Gdzie się poznaliście

Swoja ostatnia dziewczyne poznalem przez neta ale po 6 miesiacach nie zrozumiala slowa WIERNOSC teraz jestem sobie sam i nie narzekam przynajmniej nikt mi nie truje dupy zebym nie chodzil na imprezy albo czegos innego nie robil :lol: :lol:

gdzieś już pisałam na forum
jak poznałam mojego man-frienda ;)

siedziałam sobie w "kawiarnii" w british museum
nad książką próbując znaleźć jeden eksponat
aż nagle na przeciw napatoczył się taki jeden z ciastkiem
które wylądowało na mojej książce - nadal mu to wypominam :mrgreen:
myślałam - zdrza się ;) - że to pracownik muzeum - garnitur zobowiązuje :mrgreen:
zapytałam się,czy może mi powiedzieć, gdzie jest to czego szukam
nie wiedział, bo to taki sam zwiedzacz jak ja ;)
(później się dowiedziałam, że był zły, że ktoś mu przerwał jedzenie ciastek, ale go rozśmieszyłam stwierdzeniem, że jest pracownikiem muzeum :mrgreen: )

jakoś tak zaczeliśmy gadać
okazało się, że on z coventry, ja z wolverhampton
a to kiedyś można by się spotkać w jakimś muzeum ;)

w sumie szybko poszło
bo 5dni po spotkaniu byliśmy razem ;)

w Anglii byliśmy razem miesiąc
teraz ja wyjechałam do polski na trzy miesiące
i zobaczymy, jak to będzie we wrześniu

nawet Yianni później sam przyznał w związku z naszym spotkaniem
"no jak w filmie: przypadkowe i romantyczne" :mrgreen:

tesia ty ich jeszcze bedziesz miala z 10sieciu

Boshe a mi daj chociaz jednego :wink: :razz: :mrgreen:

z 10 ;)

ja rodzicom jak powiedziałam o greku z wyspy rodos
to mało zawału nie dostali

a ja na to: dajcie spokój, jeszcze z 40zaliczę ;)

te-ha widze ze szalejesz tylko uwazaj bo wykrzystasz swoj limit teraz i zostaniesz stara panna:P :lol: :lol:

ja szaleje?!

kurde :mrgreen:
jednego greka znalazłam,

a tu o szaleństwo mnie posądzają

stara panna :mrgreen:
mogę być

jak np. Condie Rice :mrgreen:

Tesie ta Twoja historia z tym Grekiem to jak z filmu naprawde :roll: :roll: :roll:

Tesia szaleje narazie po to zeby poznijej nakrecic film o swoim zyciu hehe

jak z filmu ;)

też tak myślę:D

w ogóle czasem wydaje mi się, że niektóre fragmenty mojego życia
to tylko kręcić kamerką

ale w końcu to najprawdziwsze życie pisze najlepsze scenariusze filmowe... :idea:

kaczuszka jak widac po awatarze to jednego przynajmniej juz masz. a tesie to raczej do ameli porownac mozna niz jak do starej panny;p chyba. chociaz po mojemu to sie w przyszlosci konczy smutno.

Kaczuszka ma swojego misiia ze sprzetem hehe dobry awatar

Ja swoja ukochana poznalem poznalem przez internet. Zagadalem do niej na chacie, pozniej rozmowa przeniosla sie na gg, umowilismy sie na spotkanie. I tak juz jestesmy ze soba ponad 2 lata, a w przyszlym roku planujemy slub. :)

Boshe znow czas slubow sie zaczyna
troche slonca i zaraz rozowo im sie robi :evil: :wink: :wink: :wink: :wink: :roza:

no... ja juz na jednym swiadkowalem ostatnio. porazka.