Right to reside-HRT warunki aby zdac test

Witam,
Wiem ze aby dastac decyzje pozytywna przy Habitual Residency Test trzeba spelniec jeden z okreslonych warunkow aby przejsc czesc "right to reside" mianowicie trzeba byc pracownikiem, poszukujacym pracy, studentem lub miec odpowiednie srodki na koncie.
Jak to sie ma jesli moj partner jest Anglikiem i bedziemy miec dziecko czy automatycznie nie oznacza to ze przejde pozytywnie test? Bo przeciez oznacza to ze zamierzam pozostac w tym kraju na stale( szpital i porod odbeda sie tu, tu tez mieszkamy).
Moze jest na forum ktos kto podchodzil do tego testu w podobnej sytacji lub orientuje sie czy mam szanse na zdanie tego testu. Nie pracuje, nie studiuje, niestety musialam takze wypisac sie z JSA i nie mam duzych oszczednosci.
Kolejna sprawa z kim sie kontaktowac jesli chcialabym zglosic chec przystapienia do HRT.
Bardzo prosze o info.

czy automatycznie nie oznacza to ze przejde pozytywnie test?

Oczywiście ale nie oznacza to nic automatycznie... Nawet rodowici Anglicy muszą przejść ten test i zdarza się , że nie przechodzą pomyślnie, zwłaszcza gdy wrócili z emigracji nie mają stałego miejsca zamieszkania, stałej pracy ,ciężko wtedy udowodnić , że się osiedli na stałe a nie tylko przyjachało po zasiłki ale to skrajne przypadki .

Dzieki za info :) Moj partner przeszedl ten test i decyzja jest pozytywna. Tylko ze to wyglada zupelnie inaczej dla rodowitych Anglikoe i caly test to bylo moze 10 minut. Bylismy razem ale tylko on podchodzil. Wtedy nie wiedzielismy ze ja takze prawdopodobnie bede musiala do tego test podchodzic. Nikt oczywiscie nas nie poinformowal ze ja tez powinnam zdac. Teraz sa ze tak to ujme brzydko "jaja kwadratowe" bo nie mozemy zalatwic HB bez mojego numeru NIN, a numeru nie chca mi wydac bez przejscia testu, bo nie pracuje i watpie ze znajde prace w 6 miesiacu ciazy. Nie wiem tylko co ja moge zrobic by ten test zdac...

Dodano: -- 2 mar 2013, 16:43 --

Albo juz nie wiem... Bylam ostatnio na rozmowie w sprawie nin Pani powiedziala zebym sie nie martwila bo napewno otrzymam, a dzis w sobote... przyszlo jakies dziwne niezrozumiale dla nas pismo z NINo centre, ktore probujemy rozszyfrowac ale na razie nam to nie idzie, a jest sob. Wiec nr kontaktowy nieczynny. W pismie nie ma nic z moim nazwiskiem, jest jakies ogolne. Rzecz w tym ze staralismy sie o moj NIN do benefitow, jednak nie moich tylko partnera, ktory jest rodowitym Anglikiem. Do HB poniewaz aplikujemy jako para ale HB jest na jego nazwisko potrzeba takze mojego NIN, tak samo do WTC i co teraz? Jesli nie wydadza mi tego nr, to co moj partner ma klamac ze zyje sam? Nic z tego nie rozumiem.. Gdybym to ja starala sie o benefity to oczywiscie musialabym przejsc HRT, ale co w przypadku gdy to on aplikuje. Ma klamac ze jest sam? To idiotyczne! Dlaczego odmawiaja prawa do pomocy wlasnemu obywatelowi, ktory placi od lat podatki dla swego kraju, nigdy wczesniej nie ubiegal sie o nic, ale teraz sytuacja akurat zmusila go do tego.. Odmowia mu wszystkiego bo jest z Polka bez NIN i odmowia takze jego dziecku, przy czym daja benefity czasem ludziom z poza unii, i oni tak zyja latami... My naprawde jestesmy w ciezkiej sytacji i potrzebujemy odrobine pomocy na chwile zeby stanac na nogi i co? Lepiej dac obcym? Te przepisy sa chore...

Celem tego testu jest sprawdzenie, czy dana osoba rzeczywiscie ma zamiar osiedlic się i miec swoj dom na terenie UK. Trzeba zdac test, aby byc uprawnionym do otrzymania okreslonych zasilkow.

starajac sie o Income Support, Income-based Jobseeker’s Allowance, Housing Benefit lub Council Tax Benefit trzeba bedzie zdac "habitual residence test". Celem The Habitual Residence Test jest sprawdzenie, czy uczynilo się z Wielkiej Brytanii swoj rzeczywisty dom. Mozna mieszkac na terenie Zjednoczonego Krolestwa, Irlandii, Wysp Normandzkich lub Wyspy Man.

Lecz nie kazdy musi zdawać Habitual Residence Test:
Jest sie wylaczonym z obowiazku zdawania testu, jesli jest sie:
uznanym uchodzcą lub osoba z prawem pobytu (exceptional leave to remain);
pracownikiem z kraju nalezacego do Europejskiego Obszaru Gospodarczego lub innego kraju, ktorego obywatele maja prawo do stalego pobytu w UK;
osobą mieszkajacą w Wielkiej Brytani, która opuściła Montserrat po 1/11/95;
osobą otrzymujaca: Housing Benefit, Council Tax Benefit, Income Support lub Income -based Job Seekers Allowance

Jesli nie spelnia się powyzszych warunkow wylączenia z obowiązku zdawania Habitual Residence Test, nawet jesli jest się obywatelem brytyjskim, trzeba zdac ten test. tylko Ty musisz zdac test, nie musi zdawac go Twoj partner lub osoby będące na Twoim utrzymaniu.

Trzeba bedzie udowodnic, ze zamierzasz z obecnego miejsca zamieszkania uczynic swoj dom na najbilizszy czas. Nie oznacza to, że trzeba miec zamiar zamieszkania tam na stale. Im dluzej zamieszkuje się w danym miejscu, tym latwiej jest udowodnic powyzsze. Przyczyny pobytu tez są brane pod uwage. Jesli bylo się uprzednio stalym mieszkancem (habitually resident) i wrocilo sie obecnie z zagranicy, nie powinno sie miec problemów ze zdaniem testu; czyli np. bylo sie obywatelem brytyjskim, ktory wyjechal aby zyc za granica, a teraz wrocil.
P.S
Jesli nie zdalo sie testu i ma sie dzieci na utrzymaniu, można byc uprawnionym do pomocy od Social Services. Podczas procesu odwolania mozliwe moze byc otrzymanie Crisis Loan od Social Found.
Takze lokalny parlamentarzysta (MP) moze pomoc w otrzymaniu dodatkowych, przewidzianych przez ustawę, platności. Mam nadzieje ze sporo pomoglam, pozdrawiam - Ewa nowakowska

Tutaj jest chyba mała literówka, ale zmieniająca całkowicie sens zdania

(...)
Jest sie wlaczonym z obowiazku zdawania testu, jesli jest sie:
(...)

Chyba powinno być wyłączonym z obowiązku

Pozdrawiam

czepiasz sie malej literowki Adamie? toz to niedorzeczne, wyciagnelam pomocna dlon a ty z sarkazmem wytykasz male potkniecie? nie wiem co za osoba z Ciebie ale na pewno nie chcialabym Cie miec w gronie swoich znajomych Adamie.

Przepraszam, że zmieniam/poprawiam sens Twojej wypowiedzi. Widać za bardzo do serca i na poważnie wziąłem Twoją wcześniejszą wypowiedź:

Jesli cos zle pisze licze na poprawke

Napisałaś źle, poprawiłem i zostałem natychmiast posądzony, osądzony i zaliczona do grona "be"
To się nazywa hipokryzja.

I nie nazwałbym małym potknięciem błąd całkowicie zmieniający sens wypowiedzi.

Pozdrawiam

napisz lepiej jesli potrafisz a nie krytykuj kogos kto stara sie pomoc

Dodano: -- 11 wrz 2013, 15:51 --

a jesli chodzi o poprawki, bynajmniej nie o literowki mi chodzilo. To Twoja Zlosliwosc czy jest moze inny powod dla ktorego czepiasz sie drobnostek? Nie jestesmy w szkole, nie mamy testu ortograficznego czy z gramatyki...kompleksy z czasow szkolnych sie odzywaja?

Jeszcze raz - już ostatni - nie zwróciłbym uwagi, gdyby ta jedna litera nie zmianiała całkowicie sensu wypowiedzi.

Kompleksów nie mam żadnych. Raczej Twoja reakcja pozwala sądzić, że to się tyczy raczej Twojej osoby.

Pozdrawiam

Adamie - ja z przyjemnoscia zawiadamiam iz nie posiadam kompleksow:) dziwi mnie za to ze tak szanowana osoba jak Ty - na forum nie dodala swojego zdjecia, obawiasz sie czegos? ukrywasz? Pozdrawiam serdecznie - Ewa Nowakowska

Adamie zdjęcia zapodaj :D

Ja swojego zdjęcia nie mam tutaj odkąd się zarejestrowałem i nie mam zamiaru tego zmieniać. Wystarczy, że podpisuję się swoim imieniem i nazwiskiem. Jak ktoś chce - to znajdzie. Nie jestem fejzbuko zależny żeby się obnosić wszędzie ze swoją podobizną i wciskać wszystkim najważniejszą wiadomość dnia, że własnie wyszedłem z toalety...

Za to Ty zapewne czegos się obawiasz i ukrywasz skoro MIAŁAŚ zdjęcie w profilu i własnie się go pozbyłaś...

Pozdrawiam
PS. I doceniam to, że również - w przeciwieństwie do wielu - piszesz na forum pod swoim imieniem a nie jakimś pseudonimem. Niewielu potrafi wypowiadać się z otwarta przyłbicą.

Zgadzam sie Adamie co do tamtego portalu:) tez mnie to smieszy... i zarazem przeraza. Co do moich wypowiedzi: staram pomoc najlepiej jak potrafie. Wydaje mi sie ze smieszna literowka nie powinna byc przyczyna kpin gdy wyciaga sie do kogos bezinteresownie pomocna dlon. Jak zauwazyles udzielam sie na forum od niedawna, mimo to chcialabym sluzyc rada i pomoc rozwiazac wiele problemow. Mysle ze w takiej sytuacji nie ma sensu zastanawiac sie nad malym potknieciem w postaci zle napisanego slowa:) Pozdrawiam Cie serdecznie, x

Wiem, że pomagasz i udzielasz porad informacji. I nie zwracam uwagi na drobne błędy jakie się zdarzają każdemu. Ale akurat TA literówka zmieniała całkowicie sens zdania. I moja uwaga nie jest kpiną w żadnym przypadku. Jedynie wyklarowaniem przekazu.

Pozdrawiam

ok Adamie, x