chrzest

Rodzina, dzieci i ich wychowanie, sprawy związane z codziennym życiem rodziców.

KobietaPostNapisane przez Anastazja » 13 lip 2010, 06:59 Re: chrzest

Nam ksiadz w centrum robil problemy w sumie ze wszystkim,okreslil nas jako jednych z cwaniakow ktorzy ida na latwizne i chca po polsku dziecko ochrzcic to sa doslownie jego slowa,potraktowal nas okropnie.Poszlismy wiec do katolickiego angielskiego kosciola,przedstwilismy mu nasza sytuacje,a ten powiedzial ze nic go nie interesuje najwazniejsze jest dla niego dziecko i ze skoro chcemy je ochrzcic to jet to jego obowazek.
Avatar użytkownika
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posty: 820
Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 27
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez izabellka81 » 13 lip 2010, 16:10 Re: chrzest

Kitty dzieki za odpowiez, jezeli polski kosciol sprawia takie klopoty (co MNIE WOGOLE NIE DZIWI) to pojde do ang., zreszta o tym myslalam, mozesz cos wiecej powiedziec mi na ten temat, prosze? nie mamy slubu, a przyszli chrzestni sa bez bierzmowania!
dzieki

izabellka81
Raczkujący
 
 
Posty: 66
Dołączyła: 11 lip 2008, 09:57
Reputacja: 1
Neutralny

KobietaPostNapisane przez adamirus » 13 lip 2010, 16:36 Re: chrzest

u nas też był kłopot w polskim kościele
ale jakoś się udało ...... to znaczy udało się pewnie dlatego że termin wyznaczył sam proboszcz,a podobno on nie powinien się do tego wtrącać,bo takimi sprawami zajmuje się ( może już nie ) taki młody ..... :roll:
więc jak termin był uzgodniony,goście zaproszeni z Polski .....i miesiąc przed samymi chrzcinami mięliśmy się zgłosić by zatwierdzić date,no i wtedy "młody" sie dowiedział i się wściekł .... bo stwierdził że on by do tych chrzcin nie dopuścił ...bo ślubu niema,bo mój M rozwodnik ...bo chrzestni nie tacy i bla bla bla :evil:
jednakże się udało ....wprawdzie musieliśmy chodzić co niedziele do kościoła :razz: aż do samych chrzcin ( 4tygodnie ) ale że już nie chcięliśmy mieszać i szukać gdzie indziej to stuliliśmy buzie ......

adamirus
Stały Bywalec
 
 
Posty: 590
Dołączyła: 8 sie 2006, 20:54
Lokalizacja: B-ham/Acocks Green
Reputacja: 21
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez agg » 13 lip 2010, 16:57 Re: chrzest

...no wlasnie i po "starym" proboszczu (gdzie nikt nie mial problemow z chrzcinami), pojawil sie ks Marcin i sie zaczelo... no ale co zrobic - chce sie wykazac :roll:
ja chrzcilam Corke w Polsce. nie musialam przed nikim udawac ani niczego udawadniac. ksiadz znal cala prawde z mojego zycia i z przyjemnoscia ochrzcil dziecko :!: cennika tez nie przdstawil - nie chcial zadnych pieniedzy :!:
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez Kitty » 13 lip 2010, 18:54 Re: chrzest

izabellka81 napisał(a):Kitty dzieki za odpowiez, jezeli polski kosciol sprawia takie klopoty (co MNIE WOGOLE NIE DZIWI) to pojde do ang., zreszta o tym myslalam, mozesz cos wiecej powiedziec mi na ten temat, prosze? nie mamy slubu, a przyszli chrzestni sa bez bierzmowania!
dzieki


Tak jak pisalam, musicie sie tylko zglosic do pobliskiego kosciola(katolickiego) i poprosic o chrzest dla dziecka. Wszystko odbywa sie bezproblemowo, bo jak to nam ksiadz powiedzial, najwazniejszy jest fakt, ze chce sie chrztu ;) . Juz chyba Anastazja pisala jak sam chrzest wyglada. Nawet formulek nie musicie znac na pamiec, bo dostaniecie ksiazeczki, a jak nie masz gdzie swiecy kupic to i swiece dostaniecie ;) . Na koncu nawet chrzestni podpisywac sie nie musza, tylko ksiadz wrecza dyplomik, na ktorym widnieja ich nazwiska ;)
Avatar użytkownika
Kitty
Zadomowiony
 
 
Posty: 803
Dołączyła: 7 sty 2010, 16:01
Reputacja: 19
Neutralny

KobietaPostNapisane przez martalinka » 14 lip 2010, 14:33 Re: chrzest

Kitty napisał(a):
izabellka81 napisał(a):Kitty dzieki za odpowiez, jezeli polski kosciol sprawia takie klopoty (co MNIE WOGOLE NIE DZIWI) to pojde do ang., zreszta o tym myslalam, mozesz cos wiecej powiedziec mi na ten temat, prosze? nie mamy slubu, a przyszli chrzestni sa bez bierzmowania!
dzieki


Tak jak pisalam, musicie sie tylko zglosic do pobliskiego kosciola(katolickiego) i poprosic o chrzest dla dziecka. Wszystko odbywa sie bezproblemowo, bo jak to nam ksiadz powiedzial, najwazniejszy jest fakt, ze chce sie chrztu ;) . Juz chyba Anastazja pisala jak sam chrzest wyglada. Nawet formulek nie musicie znac na pamiec, bo dostaniecie ksiazeczki, a jak nie masz gdzie swiecy kupic to i swiece dostaniecie ;) . Na koncu nawet chrzestni podpisywac sie nie musza, tylko ksiadz wrecza dyplomik, na ktorym widnieja ich nazwiska ;)


U nas bylo podobnie. Najpierw zglosilam sie do ksiedza po mszy ze sprawa, potem zadzwonilam, zeby potwierdzic date i godzine. Ksiadz nas rowniez zaprosil "do siebie" tydzien moze dwa przed uroczystoscia i po kolei nam opowiedzial co i jak (wlasnie z tymi ksiazeczkami). Sama uroczystosc byla bardzo kameralna i tak "od serca". Ksiazeczki lezaly na lawkach, takze goscie mogli podazac za ceremonia. Do tego musielismy sobie wybrac krociutkie "czytanie" (z ksiazeczki) i je przeczytac na glos. I jeszcze tzw. modlitwa wiernych (tez z ksiazeczki) byla czytana przez nas. A ze towarzystwo bylo mieszane, to czesc byla po pl (przetlumaczylismy sobie) a czesc w eng.

Ogolnie wrazenia b. dobre.

Aha i jeszcze ksiadz proponowal zeby nie robic zdjec podczas ceremoni, zeby sie nie rozpraszac, tylko potem "zapozowalismy" jeszcze raz.

Pozdrawiam.

[ Dodano: Sro Lip 14, 2010 15:39 ]
izabellka81 napisał(a):Kitty dzieki za odpowiez, jezeli polski kosciol sprawia takie klopoty (co MNIE WOGOLE NIE DZIWI) to pojde do ang., zreszta o tym myslalam, mozesz cos wiecej powiedziec mi na ten temat, prosze? nie mamy slubu, a przyszli chrzestni sa bez bierzmowania!
dzieki


Zapomialam dopisac.
My tez nie mamy koscielnego. Ksiadz wogole o to nie pytal, a zapytany przez nas, czy to ma znaczenie, odpowniedzial, ze absolutnie nie. Co do chrzestnych, to wymagane jest aby byli praktykujacymi katolikami, jednakze zadnych swiadectw nie musielismy przedstawic. U nas chrzestni akurat praktykujacy nie sa, takze troszke sie to mija wogole z idea chrztu, ale uznalismy, ze zamiast szukac praktykujacych katolikow, ktorych potem dziecko nie bedzie wogole widzialo, lepiej postawic na niepraktukujaca rodzine i bliskich przyjaciol.

Pozdrawiam

martalinka
Początkujący
 
 
Posty: 22
Dołączyła: 24 mar 2009, 09:52
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez adamirus » 14 lip 2010, 15:28 Re: chrzest

martalinka napisał(a):czy to ma znaczenie, odpowniedzial, ze absolutnie nie.


no a podobno Bóg jest jeden i wszyscy powinni podążać według jego zasad
haha
a jak widać,księża mają ( każdy z osobna ) zupełnie inne teorie
głównie księża Polscy ...... :roll:

czepiają się i tyle,to taka właśnie mentalność ..... polska :wink:

dobrze że coraz więcej ludzi decyduje się na chrzest w kościele angielskim,może jak zobaczą jak u nich ( w polskim kościele ) liczba chrztów spada .....to zaczną myśleć

adamirus
Stały Bywalec
 
 
Posty: 590
Dołączyła: 8 sie 2006, 20:54
Lokalizacja: B-ham/Acocks Green
Reputacja: 21
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez julka030308 » 14 lip 2010, 19:08 Re: chrzest

Ja rowniez maialam problemy w polskim kosciele i dlatego ochrzcilam w angielskim.Moim zdaniem ksieza angielscy sa z powolania i chrzcza dzieci bezwzgledu na malzenstwo,czy bierzmowanie rodzicow,a z polskimi hmm mysle ze jakby sie poszlo z biala koperta a w srodku wiadomo co to tez by inaczej z nami rozmawiali ale to jest tylko moje zdanie.Smutne ze rodowici ksieza robia takie problemy

julka030308
Rozeznany
 
 
Posty: 291
Dołączyła: 6 maja 2008, 16:05
Lokalizacja: solihull
Reputacja: -1
Neutralny

Poprzednia strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do RODZINA I DZIECKO

cron