Ubezpieczenie samochodu

Kupiłem auto dałem za nie 1000funta a ubezpieczenie 1300funta i ciekawi mnie jak by to było jak bym je ubezpieczył w Polsce na tablicach angielskich czy tak można?

1300 Funtów :!: :o
To już chyba jakieś full-wypas ubezpieczenie :-D
Ja w tym roku zaplacilam 220F za rok.
Oczywiscie zależy to też od samochodu, ale 1300 i tak wydaje mi sie strasznie dużo.

http://www.moneysupermarket.com/ wejdz sobie na tę stronkę i porównaj ubezpieczenia, wypełnij parę linijek ( tz. wszystkie wymagane :wink: )i zobaczysz, który ubezpieczyciel i za jaka kwotę .........wybierzesz najbardziej korzystnego dla siebie.....wierz mi,ze czasem to sa naprawdę nieduże pieniadze

jezeli chodi o ubezpieczenie w polsce to nie ma szans, dowiadywalam sie i jezli samochod jest z UE to nie ma szans.https://welcome43.cis.co.uk/gidirect.motor/start.do
ta stronka jest ciekawa spr

i ciekawi mnie jak by to było jak bym je ubezpieczył w Polsce na tablicach angielskich

z tego co wiem to nie ubiezpieczysz w Polsce auta nie zarestrowanego w Polsce, a nie zarejestrujesz w PL auta z kierownica po pogańskiej stronie.
Mi tu ubezpieczenie zawsze wychodzi ok 500 - 600 ciurlikow, poszukaj tez na confused.com

Hope this helps,

Znam takich co kombinują, i maja ubezpieczenie z Polski. Tylko musisz znaleźć ajenta który się podłoży i ubezpieczy ci samochód bez polskiego przeglądu.
Musisz się liczyć z tym ze w Anglii policjanci są mało doinformowani o przepisach wiec bywają kapryśni. W czasie kontroli raz Ci uznają takie ubezpieczenie a za drugim razem nie i wtedy zaczynają się schody.
Ubezpieczenie wychodzi Ci takie wielkie bo prawdopodobnie mieszkasz w kiepskiej dzielnicy, może masz świeże prawko, lub jesteś młody no i pojemność silnika.
Na to pierwsze jest sposób, ale na reszte chyba nie ma.

zgadzam sie z thomasem. na kwote ubezpieczenia ma wplyw tyle czynnikow, ze nie ma co porownywac...

A czy masz Polskie prawko czy angielskie? I ile lat masz prawko? Jesli zamienisz polskie prawko na ang. to zaplacisz ok 45% mniej i do tego bedziesz mogl odliczyc znizki z PL.

Ja mam osobiście polskie, ale wiem ze w nie których ubezpieczeniach nie ma to żadnego znaczenia. Duze znaczenie natomiast ma to ile lat masz prawo jazdy, ja mam 8 lat.
i nie radze wymieniać na angielskie, bo wtedy będziesz mial jako nowo wydane.

nie radze wymieniać na angielskie, bo wtedy będziesz mial jako nowo wydane

nic bardziej blednego. z tylu przy kazdej kategorii jest napisane od kiedy masz prawo jazdy. jesli dana kategorie robiles w plu przenosza ci te date tutaj z adnotacja 'pl'. problem lezy gdzie indziej, niektore ubezpieczalnie pytaja o lata 'uk licence', i wtedy faktycznie dupa, ale to mniejszosc, wiekszosc zadaje pytanie o lata posiadania prawa jazdy po prostu.

pozdr

pe

Ubezpieczenie wychodzi Ci takie wielkie bo prawdopodobnie mieszkasz w kiepskiej dzielnicy, może masz świeże prawko, lub jesteś młody no i pojemność silnika.

Do tego dodam tylko ze wazne tez jest w ktorej grupie ubezpieczeniowej jest samochod. Tutaj mozna zobaczyc te grupy http://www.parkers.co.uk/insurance/

i nie radze wymieniać na angielskie, bo wtedy będziesz mial jako nowo wydane.

Nowo wydane ale sa daty od kiedy sie ma dana kategorie, wiec to raczej nie ma znaczenia.

Dzięki wszystkim za pomoc dzięki wam zapłaciłem 836funta a nie 1300. Co agencja to ina cena. Pozdrowienia

a czy ktos wie czy sie da ubezpieczyc auto na np: tate co jest w polsce i wykozystac jego full znizki a siebie dopisac jako dodatkowego kierowce ??? a jasli nawet sie da to czy jest jakas firma co po roku bezwypadkowej jazdy dodaje znizki glownemu jak i dadatkowemu kierowcy... bo jak nie to troche lipa... wtedy i tak predzej czy puzniej swoje bedzie trzeba zaplacic... jak nie teraz to puzniej bo i tak nie bede jezdzil do konca zycia z tata w papierach .....

ma ktos odpowiedz na takie pytanie ???????????????

Tiaaa, oczywiscie da sie. Tylko w razie stluczki, czy innych problemow, okaze sie, ze dane do ubezpieczenia byly nieprawdziwe, tata nie jest rezydentem UK i ubepieczyciel anuluje ubezpieczenie. Zostaniesz z kosztami do pokrycia ( za swoje i czyjes auta, kara za brak ubezpieczenia, mandat za spowodowanie, przepadaja juz wplacone skladki itp.).
Moze wreszcie warto brac za siebie odpowiedzialnosc, a nie dozywotnio chowac sie za spodnie/spodnice rodzicow?

sprawdz Halifax Insurance. Pierwszy rok faktycznie placilismy duzo (w innej firmie), ale teraz placimy 1/3 tego co wczesniej. Inne firmy oferowaly nam ubezpieczenie 200-300 funtow drozsze.