Po czym poznać, że już za długo jesteś w Anglii?

Po tym ze Call Centre znow nie bylo w stanie ci pomoc, mimo ze spedziles wlasnie 2 godziny na telefonie. Zamiast pomocy masz uszczerbek na zdrowiu psychicznym.

po tym, że:
* będąc w Polsce, szukam przycisku na przejściu dla pieszych
* autobusy w Polsce zatrzymują się na każdym przystanku, nawet jeśli nikt nie wysiada :)

po tym, że brakuje ci polskich słów i używając angielskich czekasz, aż ktoś ci je po polsku powie - i to nic, że jesteś polonistką?! :P tak poważnie to porażka to jest :/

Hyhy sporo wpisów. Widzę że temat bliski każdemu z nas :)
No to lets goł:
- po tym, że jak sie ktoś w kolejkę w supermarkecie w ostatniej chwili wchrzani to sie człek nawet nie przejmie,
- jeśli się wcina pieczywo tostowe na surowo i do tego "chlebem" nazywa,
- po tym, jak w Polsce dwa razy w łapach każdy banknot/monetę się obraca przed wydaniem kasjerce, żeby się upewnić co do nominału,
- po tym, że ludzie w Polsce jacyś tacy zestresowani się wydają,
- po tym, że mówi się niby po polsku a wyrazy układa w takiej kolejności w jakiej powinny być po angielsku..

Po tym jak jestes w PL i brakuje ci angielskiej prasy i telewizji :mrgreen: za to widzisz rodzine ogladajaca M jak milosc i myslisz co to jest do cholery??? :mrgreen:

po tym, że:
* będąc w Polsce, szukam przycisku na przejściu dla pieszych
* autobusy w Polsce zatrzymują się na każdym przystanku, nawet jeśli nikt nie wysiada :)

Jezeli chodzi o przyciski na przejsciu dla pieszych ,to w Polsce rowniez posiadamy :)

i po tym ze zamiast przerwy mamy brejka a wakacjii holideje :mrgreen:

a ja mysle ze po tym ;)

XXX

oraz po tym jak otwierajac okno, nie wylecisz przez nie + myjac rece - sie nie oparzysz ;)

edit, zapomnialbym....

po tym, ze w kiblu masz przedluzacz pociagniety z przedpokoju :twisted: NA STAŁE <lol>

Kiedy zaczynasz zwracac sie do ludzi per "LOVE" czy "MATE".
I kiedy swoja excytacje czyms wyrazasz slowem BRILLIANT.

po tym, ze w kiblu masz przedluzacz pociagniety z przedpokoju :twisted: NA STAŁE <lol>

Amen bracie, Amen :-)

a ja mam cos takiego:

- ze szukasz w PL w laziece SZNURECZKA do swiatla LOL
- i nie latasz z adapterem do sprzetu ....

W lecie chodzisz w kozakach, a w zimie w japonkach albo baletkach.

Po tym że znajdujesz w szuflacie krem przeciwsłoneczny zakupiony w Polsce i nie dość że jest jeszcze nie otwarty to już grubo przeterminowany ...

Po tym że jeansy w których tu przyjechałeś jesteś w stanie naciągnąć tylko do łydek.

Na wakacjach w PL kupujesz tylko w Lidlu i w Tesco

Cider naprawde Ci smakuje.

Po tym że jeansy w których tu przyjechałeś jesteś w stanie naciągnąć tylko do łydek.

święta racja :(

Po tym jak w polsce ci mowia ile kilometrow jest z miejsca A do miejsca B zatanawiasz sie ile to mil :wink:
po tym jak chcesz wsiasc do autobusu w polsce do zawsze przednimi drzwiami :P
Po tym, ze zamiast pokoj mowisz salon

- po tym, że w Polsce dostajesz w łeb drzwiami np. w sklepie, bo ktoś przed tobą akurat wszedł
- albo po tym, że kierowca autobusu z lotniska do miasta, kiedy poprosisz o bilet do centrum, ze śmiertelną niechęcią i wyrazem twarzy bazyliszka warknie pod nosem: jaki kolor... (kurna olek skąd mam wiedzieć?! chce do miasta!)
- jak się walniesz w palec, albo coś ci poleci mówisz odruchowo fokinał
:mrgreen: