prosze napiszcie coś o tym mieście

,

- Oderwij wzrok od komputera- zobaczysz ciekawe budwnictwo.

Zgadzam sie, uwazam, ze mozna tu znalesc sporo bardzo ladnych XIX-wiecznych budynkow (i pare starszych). Co prawda nie znam sie jakos szczegolnie na architekturze, jednak mi sie podobaja.

jest to miasto zupełnie pozbawione choćby śladu układu urbanistycznego; budynki stawiane są gdzie popadnie, bez brania pod uwagę kontkestu architektonicznego (patrz: central library etc).

A tam, bez przesady - jakies slady mozna znalezc :) To fakt, ze XX wieczne budownictwo ten uklad zakloca, jednak nie jest to wylacznie cecha Birmingham. Co co budynku Library, zgadzam sie, ze nie za bardzo pasuje on do otoczenia, jednak sam ksztalt odwroconej piramidy schodkowej jest wedlug mnie dosc ciekawy.

jednym slowem Polski Śląsk, coś w rodzaju Katowic, tylko troche ladniejsze.

Mnie tez Birmingham w pierwszej chwili skojarzylo sie z Katowicami (z ktorych pochodze), jednak nie uwazam tego porownania za obrazliwe, poniewaz w Katowicach tez mimo wszystko jest sporo ciekawych miejsc.

W dziale plusy zapomniałem dodać jedną ważną rzecz, która przynajmniej mi bardzo osładza życie tu: parki :wink: .
Przynajmniej w tej części bham gdzie ja mieszkam - pd.zach - jest ich mnostwo i są naprawde wielkie i bardzo ładne - mam tu na myśli m.in. cannon hill park, kings heath park, river rea trail, selly park, highbury park, bournville park itd., itp. Tak więc jest się gdzie schować przed brzydotą miasta.

A jesli idzie o central library, to owszem, sam w sobie budynke jest niezłym przykładem brutalizmu w architekturze i pomysł ma ciekawy, co nie zmienia faktu, że z otoczeniem się gryzie :neutral: .

Kaliszanin81 napisał/a:
W ilu miastach w Europie miales okazje byc??
mysle ze to totalnie nie Twoja sprawa, a nawiasem mowiac to bardzo wielu...

No to zdecyduj sie na cos, skoro nie moja sprawa to dlaczego zdradzasz w ilu byles??

po atrakcjach miasta

Mozesz je wymienic???

poczuj przyjacielska atmosfere na wielu hapeningach...

jeszcze jej nie poczulem

Tam gdzie jest wiele kultur, wiele narodowosci i duza populacja ludzi... roznorodnosc, tam zawsze bedzie balagan

Mozesz to glebiej uzasadnic??Czy jest to poparte badaniami naukowymi??

wierza Babel...

wieZa Babel

Oderwij wzrok od komputera

Popatrz na moja i swoja ilosc postow a wyjdzie kto sie nie rusza sprzed komputera

...na moim 'osiedu' tez jest czysciutko i w okolicach ( Nowy Tipton )

Jak dla mnie to Birmingham nie jest wogóle Anglią.To kolonia pakistańsko-afgańsko-jamajsko-kameruńska i Bóg raczy wiedzieć jaka jeszcze na terenie należącym do Anglii.
W skrócie:brud,syf,ubóstwo,zdziczenie większości jej prostych mieszkańców,niebezpiecznie.Zupełnie (poza dosłownie kilkoma miejscami) brak jakichkolwiek miejsc na spędzanie wolnego czasu.Przyrównałbym to do polskiej dzielnicy Szopienice w mieście Katowice(przepraszam jeśli kogoś z Grn. Śląska uraziłem:)Jedyne plusy jakie widzę: Miasto przemysłowe czyli teoretycznie jest tutaj dużo pracy,ale z tym jak ktoś napisał na początku tematu tez różnie bywa.Może być od razu i to dobra a można szukać długo,a można nie znaleźć i nic.To już zależy od szczęścia,umiejętności,języka i okresu w jakim się tutaj zjedzie.Kolejnym plusem są na pewno mniejsze koszty utrzymania niż w innych o wiele ładniejszych miejscach należących do UK.Z drugiej jednak strony jest tutaj tak paskudnie,że łaski nie robią,a nawet uważam,ze na to co oferują(dla mnie stan budownictwa angielskiego to jakieś nieporozumienie) to i tak jest za drogo.
Ja mimo,ze mam tutaj dobrze płatną i fajna pracę to właśnie zamierzam przez wzgląd na to miasto przenieść sie do Anglii,do cywilizacji.Jedynym promykiem cywilizacji są tu dla mnie Polacy,chociaż wiadomo zdarzają się i niechlubne wyjątki,ale ogólnie polakami jacy tutaj są i z jakimi mam kontakt na jest na plus zaskoczony.

Jedno powiem napewno, w Bham Centrum jest, sa ladni ludzie, ludzie ktorzy potrafia sie ubrac i nie smierdza... Gorzej z innymi dzielnicami ( miastami ). :cool:

nie smierdza

jaka odleglosc testowa przyjmujesz? pogoda tez wplywa na wyniki?

pe

jescze troszke i beda nazywac Polsk± w ¶rodku Anglii :grin:

Polska w srodku Anglii to chyba jest Londyn. Wydaje mi sie ze Birmingham nigdy takie nie bedzie.

Jesli mowa o calym miescie mi osobiscie sie podoba jako miasto,jesli dzielac na dzielnice i dopiero miec je opisac to juz z tym jest róznie.Sa miejsca strasznie zanieczyszczone i zasmiecone,ale pocieszam sie tym,ze kilka ulic dalej jest inna dzielnica zadbana i czysciutka.A ze jest taki syf jak twierdzicie to kto go tworzy?oczywiscie my sami czyli ludzie,bo nie wierze zeby komus z nas nie wypadlo cos z rak lub celowo nie wrzucic papierka do kosza :grin: Ogólnie jestem zadowolona,ze trafilam wlasnie do B-ham :razz: :mrgreen: