Znaliscie faceta z namiotu w Wolverh'ton?

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym

MężczyznaPostNapisane przez raffi » 29 paź 2007, 19:26 Znaliscie faceta z namiotu w Wolverh'ton?

Ostatnio edytowano 29 paź 2007, 22:35 przez raffi, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
raffi
Rozeznany
 
 
Posty: 161
Dołączył: 13 lis 2006, 20:55
Reputacja: 0
Neutralny

PostNapisane przez KA i PE » 29 paź 2007, 19:51 Re: Znaliscie faceta z namiotu w Wolverh'ton?

ojej, niedawno Ka zwrocila moja uwage na ten namiot, opowiadala, ze widziala tam czasami starszego czlowieka ktory tam mieszka, ja przejezdzalem tam wiele razy i nie zauwazylem. i teraz prosze, umarl......... ale historia, przeczytalem ten artykul bbc, i to niesamowite.........

pozdrawiam

pe

KA i PE
 
 

KobietaPostNapisane przez Anek » 29 paź 2007, 21:07 Re: Znaliscie faceta z namiotu w Wolverh'ton?

Nie lubie czegos takiego.... :-| lza mi sie zakrecila w oku jak obejrzalam te fotki mimo ze uswiadamiam sobie ze co niektorzy w tym kraju to bezdomni z wyboru. :cry:
Avatar użytkownika
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1682
Dołączyła: 15 sie 2006, 19:58
Lokalizacja: Sutton Coldfield
Reputacja: 27
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez olivka » 29 paź 2007, 21:45 Re: Znaliscie faceta z namiotu w Wolverh'ton?

o kurcze.... a ostatnio tak o nim sie zgadalo ze znajomymi,ze tak przezyl rozstanie kiepsko....
no nic. takie zycie....
Avatar użytkownika
olivka
Zadomowiony
 
 
Posty: 803
Dołączyła: 25 lip 2007, 09:08
Lokalizacja: z Ksiezyca...
Reputacja: 6
Neutralny

KobietaPostNapisane przez nanse » 30 paź 2007, 11:47 Józef Stawinoga

Jesli znacie date pogrzebu podajcie. dzx

nanse
Przyczajony
 
 
Posty: 1
Dołączyła: 30 paź 2007, 11:08
Reputacja: 0
Neutralny

PostNapisane przez kat82 » 30 paź 2007, 11:57 Re: Znaliscie faceta z namiotu w Wolverh'ton?

o rany, mało kto wiedział o nim :-(
ja też nie :-(

kat82
 
 

KobietaPostNapisane przez Katik » 30 paź 2007, 18:51 Re: Znaliscie faceta z namiotu w Wolverh'ton?

Ja przejeżdżam obok jego byłego już namiotu codzień do pracy. Wczoraj rano się dziwiłam dlaczego go rozbierają, i wywożą rzeczy. A wieczorem przeczytałam, że zmarł....

Wiele razy widziałam, jak ci..a przychodzili do niego z termosem, i jedzeniem. Dzis w "jego" miejscu leży już wiele kwiatów.

[*] Józefie, nazywany przez miejscowych Fredem.
Avatar użytkownika
Katik
Stały Bywalec
 
 
Posty: 315
Dołączyła: 27 cze 2007, 11:43
Lokalizacja: tu... i tam...
Reputacja: 3
Neutralny


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do HYDE PARK