Wszystkich Swietych
Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym
Posty: 11
• Strona 1 z 1
Napisane przez asia77 » 1 lis 2008, 21:13 Wszystkich Swietych
za moich bliskich: za moich dziadkow[*] [*], za mojego wujka [*], za mojego chrzestnego [*], za tych ktorym sie nie zdazylo powiedziec ile dla nas znacza, a teraz nad nami czuwaja [*]
-
- asia77
- Rozeznany
- Posty: 173
- Dołączyła: 4 mar 2008, 19:51
- Lokalizacja: wroclaw
- Reputacja: 2
Góra
0
Napisane przez Adam » 1 lis 2008, 21:53 Re: Wszystkich Swietych
Za wszytkich o których mysle
http://pl.youtube.com/watch?v=tRqT9GYx0cc
http://pl.youtube.com/watch?v=tRqT9GYx0cc
-
- Adam
- Administrator
- Posty: 769
- Dołączył: 12 mar 2006, 18:45
- Lokalizacja: Birmingham
- Reputacja: 33
Góra
0
Napisane przez Beata » 1 lis 2008, 22:02 Re: Wszystkich Swietych
Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że będzie mi brakowało tego Święta, jak i wielu innych. A jednak - jestem staroświecka. Smutno mi......
Czy Wy też jesteście tacy sentymentalni?
Czy Wy też jesteście tacy sentymentalni?
-
- Beata
- Stały Bywalec
- Posty: 436
- Dołączyła: 30 kwi 2007, 09:55
- Lokalizacja: Erdington
- Reputacja: 8
Góra
0
Napisane przez olivka » 1 lis 2008, 22:34 Re: Wszystkich Swietych
.......................................................................... :cry:
- Załączniki
-
- swieczka.gif (22.44 KiB) Przeglądane 9300 razy
-
- olivka
- Zadomowiony
- Posty: 803
- Dołączyła: 25 lip 2007, 09:08
- Lokalizacja: z Ksiezyca...
- Reputacja: 6
Góra
0
Napisane przez K.J. » 2 lis 2008, 00:05 Re: Wszystkich Swietych
Asia77, nierozumiem, jaki sens ma wyliczanie na forum kazdego zmarlego po kolei, kazdy kogos stracil, a jak nie to z cala pewnoscia tak sie stanie. Czy zapalenie znicza wieczorem na oknie musi wiazac sie z publicznym wyznaniem, ktore na dobra sprawe i tak niczego nie zmienia i nie upraszcza? Moze lepiej przezywac swoje wewnetrzne rozterki i wspomnienia z dala od publicznego forum, zachowac szczere intencje i myslec o najblizszych w skupieniu i po cichu ? Po co zaraz z taka opieszaloscia zwracac na siebie uwage, i szczerze mowiac bic sie w piersi w otoczeniu setek par oczu? Jezeli to ma byc pokuta, to nie tedy droga. Swieto zmarlych bylo, jest i bedzie, kazdego z nas ono dotyczy, gdyz kazdy umrze. Ale typowac wszystkich , ktorych los zabral nam w przeszlosci jest bledem moim zdaniem i czystej wody nonsensem. Przeciez nie trzeba robic tego publicznie by lepiej sie poczuc, a pomodlic sie zawsze jest najlepiej w ciszy. Oto moje zdanie.
Po prostu nie lubie bawic sie w wyliczanki. Swieto zmarlych to nie gra w totolotka, ani rosyjska ruletka, nie ma co sie przesciagac w obstawianiu, kto kogo stracil i kiedy. To pycha jednym slowem, i proznosc, z ktorej sami nawet nie zdajemy sobie sprawy. I co oczywiste, to glupie.
Po prostu nie lubie bawic sie w wyliczanki. Swieto zmarlych to nie gra w totolotka, ani rosyjska ruletka, nie ma co sie przesciagac w obstawianiu, kto kogo stracil i kiedy. To pycha jednym slowem, i proznosc, z ktorej sami nawet nie zdajemy sobie sprawy. I co oczywiste, to glupie.
-
- K.J.
- Stały Bywalec
- Posty: 516
- Dołączył: 6 lut 2008, 20:55
- Lokalizacja: Birmingham
- Reputacja: 5
Góra
0
Napisane przez malaroksi » 2 lis 2008, 10:33 Re: Wszystkich Swietych
ja myślę ze świeczką nikoo nie wskrzesimy więc nie przywiązuję większej wagi do tego święta, a o zmarłych mi bliskich pamiętam cały czas, nawet powiedziałabym tak ,że nie mogę zapomnieć.
Bardziej skupiam się na żyjących dlatego zamiast znicza wolę dodawac 1,20 dla porzebujacych http://bham.pl/forum/viewtopic.php?t=2961
Bardziej skupiam się na żyjących dlatego zamiast znicza wolę dodawac 1,20 dla porzebujacych http://bham.pl/forum/viewtopic.php?t=2961
-
- malaroksi
- Wtajemniczony
- Posty: 2757
- Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
- Lokalizacja: West Bromwich
- Reputacja: 170
Góra
0
Napisane przez asia77 » 2 lis 2008, 10:36 Re: Wszystkich Swietych
K.J. masz racje to nie jest rosyjska ruletka, ale wielu z nas nie ma mozliwosci pojscia na groby bliskich i zapalic znicza. Ja pokazuje swoj szacunek dla nich i sie tego nie wstydze. Nie bede zapalc swieczki na oknie, bo mnie sie firanki zapala. Jak tego nie rozumiesz i tobie to przeszkadza to nie dolaczaj sie do innych, ale sie nie odzywaj. Ukaz swoj szacunek cisza, a nie niepotrzebnymi komentarzami.Dziekuje.
Milego dnia
Milego dnia
-
- asia77
- Rozeznany
- Posty: 173
- Dołączyła: 4 mar 2008, 19:51
- Lokalizacja: wroclaw
- Reputacja: 2
Góra
0
Napisane przez K.J. » 2 lis 2008, 15:25 Re: Wszystkich Swietych
"ja myślę ze świeczką nikoo nie wskrzesimy więc nie przywiązuję większej wagi do tego święta"
Maloraksi mylisz sie. Nie chodzi tutaj o wskrzeszenie ale o szacunek . Zle pojmujesz intencje plynace z tego swieta.
Asia77, swieczka to tylko glupi symbol, oznacza ona po prosu pamiec. Nie trzeba jej zapalac na oknie , mozna zrobic to na stole w kuchni, zreszta nie trzeba zapalac jej wogole. Jak powiedzialem, to tylko symbol, mozna uczcic pamiec o zmarlych pomijajac znicz. Niczego to nie pogorszy. Liczy bowiem sie sam fakt , ze pamietasz i wierzysz, a kleby dymu sa osobna sprawa. Wystarczy poswiecic 5 minut rozmyslajac w skupieniu o bliskich, to wyjdzie na to samo. Problem polega na tym, ze znicz kojarzy nam sie ze Swietem Zmarlych bardziej niz cokolwiek innego, i ilekroc patrzymy na niego widzimy swoich najblizszych, myslimy o nich. Dlatego ten maly ognik tlacy sie w szkalnym pojemniczku ma taka wage. Bo symbolizuje pamiec, nawiazuje do tego , co bylo, ale juz jest zakonczone. To szacunek. Ale szacunek mozna wyrazic na tysiac sposobow. Nawet najwiekszy znicz nie ma takiej wagi jak zwykla modlitwa. To prawda.
Maloraksi mylisz sie. Nie chodzi tutaj o wskrzeszenie ale o szacunek . Zle pojmujesz intencje plynace z tego swieta.
Asia77, swieczka to tylko glupi symbol, oznacza ona po prosu pamiec. Nie trzeba jej zapalac na oknie , mozna zrobic to na stole w kuchni, zreszta nie trzeba zapalac jej wogole. Jak powiedzialem, to tylko symbol, mozna uczcic pamiec o zmarlych pomijajac znicz. Niczego to nie pogorszy. Liczy bowiem sie sam fakt , ze pamietasz i wierzysz, a kleby dymu sa osobna sprawa. Wystarczy poswiecic 5 minut rozmyslajac w skupieniu o bliskich, to wyjdzie na to samo. Problem polega na tym, ze znicz kojarzy nam sie ze Swietem Zmarlych bardziej niz cokolwiek innego, i ilekroc patrzymy na niego widzimy swoich najblizszych, myslimy o nich. Dlatego ten maly ognik tlacy sie w szkalnym pojemniczku ma taka wage. Bo symbolizuje pamiec, nawiazuje do tego , co bylo, ale juz jest zakonczone. To szacunek. Ale szacunek mozna wyrazic na tysiac sposobow. Nawet najwiekszy znicz nie ma takiej wagi jak zwykla modlitwa. To prawda.
-
- K.J.
- Stały Bywalec
- Posty: 516
- Dołączył: 6 lut 2008, 20:55
- Lokalizacja: Birmingham
- Reputacja: 5
Góra
0
Napisane przez Beata » 2 lis 2008, 16:52 Re: Wszystkich Swietych
Chciałam coś napisać, ale brak mi słów.
-
- Beata
- Stały Bywalec
- Posty: 436
- Dołączyła: 30 kwi 2007, 09:55
- Lokalizacja: Erdington
- Reputacja: 8
Góra
0
Napisane przez kucza21 » 3 lis 2008, 08:11 Re: Wszystkich Swietych
K.J. napisał(a):"ja myślę ze świeczką nikoo nie wskrzesimy więc nie przywiązuję większej wagi do tego święta"
Maloraksi mylisz sie. Nie chodzi tutaj o wskrzeszenie ale o szacunek . Zle pojmujesz intencje plynace z tego swieta.
Asia77, swieczka to tylko glupi symbol, oznacza ona po prosu pamiec. Nie trzeba jej zapalac na oknie , mozna zrobic to na stole w kuchni, zreszta nie trzeba zapalac jej wogole. Jak powiedzialem, to tylko symbol, mozna uczcic pamiec o zmarlych pomijajac znicz. Niczego to nie pogorszy. Liczy bowiem sie sam fakt , ze pamietasz i wierzysz, a kleby dymu sa osobna sprawa. Wystarczy poswiecic 5 minut rozmyslajac w skupieniu o bliskich, to wyjdzie na to samo. Problem polega na tym, ze znicz kojarzy nam sie ze Swietem Zmarlych bardziej niz cokolwiek innego, i ilekroc patrzymy na niego widzimy swoich najblizszych, myslimy o nich. Dlatego ten maly ognik tlacy sie w szkalnym pojemniczku ma taka wage. Bo symbolizuje pamiec, nawiazuje do tego , co bylo, ale juz jest zakonczone. To szacunek. Ale szacunek mozna wyrazic na tysiac sposobow. Nawet najwiekszy znicz nie ma takiej wagi jak zwykla modlitwa. To prawda.
Liczy się pamięć, a nie modlitwa ! Tylko, że osoba zmarła powinna być zawsze w naszym sercu, a nie raz do roku na pokaz !
-
- kucza21
- Rozeznany
- Posty: 114
- Dołączył: 4 mar 2008, 01:45
- Lokalizacja: Walsall / Silesia
- Reputacja: 7
Góra
0
Napisane przez K.J. » 3 lis 2008, 16:09 Re: Wszystkich Swietych
Kucza21 a czymze jest modlitwa, jak nie pamiecia ? He ? Tu nie licza sie slowa : " Ojcze nasz, Ktorys jest w niebie...", modlic mozna sie uzywajac jezyka jakim poslugujemy sie na codzien, rozmawiac - zarowno ze Zmarlymi jak i z Bogiem w naturalny sposob, niekoniecznie kleczac na kolanach w pokoju przed lozkiem. Czemu nie w drodze do pracy lub z pracy ? Jezeli jestes wierzacym katolikiem - mowie wierzacym, nie chodzi mi o praktykowanie na msze sw. , czestokroc ludzie uczeszczajacy do kosciola co niedziele, robia to z przyzwyczajenia, nie pojmujac wogole znaczenia calej symboliki eucharystycznej. Bo tak wypada, albo, co ludzie pomysla jak nie bede chodzil do kosciola. Ksieza wmowili nam, ze wierzyc mozna tylko wtedy, jezeli uczeszcza sie na te cotygodniowa Ofiare. Bzdura. Zdanie Kosciola jest bledne nie tylko w tym zagadnieniu. Sa ludzie, ktorzy po prostu czuja, ze smierc nie jest koncem czegokolwiek, maja stuprocentowa pewnosc, ze wraz ze smiercia ciala, nie konczy sie nic. Egzystencja trwa nadal tylko , ze w zmienionej postaci. My traktujemy Zmarlych jak martwych, podczas, gdy Oni nigdy nie umarli tak naprawde. Sa bardziej zywi od nas po tamtej stronie, niz byli tu na ziemi. Widzac nas, zastanawiaja sie , jak mogli nie dostrzegac tego wszystkiego, co po smierci ciala jest tak oczywistym. My pracujemy, jemy, spimy, ubieramy sie gdy jest nam zimno, bierzemy kapiel, toalete itd. To jest cala nasza agonia, na ktora jestesmy skazani. Po tamtej stronie wszystko jest tak samo realne jak tutaj, tyle ze bez tych meczacych i zbednych elementow. Zatem jest wiecej czasu na rozwoj, bo tyle spraw nie zaprzata juz glowy.
Tak wiec, ze Zmarlymi mozna rozmawiac swobodnie, w kazdej chwili, jezeli akurat nie slysza, to napewno wiadomosc do nich dotrze. Czasami niewiarygodnym jest, ze kiedy naprawde zaczniemy sluchac i warzyc slowa, mozemy poczuc wrecz namacalnie i fizycznie obecnosc jakiejs niewidzialnej istoty, i choc nic niwe widzimy i nie slyszymy, to czujemy, ze cos sie zmienilo, ze nie jestesmy sami w pokoju. Te chwile zazwyczaj jezeli juz sa dostepne naszym zmyslom, trwaja krotko, umykaja nam , gdyz jestesmy rozproszeni na tysiace spraw, tak bardzo przyziemnych, ze az smutnych.
:roll:
Natomiast napisales, ze : " osoba zmarła powinna być zawsze w naszym sercu, a nie raz do roku na pokaz ! ". Masz racje. Tylko, ze tak naprawde, nikt nie wie, kto powodowany jest szczerymi intencjami, a kto robi wszystkop dlatego, by byc widocznym w oczach innych.
Ale jak mowie, rozmwiac z naszymi zmarlymi krewnymi mozna zawsze i wszedzie, niepotrzebny do tego jest kosciol, ani przyciemnoine swiatlo, ani jakakolwiek pozycja. Nawet, szczerze mowiac, nie licza sie slowa, ale sam fakt ze myslimy, pamietamy, drobne przeblyski pamieci, jakies ulotne wizje, znacza niekiedy wiecej niz potok slow. Licza sie emocje. A obrazy w naszym umysle sa wrecz lawina emocji. Dlatego nie powinnismy nigdy przestac wspominac - zarowno okresu swojego dziecinstwa jak i tych, ktorych kochamy. Bo dziwnym jest, ze im czlowiek starszy, tym coraz bardziej zapomina o tym, ze kiedys byl dzieckiem. Powiem nawet wiecej - jezeli nie odswierzamy naszych wspomnien z okresu dziecinstwa, zapominamy ich coraz wiecej, czasami , kiedy przywolamy na mysl obrazy z tego wczesnego okresu zycia, az sami nie wierzymy, ze przypominaja nam sie fakty, o ktorych juz dawno zapomnielismy.
Dziekuje,. to tyle.
Tak wiec, ze Zmarlymi mozna rozmawiac swobodnie, w kazdej chwili, jezeli akurat nie slysza, to napewno wiadomosc do nich dotrze. Czasami niewiarygodnym jest, ze kiedy naprawde zaczniemy sluchac i warzyc slowa, mozemy poczuc wrecz namacalnie i fizycznie obecnosc jakiejs niewidzialnej istoty, i choc nic niwe widzimy i nie slyszymy, to czujemy, ze cos sie zmienilo, ze nie jestesmy sami w pokoju. Te chwile zazwyczaj jezeli juz sa dostepne naszym zmyslom, trwaja krotko, umykaja nam , gdyz jestesmy rozproszeni na tysiace spraw, tak bardzo przyziemnych, ze az smutnych.
:roll:
Natomiast napisales, ze : " osoba zmarła powinna być zawsze w naszym sercu, a nie raz do roku na pokaz ! ". Masz racje. Tylko, ze tak naprawde, nikt nie wie, kto powodowany jest szczerymi intencjami, a kto robi wszystkop dlatego, by byc widocznym w oczach innych.
Ale jak mowie, rozmwiac z naszymi zmarlymi krewnymi mozna zawsze i wszedzie, niepotrzebny do tego jest kosciol, ani przyciemnoine swiatlo, ani jakakolwiek pozycja. Nawet, szczerze mowiac, nie licza sie slowa, ale sam fakt ze myslimy, pamietamy, drobne przeblyski pamieci, jakies ulotne wizje, znacza niekiedy wiecej niz potok slow. Licza sie emocje. A obrazy w naszym umysle sa wrecz lawina emocji. Dlatego nie powinnismy nigdy przestac wspominac - zarowno okresu swojego dziecinstwa jak i tych, ktorych kochamy. Bo dziwnym jest, ze im czlowiek starszy, tym coraz bardziej zapomina o tym, ze kiedys byl dzieckiem. Powiem nawet wiecej - jezeli nie odswierzamy naszych wspomnien z okresu dziecinstwa, zapominamy ich coraz wiecej, czasami , kiedy przywolamy na mysl obrazy z tego wczesnego okresu zycia, az sami nie wierzymy, ze przypominaja nam sie fakty, o ktorych juz dawno zapomnielismy.
Dziekuje,. to tyle.
-
- K.J.
- Stały Bywalec
- Posty: 516
- Dołączył: 6 lut 2008, 20:55
- Lokalizacja: Birmingham
- Reputacja: 5
Góra
0
Posty: 11
• Strona 1 z 1
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Ostatni post
-
-
Wszystkich Świętych w Birmingham
przez mavr w HYDE PARK - 1 Odpowiedzi
16572 Wyświetleń -
przez vanilia
1 lis 2012, 10:35
-
Wszystkich Świętych w Birmingham