Szukam Brata ....

No skoro braciszek wyjechal do Birmingham, czyli za granice, to sprawa jest oczywista - poznal kogos zapewne i zostawil dawna rodzine. W birmingham ludzie nie gina od tak sobie, ogolnie - w Anglii. To jest kraj policyjny, jest morderstwo , jest i identyfikacja zwlok. To nie poludnie Wloch, z jego licznymi obozami . Brat pewnie albo poznal kogos albo ma jakies problemy i wstydzi sie zadzwonic do Polski. Ale bylbym raczej dobrej mysli, jak mowie : to jest Anglia, nie Kazachstan. Tutaj wszedzie sa kamery, czlowieka sledza na kazdym kroku. Jezeli w Polsce procent ludzi zaginionych wynosi 20 rocznie, to w Anglii jest zapewne 3 razy mniejszy.


P.S. Tak Ka i Pe, mam jeszcze prace poza kompem. I nie oddalam sie, tylko mowie to , czego inni nie chca powiedziec bo sie boja. A i tak wszyscy myslimy tak samo.

mam jeszcze prace poza kompem

Praca > komp >praca > komp > praca .... zyc nie umierac :mrgreen:

A i tak wszyscy myslimy tak samo

Wyobraź sobie że nie, a juz napewno nie wszyscy myśla tak jak ty.

sprawa jest oczywista - poznal kogos zapewne i zostawil dawna rodzine

Nie ma tu nic oczywistego, to tylko jedna z mozliwosci, mógł zostac napadniety - skrzywdzony, "bardzo mocno skrzywdzony", mógł miec wypadek, stracic pamiec, wiele sie mogło zdarzyc. A co do tych kamer, policji itd .. CCTV pomaga ale nikt tu nikogo nie szpieguje 24 na dobe, ludzie "znikają" i bedą "znikac" nawet jak by kamera na kazdym rogu była, przestepczosci tez to nigdy nie wyeliminuje do konca.

Mam nadzieje ze sie odnajdzie cały i zdrowy

Ale Anglia to panstwo policyjne jakby nie patrzec. Kamery czasami moga pomoc , a czasami zaszkodzic. Oby sie odnalazl. Caly i zdrowy. Ale fotki jak nie bylo tak nie ma.

mowie to , czego inni nie chca powiedziec bo sie boja. A i tak wszyscy myslimy tak samo.

yeah, right......................

pe

No skoro braciszek wyjechal do Birmingham, czyli za granice, to sprawa jest oczywista - poznal kogos zapewne i zostawil dawna rodzine. W birmingham ludzie nie gina od tak sobie, ogolnie - w Anglii. To jest kraj policyjny, jest morderstwo , jest i identyfikacja zwlok. To nie poludnie Wloch, z jego licznymi obozami . Brat pewnie albo poznal kogos albo ma jakies problemy i wstydzi sie zadzwonic do Polski. Ale bylbym raczej dobrej mysli, jak mowie : to jest Anglia, nie Kazachstan. Tutaj wszedzie sa kamery, czlowieka sledza na kazdym kroku. Jezeli w Polsce procent ludzi zaginionych wynosi 20 rocznie, to w Anglii jest zapewne 3 razy mniejszy.


P.S. Tak Ka i Pe, mam jeszcze prace poza kompem. I nie oddalam sie, tylko mowie to , czego inni nie chca powiedziec bo sie boja. A i tak wszyscy myslimy tak samo.

Mysle ze chyba troche pomyliles swoje role na tym forum. Nie pamietam zebysmy zatrudniali jakiegos psychologa a tym bardziej jasnowidza. Poprostu nie ladnie komentowac temat o ktorym nie masz zielonego pojecia. Pewnie szukales wrazen i znowu podlapales temat gdzie bedzie sie mozna z ludzmi po droczyc. K.J. naprawde czasami najpierw pomysl zanim cos napiszesz bo ludzie naprawde maja jakies granice wytrzymalosci :evil:

Poza tym rowniez mam nadzieje ze brat sie odnajdzie

Dobrze, przepraszam, nie chcalem nikogo urazic.