witam

milo ze chce ciebie sciagnac. fajnie bedzie wam razem, razniej i wogole...
ja szukalam wsrod znajomych czy ktos tam mieszka ale narazie nie udalo mi sie znalesc.
ale bede szukac hihihi
musze zadzwonic do pracy mojej - bylej pracy i tam zapytac dziewczat bo napewno ktoras mieszka tam albo zna kogos z tamtad.
pozdro :smile:

Bardo ale to bardzo Ci dziękuje a jak mogłabyś się dowiedzieć jakich ulic unikać a jakich nie trzeba to będzie wogóle suuper :-)

Beti a pytac tylko o Walsall czy Wednesbury tez? ;)

obojętnie może być tu i tu gdzie jest najbezpieczniej niedaleko Wedensbury, obojętnie czy to będzie Wedensbury czy Wallsa czy też coś innego :-)

hej beti -
http://bham.pl/forum/viewtopic.php?t=75 ... sc&start=0

zajrzyj na ta stronke bo tu kilka osob z forum mieszka w Walsall wiec od niech najlepiej sie dowiedziec jak tam jest.
informacja z pierwszej reki...

[ Dodano: Nie Paź 14, 2007 20:31 ]
nie "niech" tylko NICH.. sorki

bebus, no to nie zaciekawie faktycznie skoro kaliszanin tam mieszka i narzeka...

Mieszka w Birmingham, do Walsall dojezdza na zajecia na studia, niech narzekaja Ci ktorzy tam mieszkaja.
Pozdrawiam

aha uczysz sie tam tylko. myslalam ze znasz Walsall skoro pisales ze nawet jakby ci doplacili to bys tam sie nie przeniosl..
napewno sa bespieczne i fajne miejsca w Walsall...
wiec BETI nie sugeruj sie wypowiedzia jednej osoby ktora tam tylko bywa na chwilke...

pozdrawiam :-P

Ja swego czasu mieszkalam w Walsall.Bylam zadowolona,chociaz wiadomo,ze nie ze wszystkiego.
Male,przytulne centrum miasta,pare pubow.
Proponuje unikac zamieszkania w poblizu ulicy o nazwie Hope Street...
Dzielnica dosc nie ciekawa,i dosyc niebezpieczna.
Mieszkali tam znajomi i naprawde byly jazdy czasami.

Poza tym naprawde ja bylam zadowolona.

Dzięki Wam za wszystkie informacje a w szczególności Tobie Oliwko, jeszcze raz dziękuje za wszystkie informacje, pozdrawiam :-)

niema sprawy Beti, to zadna pomoc. jakbym mieszkala w Walsall i wziela was pod dach to by byla pomoc hihihihi


zycze powodzonka

o to bym nawet nie miała śmiałości poprosić, ale bardzo dziękuje za dobre chęci.

I bardzo bardzo serdecznie dziękuje za wszystkie info. :-D :grin:

wiesz ja to się już nie raz przekonałam, że niektórych to nie można poprosić o pomoc w odpowiedzi na pytanie, w którym się orjentują, bo zawsze nie mają czasu albo internetu przez pare dni, albo coś z telefonem nie tak, oczywiście wszystko trwa do czasu, kiedy nie powiem, "że już nic dzięki".

ah.. takie zycie Beti.
zobaczysz tu ilu ludzi jest falszywych...
szczegolnie uwazaj na polakow bo mozna sie tu na NIEKTORYCH mocno "przejechac"..

Wiem słyszłam coś już na ten temat, mam koleżanko w Yorku i nie raz mi mówiła, że się przejechała na Polakach, ale zastanawia mnie to dlaczego tak jest, przecież jesteśmy z jednego kraju zamiast się wspierać pomagać sobie na wzajem to My jesteśmy nieżyczliwi,a przecież nic nas nie kosztuje troche pomocy innym, a tak jest prawda, że jeśli komuś pomożesz to ta pomoc Ci się zwróci w ten sam albo inny sposób.

no masz racje... ja tez nie wierzylam ze tak jest ale do czasu, az sie sama przejechalam na rodakach....
teraz juz jestem ostrozniejsza w doborze znajomych.
fajnie ze masz kolezanke w uk. zawsze to lepiej kogos znajomego miec do pogaduch itp
pozdr :wink: :wink:

No dzięki niej dość dużo rzeczy się dowiedziałam i miałam się znaleźć w tamtych stronach ale niestety okazało się, że może bedę jednak w tych co Ty.
Również dużo pomocy, informacji uzyskałam od Ciebie i nawet nie wiesz jak jestem wdzięczna więc jeśli będę mogła jakoś Ci pomóc mów śmiał, jeszcze raz bardzo Ci dziękuje :wink: