gotowanie
i prostego, no facet jestem, i łaskoczącego podniebienie?
czasem tęskno do rodzimej kuchni,
nie wszystko da się odtworzyć w krainie deszczowców,
ale też i tu można się czegoś nauczyć,
odkryłem niedawno, że zaczynam lubić angielskie sausage, hihi,
że o coleslawie nie wspomnę,
ale, ostatnio koleżanka sprzedała mi przepis na coś extra,
no i proste w przygotowaniu, nawet dla faceta,
spróbujcie, polecam,
coś (kurczak np. piersi, wołowina lub wieprzowina) w sosie masala,
lub cury (wolę cury),
super proste,
2 duże cebule,
1/2 lub 3/4 kilo mięsa,
śmietana,
sos sojowy lub polska kostka rosołowa,
olej lub oliwa,
cury lub masala,
cebulę posiekaną w miarę drobno, byle jak też będzie ok,
rzucamy na patelnię,
jak się zaczyna lekko przypalać dodajemy trochę oliwy,
jak się na złoty kolor podsmaży wlewamy gorącą wodę z czajnika,
zaraz porem przerzucamy do garnka,
na tą samą patelnię wrzucamy kawałki mięsa,
kawałki wielkości... no powiedzmy 1/3 myszki komputerowej,
podsmażamy na sucho, tzn bez oliwy,
i znów zalewamy wodą i hop do gara znów,
na maleńkim ogniu, żeby lekko pyrkało, gotujemy godzinę albo i półtora,
dodajemy sos sojowy lub kostkę,
i lekko czubatą łyżkę cury albo masali na początku,
i jeszcze raz pod koniec tyle samo cury/masali,
po tym czasie cebulka się rozpuści,
wszystko się robi delikatne... i ostre,
na koniec dodajemy śmietanę, raczej dużo,
najlepiej angielską, słodka i lejąca,
ymmmm...
ogień curry z łagodnością śmietanki...
po prostu zaj... ste, ślinka leci,
podawać z ryżem,
no chyba, że ktoś nie zdąży i z gara wyżre :mrgreen:
nie dodawać soli, chyba że ktoś lubi mocno słone,
polecam,
smacznego
:-)
-
- testowy
- Zaangażowany
- Posty: 1028
- Dołączył: 28 wrz 2008, 16:21
- Lokalizacja: i owszem, głównie w soboty
- Reputacja: 78
Napisane przez malaroksi » 21 lis 2008, 23:35 Re: gotowanie
-
- malaroksi
- Wtajemniczony
- Posty: 2757
- Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
- Lokalizacja: West Bromwich
- Reputacja: 170
Napisane przez Luiza » 22 lis 2008, 12:05 Re: gotowanie
I polecam bardzo prosty przepis na TIRAMISU
250g serka mascarpone
4 lyzki cukru pudru
3 lyzki bialego wytrawnego wina
1 lyzeczka extraktu waniliowego (z angielskiego sklepu, polskie sa za mocne chyba ze uzyc krople)
150g smietanki kremowki
biszkopty
mocna kawa
Serek wymieszac z cukrem, winem i wanilia, lekko ubic smietanke dodac do serka, wymieszac.
Biszkopty namoczyc w kawie, ulozyc na dnie naczynia, a na nie wylozyc mase serkowo-smietankowa. Posypac czekolada, wstawic do lodowki na pol godziny.
Pycha. :razz: , a wykonanie - 10 minut
-
- Luiza
- Wtajemniczony
- Posty: 1911
- Dołączyła: 14 mar 2008, 23:27
- Reputacja: 71
Napisane przez Beata » 23 lis 2008, 13:01 Re: gotowanie
Masz rację malaraksi, jak można dodawać wino do bigosu. Dla mnie podstawą są grzyby i mięsko............dużo grzybków i dużo mięska.......muuuu pycha. Nawet mam suszone (oczywiście grzyby) przywiezione z polski, tylko wolę gotować grzybową niż próbować czegoś nowego. Dla siebie jakoś ciężko gotować gar bigosu. Nie lubię jeść tego samego przez tydzień.
Jak by ktoś potrzebował przepis na pyszą grzybową, polecam się na pw.
:wink:
-
- Beata
- Stały Bywalec
- Posty: 436
- Dołączyła: 30 kwi 2007, 09:55
- Lokalizacja: Erdington
- Reputacja: 8
Napisane przez testowy » 23 lis 2008, 20:29 Re: gotowanie
nie wszyscy skorzystają :-)
-
- testowy
- Zaangażowany
- Posty: 1028
- Dołączył: 28 wrz 2008, 16:21
- Lokalizacja: i owszem, głównie w soboty
- Reputacja: 78
Napisane przez Beata » 24 lis 2008, 11:42 Re: gotowanie
Zachęcam wszystkich do gotowania zup. Ja robię to przynajmnie raz w tygodniu. Są szybkie i proste w przyrządzeniu. No i można ugotować cały gar - więc to wersja dla leniwych pracusiów.
Wciąż męczy mnie ten bigos. Muszę się go nauczyć gotować. Skończyły mi się jednak grzyby, więc muszę zaczekać na świąteczną dostawę. Bo bez nich to już nie to samo.
Dziś chyba zrobię wątróbkę, ziemniaczki i kapustkę kiszoną z dużą ilością marchewki. Może ktoś dawno tego nie robił, więc podrzycam pomysł. A o ile oczywiście ktoś lubi watróbkę, bo z tym to różnie bywa.
:smile:
-
- Beata
- Stały Bywalec
- Posty: 436
- Dołączyła: 30 kwi 2007, 09:55
- Lokalizacja: Erdington
- Reputacja: 8
Napisane przez malaroksi » 24 lis 2008, 12:04 Re: gotowanie
-
- malaroksi
- Wtajemniczony
- Posty: 2757
- Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
- Lokalizacja: West Bromwich
- Reputacja: 170
Napisane przez Beata » 24 lis 2008, 12:52 Re: gotowanie
:wink:
-
- Beata
- Stały Bywalec
- Posty: 436
- Dołączyła: 30 kwi 2007, 09:55
- Lokalizacja: Erdington
- Reputacja: 8
Napisane przez marcin.p » 24 lis 2008, 12:55 Re: gotowanie
2 duze kapusty
1kg pieczarek
1/2 kg kaszy gryczanej
1/2 kg ryzu
( suszone grzyby ) jak ktos ma to ile ma
kilo cebuli
kostka masla
sól/ pieprz / wegeta
Kapusty wydrazyc w srodku i obgotowac by liscie sie odlaczyly, zostawic do ostygniecia.
Farsz :
Kurczaka ugotowac na miekko ( zeby latwo obchodzil ofd kosci) , Suszone grzyby namoczyc na pare godzin ( wyplukac z piachu ). Kurczaka wyciagnac ubrac mieso i pokroic w kawalki.
NA bulionie ugotowac kasze z ryzem ( 2 kubki bulionu na kubek ryzu lub kaszy). Pieczarki pokroic i podsmazyc na masle z cebula.
Wszystk owsypac do jednego gara zamieszac posolic i popieprzyc do smaku .... Nie zalujcie pieprzu, golabki lagodnieja w pieczeniu.
Brytfanne wylozyc malymi liscmi kapusty ( to te za male zeby cos w nie zawinac) , zawinac farsz w liscie kapusty i poukladac scisle w brytfannie, podlac lekko woda ( lekko pól kubka styknie nie maja plywac i sie gotowac tylko piec), golabki przykryc ofd góry lisciami kapusty . Brytfanne wsadzic do piekarnika na 2 godziny do 180 stopni. Wystudzic i na drugi dzien operacje z pieczeniem powtórzyc.
Serwowac z sosem grzybowym lub pomidorowym .... palce lizac
Dodano: Pon Lis 24, 2008 12:59
Przepis na Lazanki emigranta
2-3 paczki kiszoenj kapusty
4 duze cebule
Kielbasa wiejska ( im wiecej tym lepiej )
makaron ( jakis fajny ksztalt )
pól kostki masla
sól pieprz
Cebule obrac posiekac w kostke podsmazyc na masle, dodac pokrojana wiejska i odcisnieta kapuste ( duza patelnie sie przyda, albo osobno ) . MAkaron ugotowac ( nie rozgotowac ja osobiscei wole jak jest lekko twardy ). Odcedzic, wsypac wszystko do jednego gara , zamieszac posolic popieprzyc.
Smacznego
Dodano: Pon Lis 24, 2008 13:13
A tera cos na deser...
Szarlotka bieszczadzka ( z produktów dostepnych w uk)
2 sloiczki sosu jablkowego ( kazdy supermarket ma to takie rozgotowane jablka )
4 duze jablka typu Bramley ( to takie zielone duze i najbzydsze na pólce , zawaliscei kwasne)
Maka , cukier, proszek do pieczenia, 4 jajka, kostka smalcu ( w markecie nazywa sie lard i lezy kolo masla) kostka margaryny , proszek do pieczenia, cukier waniliowy
Mleko
Ciasto :
kilogram maki posiekac z 2 szklankami cukru, i proszku do pieczenia( 1,5 paczki), kostka margaryny i polowa kostki smalcu ( ciasto bardziej kruche sie robi), gdy jest sypkie zagniesc z jajkami( tylk ozóltka) i odrobina mleka. Urobic przedzielic na 2 jednakowe porcje. Jedna zamrozic druga rozwalkowac i wylozyc posmarowana tluszczem patelnie.
na ciasto wylac jablka ze sloików i na grubym tarku zetrzec kwasne bramleje, posypac obficie cynamonem. Ubic piane z bialek z dodatkiem cukru waniliowegi i budyniu ( moze byc kisiel ) . Piane wylac na jablka. Zamrozone ciasto zetrzec na grubym tarku na sama góre.
Wstawic do piekarnika na 45 minut do godziny ( temp 180 -200 stopni)
Mozna posypac cukrem pudrem ( le ja wole bez )
Szrlotke podawac ciepla z lodami , albo na drugi dzien na walijskich wzgórzach po calym dniu latania( W Bieszczady za daleko ale Walia tez apetyt wyostrza)
-
- marcin.p
- Zadomowiony
- Posty: 866
- Dołączył: 15 maja 2006, 23:15
- Reputacja: 3
Napisane przez testowy » 24 lis 2008, 19:33 Re: gotowanie
zrobię sobie w sobotę, dziś póki co coś szybko na patelnię,
właśnie wróciłem do domu, jestem głodny i czytam....
gołąbki... łoł, takich jeszcze nie jadłem, trzeba będzie spróbować,
żeberka! moja ex robiła świetne, za tym to naprawdę tęsknię...
łazanki, bigosy, desery...
ślinka cieknie, strach czytać,
to może jeszcze dorzucę coś od siebie,
taka rodzinna potrawa, raczej rzadko spotykana,
nie aż tak bardzo pracochłonna jak się wydaje na pierwszy rzut oka,
więc:
jajka feszerowane:
10 jajek na twardo,
słodka śmietana,
spory pęczek zielonej pietruszki – świeżej, nie mrożonej czy suszonej,
sól,
jajka przepiłować wzdłuż na pół (wcale nie jest trudne),
wydłubać środek, skorupek nie wyrzucać bo będą potrzebne,
wydłubane jajka zmielić w maszynce do mięsa razem z pietruszką,
wcześniej poodrywać grubsze łodygi, wymyć i lekko osuszyć,
do farszu dodać śmietanę i sól,
soli baaaardzo mało, łatwo przesolić,
śmietany tyle by po wymieszaniu była gęsta masa,
powkładać do skorupek,
przyłożyć lica do mąki (najlepiej krupczatki),
smażyć na małym ogniu, na koniecznie na masełku, licami w dół,
pyyyycha!
u mnie w domu zawsze takie jajka są na święta i różne okazje,
zawsze znikają pierwsze,
choć jest ich zawsze dużo,
próbowałem odtworzyć to w UK,
ale nie miałem maszynki i posiekałem trochę „po męsku”
no i ta angielska pietruszka jakaś taka była inna,
nie smakowały tak jak w domu,
ale i tak było to coś,
jak ktoś ma dostęp do maszynki,
i normalnej pietruszki to polecam :-)
-
- testowy
- Zaangażowany
- Posty: 1028
- Dołączył: 28 wrz 2008, 16:21
- Lokalizacja: i owszem, głównie w soboty
- Reputacja: 78
Napisane przez Beata » 25 lis 2008, 15:34 Re: gotowanie
Może wiecie, jak to zrobić aby oprzeć sie poskusie jedzenia? W szczególności myślę tu o moim ulubionym deserze, który właśnie trafił do mojego brzucha. Może komuś z Was też miękną nogi na jego widok. Na dole jest galeretka z owocami, na niej budyń śmietankowy i pyszna bita śmietana. Pycha... :) Tak bardzo chciałabym go już nie jeść, bo nie zawiera zupełnie żadnych wartości odżywczysz. Lepiej zrobić sałatkę owocową lub cokolwiek innego tylko nie ten deser. Ale w walce coś słodkiego, kontra mój deser on zawsze wygrywa.
A co jest Waszą słabością? Może ktoś też uwielbia ten deser co ja?
:-)
-
- Beata
- Stały Bywalec
- Posty: 436
- Dołączyła: 30 kwi 2007, 09:55
- Lokalizacja: Erdington
- Reputacja: 8
Napisane przez Luiza » 25 lis 2008, 18:43 Re: gotowanie
-
- Luiza
- Wtajemniczony
- Posty: 1911
- Dołączyła: 14 mar 2008, 23:27
- Reputacja: 71
Napisane przez malaroksi » 25 lis 2008, 22:45 Re: gotowanie
-
- malaroksi
- Wtajemniczony
- Posty: 2757
- Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
- Lokalizacja: West Bromwich
- Reputacja: 170
Napisane przez testowy » 28 lis 2008, 00:09 Re: gotowanie
jak smażę wątróbkę, znaczy drobiową,
to strasznie strzela, jak bym nie przykrywał pokrywką,
to połowa była by na suficie,
ludziska, macie na to jakiegoś sposoba?
:roll:
-
- testowy
- Zaangażowany
- Posty: 1028
- Dołączył: 28 wrz 2008, 16:21
- Lokalizacja: i owszem, głównie w soboty
- Reputacja: 78
Napisane przez Luiza » 28 lis 2008, 10:00 Re: gotowanie
Ja ostatnio mialam problem z angielskim maslem. Chcialam podsmazyc grzybki na maselku, zaczelam je rozpuszczac na patelni a ono zaczelo tak strzelac ze wsysko wyladowalo na scianach, suficie i podlodze. Co jest w tym masle?
-
- Luiza
- Wtajemniczony
- Posty: 1911
- Dołączyła: 14 mar 2008, 23:27
- Reputacja: 71