w chacie co ją wynajmuję maiłem kiedyś sen,
śniło mi się, że w kuchni, na samym środku stało krzesło,
a na krześle siedział przywiązany człowiek z wyglądu... sorry, ale tak najłatwiej,
bo nie wiem czy Indie, Pakistan, Afganistan.... x..stan,
ci***ak,
a nawet ci***ak,
no więc ci***ak siedział na tym krześle z poderżniętym gardłem,
a cała kuchnia we krwi...
podpytywałem potem sąsiadów,
czy kiedyś, może coś... no... że się wydarzyło coś dziwnego w tym domu...
ale mówią, że nie,
szkoda, że się o ten płot nie pytałem przy okazji,
który nasz, a który sąsiada, ale nieważne,
hm...
dom w którym mieszkam...
jest,
no...
jest normalnym domem...
ale, nie mogę powiedzieć, żeby...
żeby, działo się coś...
no nie wiem...
że okna i drzwi zamknięte,
a nagle firanka zaczyna się ruszać,
świeczka z Ikei co ją lubisz sobie wieczorem zapalić, zaczyna szaleć... przygasać...
czujesz chłód, i powiew, jakby ktoś lub coś przechodziło tuż za twoimi plecami...
:mrgreen:
kurna olek, no nic takiego tu się nie dzieje, normalny dom,
choć... w domu w którym mieszkałem poprzednio...
ale to inna historia :mrgreen:
jeszcze opowiem, o ile temat się rozwinie...
macie takie historie?
śmiało, ja mam kilka,
myślę, że każdy z nas spotkał się z dziwnymi, trudnymi do wytłumaczenia,
wytłumaczenia w sposób racjonalny historiami, zdarzeniami itd...
czemu nie pogadać o tym?
zapraszam