!!!
zycze Ci wszystkiego dobrego.
jak bys chciala popisac ze mna i dostac jeszcze jakies wskazowki czy spotkac sie i pogadac (to pomaga) to napisz do mnie na prywatny.
pozdrawiam serdecznie! nie lam sie!
-
- joannanobig5
- Początkujący
- Posty: 40
- Dołączyła: 17 cze 2012, 15:06
- Reputacja: 10
Napisane przez qwertyuiop » 14 paź 2012, 10:44 Re: Zdrada
-
- qwertyuiop
- Początkujący
- Posty: 36
- Dołączył: 1 sty 2011, 10:23
- Reputacja: 2
Napisane przez Dariusz83 » 14 paź 2012, 10:53 Re: Zdrada
-
- Dariusz83
- Rozeznany
- Posty: 264
- Dołączył: 16 mar 2012, 19:56
- Reputacja: 26
Napisane przez bawa31 » 14 paź 2012, 12:06 Re: Zdrada
-
- bawa31
- Stały Bywalec
- Posty: 376
- Dołączyła: 1 wrz 2008, 13:14
- Reputacja: 35
Napisane przez joannanobig5 » 14 paź 2012, 14:17 Re: Zdrada
-
- joannanobig5
- Początkujący
- Posty: 40
- Dołączyła: 17 cze 2012, 15:06
- Reputacja: 10
Napisane przez Dariusz83 » 14 paź 2012, 14:55 Re: Zdrada
-
- Dariusz83
- Rozeznany
- Posty: 264
- Dołączył: 16 mar 2012, 19:56
- Reputacja: 26
Napisane przez P-C » 14 paź 2012, 15:07 Re: Zdrada
Ale wiadomo, że nie jesteś dla niego partnerką.
Czas na zmiany:-)
-
- P-C
- Stały Bywalec
- Posty: 377
- Wiek: 52
- Dołączył: 5 cze 2011, 16:18
- Lokalizacja: Chelmsley Wood
- Reputacja: 61
Napisane przez agna78 » 14 paź 2012, 17:29 Re: Zdrada
Tak jak uzytkownik powyzej stwierdzil, osoba o ktorej piszesz nie traktuje Ciebie jak partnerki i zastanow sie, czy warto rezygnowac z wlasnych marzen, planow, celow dla kogos, kto traktuje Cie jak tresowana myszke.
Przykro mi, ze Ci cos takiego spotkalo, ale pamietaj, ze nic w zyciu nie dzieje sie bez przyczyny. Czasami cos co nas bardzo zabolalo okazuje sie miec wyzszy cel, sens. Pomysl, ze jesli to koniec Waszego zwiazku, jest to jednoczesnie poczatek czegos nowego dla Ciebie, otworzy Ci sie droga do wolnosci. Znow poczujesz jak to jest samemu o sobie decydowac, samemu podejmowac decyzje o tym czy chce sie uczyc, czy nie, o tym z kim masz ochote sie spotykac i to robic, lub nie.
W koncu moze zaczniesz robic cos dla siebie, by poczuc sie szczesliwa.
I pamietaj, ze milosc zawiera sie w prostym rowaniu: mam-dam=nadal mam.
Ty dawalas wiele,zostalo Ci byc moze nic. To nie tak ma byc, to ma byc tak ze Ty tez masz czuc sie szczesliwa.
Pozdrawiam cieplo.
-
- agna78
- Rozeznany
- Posty: 222
- Dołączyła: 4 lut 2010, 23:33
- Reputacja: 52
Napisane przez Ivoneczka23 » 14 paź 2012, 19:34 Re: Zdrada
niech sie wynosi z chałupy i zaznacz mu ze to co robił jest przestepstwem sciganym z urzedu przez policje....
a ty tu płaczesz ze cię zdradza....moze szuka nastepnej naiwnej
OBUDZ sie jutro bedzie pierwszy dzien twojego nowego zycia pozdrawiam
-
- Ivoneczka23
- Stały Bywalec
- Posty: 583
- Wiek: 40
- Dołączyła: 17 lip 2009, 17:42
- Reputacja: 40
Napisane przez mtep » 14 paź 2012, 19:36 Re: Zdrada
-
- mtep
- Przyczajony
- Posty: 1
- Dołączyła: 23 wrz 2012, 10:24
- Reputacja: 2
Napisane przez chmielu2006 » 14 paź 2012, 20:06 Re: Zdrada
Ja byłem 8 lat po ślubie i miałem podobną sytuację, niestety u mnie zawiodła żona. Pracowałem oddawałem wszystko i się doigrałem. Wniosek?
Dla niektórych nie opłaca się być dobrym
Pozdrawiam!
-
- chmielu2006
- Przyczajony
- Posty: 2
- Dołączył: 12 wrz 2007, 14:08
- Reputacja: 0
Napisane przez Dariusz83 » 14 paź 2012, 20:40 Re: Zdrada
-
- Dariusz83
- Rozeznany
- Posty: 264
- Dołączył: 16 mar 2012, 19:56
- Reputacja: 26
Napisane przez Dj T » 14 paź 2012, 21:18 Re: Zdrada
Dostalas tutaj bardzo dobre rady od bawa31 , joannanobig5, Dariusz83, Agna78 oraz iwoneczka23 i kazdy z tych co sie wypowiedzial ma racje Kobieto daj sobie spokoj - nie bede tutaj opisywal swojej historii bo zabraklo by miejsca .Skorzystaj z tych rad tutaj napisanych - zaluje ze ja nie mialem kogos kto moglby mi doradzic.
Skorzystaj z tych rad bo w pewnym momencie obudzisz sie sama, bez przyjaciol , znajomych i z dlugami . I najgorsze w tym wszystkim bedzie ze wciaz bedziesz szukala winy w sobie . Pisze z doswiadczenia i wiem co pisze wiec rady i patrzenie postronnych osob dostalas - teraz wszystko zalezy od Ciebie. Zycze powodzenia i wytrwalosci i nie poddawaj sie .
Pozdrawiam serdecznie .
-
- Dj T
- Rozeznany
- Posty: 204
- Wiek: 43
- Dołączył: 14 sie 2011, 18:30
- Lokalizacja: Edgbaston
- Reputacja: 77