Prostytucja

puszczając wodze fantazji...
prostytucja stała się legalna i jest takim samym zawodem jak każdy inny...

spotykają się dwie koleżanki , jedna chodzi do liceum ekonomicznego,
druga do liceum prostytucji,
- cześć, co słychać?
- dostałam czwórkę z klasówki z matmy i piątkę z ekonomiki przedsiębiorstw, boję się tylko statystki bo jutro na ćwiczeniach mam zaliczać ustnie a psorka strasznie mnie nie lubi, a co u ciebie?
- weź przestań, masakra, chociaż polaka i matmę zaliczyłam na trzy, a z sado-maso z teorii to mam nawet szóstkę, to z seksem oralnym porażka, dostałam dwóję na klasówce z teorii, a dzisiaj na ustnym facet mnie oblał, normalnie się na mnie zawziął, jak stary się dowie, że nie przejdę do następnej klasy, to chyba mnie zabije...

cóż, życie nigdy nie będzie usłane różami...
:mrgreen:

..............- weź przestań, masakra, chociaż polaka i matmę zaliczyłam na trzy, a z sado-maso z teorii to mam nawet szóstkę, to z seksem oralnym porażka, dostałam dwóję na klasówce z teorii, a dzisiaj na ustnym facet mnie oblał, normalnie się na mnie zawziął, jak stary się dowie, że nie przejdę do następnej klasy, to chyba mnie zabije........................

:mrgreen:

Czyżby naprawdę świat chciał takiej normalności?

No tak.

A listy do brawo w stylu
"Mam 13 lat i nadal jestem dziewica. Czy to oznacza ze moj tato jest gejem ?"
sa normalne.

Na to jednak nikt nie zwraca uwagi.

Pozatym sytuacja przedstawiona przez testowego jakkolwiek komiczna by nie byla nie ma racji bytu.

* mimo dużo wyższych kosztów, lepiej mieć kochającą i mądrą dziewczynę lub żonę (ew. też ładną, no ale nie bądźmy aż tak zachłanni), tylko skąd takie dziewczyny brać?
miłego dnia
:mrgreen:

znaczy zona to taka droga dziwka? a mowiles kiedys ze wszytkie kobiety po slubie przestaja byc chetne do uprawiania seksu...

ech ja tam nie wiem, ale mezczyzni tez kosztuja- nie wiem czy jako partnertka jestem kosztowna, ale wiem ze sama wydaje duo wiecej na mezczyzne lub w zwiasku z tym ze jestem z mezczyzna

legalizowac prostytucje- co za roznica? i tak beda podziemia i tak.

kiedys oglosilam sie na gumtree jako opiekunka do dzieci. zadzwonil koles i mowi ze moge masowac za dobre pieniadze. pytam sie czy tylko masowac, a on ze moge robic tyle ile chce i im wiecej zrobie tym wiecej zarobie. rzucil tam jakies kwoty w tysiacach nawet.
taka zacheta, na poczatke tylko masaz, a potem moge albo odejsc , albo dawac dupy, albo byc zmuszona do dawnia dupy... bo nigdy nie wiadomo jakich sposobow uzyja.

po legalizajci, mezczyzni mieliby do wyboru- dziwka w rozowym burdelu, albo dziwka w pokoju u znajomego- w zaleznosci od ceny, okolicznosci i rekomendacji taki bedzie jego wybor.

mam troche dziwne porownanie- mozna legalnie kupic telewizor w sklepie, co nie zmienia faktu ze mozna tez kupic kradziony na car boot za polowe ceny. ten z car boot nie ma gwarancji i pudelko moze jest troche nadszarpniete, ale przeciez to jest ten sam tewizor co w currys tylko ze 60% tanszy.
jaki wybor? to zalezy od czlowieka.

jest tez mnostwo historii gdzie dziewczyny sa porywane, sprzadawane, terroryzowane, manipulowane.... czy to by sie skonczylo po zalegalizowaniu? jezeli tak to ja jestem za... ale mam duze watpliwosci czy to w ogole mozliwe.

co do psychiki i wyborow kobiety...
kiedys spotykalam sie chlopakiem jakis czas. po nocy spedzonej u niego zawiozl mnie rano do szkoly czy tam do pracy. juz nie pamietam. jak wychodzilam z samochodu to dal mi 20 na sniadanie.... nie chcial slyszec slowa odmowy. do dzis mam skurcz zoladka jak o tym pomysle.
chyba moja zryta glowa na prostytutke sie nie nadaje skoro po tylu latach pamietam to okropne uczucie upokorzenia

Pablo, nie ma racji bytu?
cóż, jeżeli tak to dlaczego?
w końcu to normalna sytuacja,
dwie koleżanki rozmawiają,
każdy jednak widzi, że coś nie tak,
napisałem tak, bo w krzywym zwierciadle widać lepiej,
a co do listu do brawo to się zupełnie nie zgadzam,
takie listy są zjawiskiem całkiem normalnym a i powszechnym,
i dlatego na nie nikt specjalnie uwagi nie zwraca,
zjawisko to określane jest mianem głupota,

Dorciak, no mówiłem,
ale to takie obiegowe... no wiesz, jak to że teściowa jest wredna,
albo blondynka, no... powiedzmy... zjawiskowa...
:mrgreen:
ale przecież nie jest to łatka którą trza każdemu przyszyć,
a co do określenia żon jako drogich dziwek,
to wolę pozostać przy słowie drogich z pominięciem słowa dziwka,
nasze drogie żony, kochane, cudowne, jednak kosztowne,
na przykład Majewski...
ok, miał być Paul McCartney, to niech będzie,
Dymnemu dajmy pokój,
no więc,
na przykład McCartney,
był z żoną niecałe 4 lata, zapłacił przy rozwodzie ponad 24 mln funtów,
nie licząc nawet wydatków przez te 4 lata
wychodzi ponad 17 tys. funtów za dzień!
no tanio chłopak nie miał....
:mrgreen:

Dorciak, no mówiłem,
ale to takie obiegowe... no wiesz, jak to że teściowa jest wredna,
albo blondynka, no... powiedzmy... zjawiskowa...
:mrgreen:

ja nie wiem za co ta moja przyjaciolka Cie tak lubi, ciagle Cie pod niebiosa wychwala, ze taki fajny, ze taki inteligientny, ze taki oczyany, ze taki umysl, ze taki testwoy, ze ah i oh!

Ty to normlanie wredny jestes.... moim zdaniem!

:-P

ja nie wiem za co ta moja przyjaciolka Cie tak lubi, ciagle Cie pod niebiosa wychwala, ze taki fajny, ze taki inteligientny, ze taki oczyany, ze taki umysl, ze taki testwoy, ze ah i oh!

dobre, dobre, ale bicia świniaka na podjeździe KA i PE i tak jest nie do, nomen omen, pobicia...
:mrgreen:

Ty to normlanie wredny jestes.... moim zdaniem!
:-P

Dorciaczku, tylko troniu...
:mrgreen:

Dorciak, no mówiłem,
ale to takie obiegowe... no wiesz, jak to że teściowa jest wredna,
albo blondynka, no... powiedzmy... zjawiskowa...
:mrgreen:

ja nie wiem za co ta moja przyjaciolka Cie tak lubi, ciagle Cie pod niebiosa wychwala, ze taki fajny, ze taki inteligientny, ze taki oczyany, ze taki umysl, ze taki testwoy, ze ah i oh!

Ty to normlanie wredny jestes.... moim zdaniem!

:-P

Dorotajab popieram Cię w 100 % !

Testowy czy Ty masz tyle lat co na Twoim profilu zdjęcie ?

Dorciak, no mówiłem,
ale to takie obiegowe... no wiesz, jak to że teściowa jest wredna,
albo blondynka, no... powiedzmy... zjawiskowa...
:mrgreen:

ja nie wiem za co ta moja przyjaciolka Cie tak lubi, ciagle Cie pod niebiosa wychwala, ze taki fajny, ze taki inteligientny, ze taki oczyany, ze taki umysl, ze taki testwoy, ze ah i oh!

Ty to normlanie wredny jestes.... moim zdaniem!

:-P

Dorotajab popieram Cię w 100 % !

Testowy czy Ty masz tyle lat co na Twoim profilu zdjęcie ?

Stawać w obronie białogłowy to szlachetne,
ale to nie ten przypadek,
Dorota się tylko droczy,
bo cytat jest niekompletny,
całość była taka:

Dorciak, no mówiłem,
ale to takie obiegowe... no wiesz, jak to że teściowa jest wredna,
albo blondynka, no... powiedzmy... zjawiskowa...
:mrgreen:
ale przecież nie jest to łatka którą trza każdemu przyszyć,

a w sprawie pytania o fotkę odpowiadam:
nie mam, na moim profilu zdjęcie ma jakieś 4 lata
:-D

Wiesz co Testowy? Ja Cie zaatakowałem a Ty zamiast odwdzięczyć się tym samym byłeś ..spokojny. :-)
Chyba to cenił będę w Tobie teraz najbardziej. :-)

Ja troszku nie rozumiem w Tobie tylko jednej rzeczy.
Czasem mam wrażenie że filozofujesz jakbyś pisał Harry Pottera.
Ale wiem że większości się to podoba, bo chyba ja jestem jedynym człowiekiem na świecie co nie lubi Harry Pottera. :mrgreen:

Pozdrawiam. :-)

Wiesz co Testowy? Ja Cie zaatakowałem a Ty zamiast odwdzięczyć się tym samym byłeś ..spokojny. :-)
Chyba to cenił będę w Tobie teraz najbardziej. :-)

Ja troszku nie rozumiem w Tobie tylko jednej rzeczy.
Czasem mam wrażenie że filozofujesz jakbyś pisał Harry Pottera.
Ale wiem że większości się to podoba, bo chyba ja jestem jedynym człowiekiem na świecie co nie lubi Harry Pottera. :mrgreen:

Pozdrawiam. :-)

boharry potter z filozofia nie mial nic w spolnego ;)
moze jakby mial to bys polubil... albo i nie bo testowy filozofuje

ja tam przepadam za testowym mimoze ze jest wredny ;)

moze na alfonsa by sie nadawal??? taki spokojny, oponowany, wredny :) tak pisze zeby nie bylo off topic :)

Dorciaczku dzięki za miłe słowa,
choć co sugestii zawodowych, to jakoś bez entuzjazmu je znajduję :mrgreen:
a jeszcze spytam... no... z tą... no..., no wiesz.... z tą koleżanką....
co to na mój temat.... to na serio było....?

Kalafiori, spoko,
:mrgreen:

Dorciaczku dzięki za miłe słowa,
choć co sugestii zawodowych, to jakoś bez entuzjazmu je znajduję :mrgreen:
a jeszcze spytam... no... z tą... no..., no wiesz.... z tą koleżanką....
co to na mój temat.... to na serio było....?

Kalafiori, spoko,
:mrgreen:

pamietasz ta deadly pijana owocowka co to sie rzucala na wszytkich co nie mieli serca jej odepchnac w ktoras sobote? to ta byla!!!!!!

hahhaha
nie no joke taki

tak serio, dobre wrazenie robisz na ludziach -kobietach tez- panie alfonsie
:mrgreen:

panie alfonsie

przegiełaś

oj przepraszam :roza:
bo to mialo byc takie nie off topic - wiesz ze ja to z sercem na dloni do/dla Ciebie

w glowe sie ostanio mocno uderzylam i glupoty gadam