Witam

Witam,

mam problem. Moja znajoma pracuje w Polskim sklepie na rokery. Po pierwsze jest tam zatrudniona na czarno, co jest nielegalne. Po drugie nie jest pełnoletnia(17), a zajmuje się sprzedażą wyrobów tytoniowych. Po trzecie pracuje 7 dni w tygodniu. Miała pracować 8h od 8 do 16 a pracuje po 10 - 11h. Mam prośbę. Wiem, że można to zgłosić... pytanie GDZIE?? Mam do was prośbę. Pomoglibyście mi? Chodzi o to by ktoś z was drodzy forumowicze zgłosił to w odpowiednie miejsce, ja się nie znam i nie chcę aby znajoma się dowiedziała, że to ja. Z góry wielkie dzięki. W polskim prawie to wygląda tak:

Kod: Zaznacz cały

 Po pierwsze: zatrudnianie bez umowy o pracę lub jakiejś innej umowy. Po drugie: niezgłaszanie pracownika do ubezpieczenia społecznego, a to jest już przestępstwo ścigane z artykułów 218 i 219 kodeksu karnego. Po trzecie: niepłacenie zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych. Ścigane to jest na podstawie przepisów Kodeksu Karnego Skarbowego.

Jeśli chodzi o jej zatrudnienie to nie ma się co martwic, więc nie ma obaw co do tego, że sklep można zamknąć. Bardzo mi na tym zależy bo ona się wykańcza tak pracując...

Pozdrawiam.

Mozna w wielu miejsca na rozne sposoby(od Job centre po Home office), ale to jest tak samo jej wina. Jak nie ma problemu z zatrudnieniem to niech idzie do innej pracy. Jesli zglosisz pracownika na czarno to pracodawca i pracownik dostaja kary/wyroki.
Jesli pracuje tam wbrew wlasnej woli to policja i oni juz to zglosza gdzie trzeba.

Nie chodzi, że nie z własnej woli.. po prostu ona nie potrafi odmówić. Ma pracować do 16, szef poprosi to do 18 zostanie. Ma pracować 5 dni w tygodniu, ale szef ją prosi i ona nie umie odmówić to sobotę i niedziele też po 11h robi. Chodzi mi po prostu o to, żeby ktoś szefowi przynajmniej powiedział, żeby dał jej przymusowy 1 off w tygodniu. Naprawdę szkoda mi tej dziewczyny. Funkcjonuje jak prawdziwe zombie. Podobno przez to ma problemy z rodziną. Ludzie pomocy!! Zrobiłby mi ktoś tak wielką przysługę i poszedł do szefostwa sklepu i w ten sposób zagadał? Ja naprawdę nie mogę, bo nie chcę stracić przyjaciółki...

mi się wydaje, że Ty próbujesz jej na złość zrobić... bo jak za plecami koleżanki można pozbawiać jej pracy??!!
w sumie nie wiem czy ten temat jest na serio czy to jakaś marna prowokacja...

po lekturze zapodanej przez autora tematu ............................... rece opadly mi z szelestem.

oo mAsakra Cos mi sie nie chce wierzyc ze ty taki dobry przyjaciel i jej szkoda ci haha;] !
A moze poprstu masz jakies powody do tego Bo Ona przez takie cos moze stracic prace a jak by jej zalezalo sama by napsial i poprosila o poMoc!! lADNE KITY ;/

A może chodzi by wykończyć konkurencje? Zaszkodzić właścicielom sklepu...

no i ludzie rozszyfrowali to i propolaczek konto wykasowal, zalosni sa czasem ci ludzie.