Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

Przepisy kulinarne, potrawy, gotowanie.

MężczyznaPostNapisane przez tomtor » 3 lip 2011, 08:00 Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

Slwo ostrzezenia - znowu nacialem sie na popsute produkty (z data waznosci OK) w Casperze na Digbeth niedaleko polskiego centrum. Maslanka i chlodnik byly przefermentowane - tak jakby w czasie transportu z Polski, albo w sklepie nie byly schlodzone .

tomtor
Raczkujący
 
 
Posty: 58
Dołączył: 10 sty 2008, 02:06
Reputacja: 3
Neutralny

KobietaPostNapisane przez malpa3000 » 3 lip 2011, 10:40 Re: Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

To nie tylko tam sprzedaja popsute produkty. W większość polskich sklepow tak jest, trzeba uważać co się kupuję i zawsze sprawdzać datę ważności, no i czy lodowka chodzi bo i tak kiedyś sie spotkałam, że produkty w lodowce a lodówka wyłączona!! Poza ty to dziwne, że polskie sklepy sprzedają przeterminowane produkty, nawet jesli je przeceniają, przecież ktoś może sie zatruć!

malpa3000
Rozeznany
 
 
Posty: 122
Dołączyła: 1 sty 2010, 21:10
Reputacja: 17
Neutralny

KobietaPostNapisane przez kamix1234 » 3 lip 2011, 15:01 Re: Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

Produkty przeterminowane lub z koncem daty waznosci,kazdy kupuje na wlasna odpowiedzialnosc...
Ja znow niejednokrotnie nacielam sie na splesnialy ser mielony w "nisa"na west bromwich.Data ok,wieczko zamkniete a w zrodku zielony "kwiatek"

kamix1234
Raczkujący
 
 
Posty: 70
Dołączyła: 16 sie 2009, 21:48
Reputacja: 7
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez legalnie » 3 lip 2011, 20:01 Re: Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

Sklep przeterminowany " alisha "

legalnie
Początkujący
 
 
Posty: 25
Dołączył: 15 cze 2011, 19:45
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Luiza » 3 lip 2011, 20:30 Re: Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

Niektóre produkty można legalnie sprzedawać po upływie daty ważności. Robią to nie tylko Polskie sklepy. Tylko muszą być przecenione. Także za to należałoby się czepiać brytyjskiego prawa, a nie sklepów, nie ważne czy polskich czy angielskich.

A tak z ciekawości, jak wygląda ''przefermentowana'' maślanka?

Kupuje w sklepie ''casper'' od kiedy powstał i szczerze przez ten czas zdecydowanie więcej zepsutych produktów kupiłam w Tesco (w casper nigdy nic zepsutego nie kupiłam, a w Tesco zdarza się to często). Wydaje mi się, ze zdarzyć się może wszędzie i nie trzeba od razu z tego powodu robić wielkiego halo.

Trzeba dokładnie wszystko sprawdzać w każdym sklepie i tyle. A jak kupi się coś zepsutego to trzeba iść z tym do reklamacji.
Avatar użytkownika
Luiza
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1911
Dołączyła: 14 mar 2008, 23:27
Reputacja: 71
Poczciwy

KobietaPostNapisane przez monique » 4 lip 2011, 07:48 Re: Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

Co do Caspra to się nie wypowiem, bo nie kupowałam.
W kwestii Nisy (czy milusia), to przeterminowane produkty tam to chyba standard (o wędlinach co sprzedają wolę nie myśleć). Dodatkowo przy większych zakupach próbują na kasie przekręcić. Nigdy więcej się tam nie planuje wybrać. Ale w sumie to sklep należący do ciapka, więc działający chyba na ciut innych zasadach, niż ogólnie przyjęte. W tej całej alishy to znów moja siostra się nacinała na out of date (ale to znów też ciapek) i co ciekawe nie nabialu, ale jakieś słodycze.

monique
Rozeznany
 
 
Posty: 138
Dołączyła: 9 mar 2010, 13:31
Reputacja: 34
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez marzencia2333 » 5 lip 2011, 08:39 Re: Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

Na smethwicku jest hurtownia z polskimi produktami. Pracowal tam moj kolega ktory opowiadal, ze produkty przed koncem waznosci sa tansze, i bardzo duzo "ci..a" wykupuje je taniej a potem sprzedaje je w swoich sklepach. Produkty takie jak sery, serki itd... Wiadomo, ze wszystkiego taki "ci***ak" odrazu nie sprzeda wiec ludzie potem kupuja przeterminowane.
Avatar użytkownika
marzencia2333
Stały Bywalec
 
 
Posty: 463
Dołączyła: 11 paź 2007, 17:55
Lokalizacja: Tipton
Reputacja: 8
Neutralny
Góra
-2

KobietaPostNapisane przez Luiza » 6 lip 2011, 13:54 Re: Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

A na markecie przed Bull Ringiem jest stoisko na którym rodowici Anglicy sprzedają produkty przeterminowane nawet o kilka miesięcy. Zielone mięso, zgniłe serki itd. I po co zaraz wszystkim jechać po kolorze, narodowości, i sypać niepochlebnymi epitetami, skoro prawo pozwala na sprzedawanie przeterminowanych produktów i robią to wszyscy po trochu? A jak ktoś kupuje przeterminowane to widzi datę na opakowaniu. A jak nie chce to może kupić nieprzeterminowane. W czym problem. Wielkie supermarkety też przeceniają produkty z kończącymi się terminami.
Avatar użytkownika
Luiza
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1911
Dołączyła: 14 mar 2008, 23:27
Reputacja: 71
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez artkor » 9 lip 2011, 22:45 Re: Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

Luiza napisał(a):A jak ktoś kupuje przeterminowane to widzi datę na opakowaniu. A jak nie chce to może kupić nieprzeterminowane. W czym problem.


Problem polega na tym ze produkty przeterminowane często nie są oznaczone jako przeterminowane tylko leżą na półce razem z nieprzeterminowanymi. Nie każdy ma czas i ochotę sprawdzać czy serek jest po terminie czy nie. Jeśli stoi na półce nie oznaczonej jako produkt przeterminowany to nie ma prawa żeby taki był.

Sprzedawanie produktów przeterminowanych w UK jest tak samo nielegalne jak w każdym innym kraju EU. Różnica polega na tym że na większości produktów w UK podaje się że są najlepsze przed datą podaną na opakowaniu a nie podaje się należy produkt spożyć do daty podanej na opakowaniu.
Na polskich produktach można często znaleź angielską naklejkę na której jest tłumaczenie kwestii "należy sporzyć przed" na "best before". Jest to jak by nie było oszustwo.

Nie spotkałem się jeszcze z niczym popsutym w sklepie casper ale w innych wiele razy.
Nawet zdarzało mi się że pani sprzedawczyni próbowała mi wmówić że mielone mrożone które jest 13 miesięcy po terminie można śmiało zjeść bo jest zamrożone. A druga że słoik bez żadnej etykiety jest najlepsza musztardą jaka można spotkać.

Dodano: -- 9 lip 2011, o 23:19 --

Dodam tylko że to jakie sklep sprzedaje nam produkty jest dla mnie jednoznaczne z tym w jaki sposób spostrzega klienta.

artkor
Raczkujący
 
 
Posty: 99
Dołączył: 22 cze 2010, 23:22
Reputacja: 16
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez AdamBoltryk » 10 lip 2011, 08:00 Re: Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

artkor ubawiłeś mnie setnie,
artkor napisał(a):(...)
Problem polega na tym ze produkty przeterminowane często nie są oznaczone jako przeterminowane (...)

Pokaż mi chociaż 1 produkt w 1 sklepie który będzie miał _oznaczenie_, że jest przeterminowany. LOL...
Przecież to jak donoszenie na samego siebie, skoro sam zauważyłeś, że:
artkor napisał(a):(...)Sprzedawanie produktów przeterminowanych w UK jest tak samo nielegalne (...)


Kolejna kwestia:
artkor napisał(a):(...) Różnica polega na tym że na większości produktów w UK podaje się że są najlepsze przed datą podaną na opakowaniu a nie podaje się należy produkt spożyć do daty podanej na opakowaniu.
Na polskich produktach można często znaleź angielską naklejkę na której jest tłumaczenie kwestii "należy sporzyć przed" na "best before". Jest to jak by nie było oszustwo.
(...)

po 1sze, "spoŻyć, a nie sporzyć
po 2gie - mógłbyś mi wyjaśnić różnicę - tak łopatologicznie - między polskim a angielskim zwrotem stosowanym na produktach, bo ja za chiny nie mogę dostrzec _logicznej_ różnicy pomiędzy...
- polskimi "Termin ważności/przydatności do spożycia", "Należy spożyć do/przed" itd, a
- angielskim "Best before"
Tłumaczenie, że przed podanym terminem produkt jest najlepszy, a po nim już nie taki najlepszy, ale równie dobry do mnie nie przemawia. Poza tym - nie zawsze tłumaczy się dosłownie dane słowa/zwroty, o czym chyba wiesz. W przeciwnym razie mielibyśmy samochodowe buty (car boot), latające masła/maślane muchy (butterfly), Szkockie Podwórko (Scotland Yard), deszcz psów i kotów (rain dog and cat) i wiele innych fajnych tłumaczeń.

Pozdrawiam

AdamBoltryk
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2523
Dołączył: 6 gru 2008, 12:19
Reputacja: 183
SzanowanySzanowany

MężczyznaPostNapisane przez artkor » 10 lip 2011, 08:19 Re: Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

Rożnica jest ogromna. Są produkty które sa znakowane jako "Use by" np mleko, jogurty. Dodatkowo maja oznakowane "display by". I takie produkty nie mogą być sprzedawane po terminie.

Są też produkty znakowane jako "best before" np orzeszki. Tu producent gwarantuje ze produkt zachowuje swoja jakość przed podana datą.

Poszukaj sobie w necie o oznaczeniach produktów w UK, kiedyś nawet był artykuł po polsku.


Sorki za błędy

artkor
Raczkujący
 
 
Posty: 99
Dołączył: 22 cze 2010, 23:22
Reputacja: 16
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez VA » 10 lip 2011, 08:59 Re: Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

AdamBoltryk napisał(a):Poza tym - nie zawsze tłumaczy się dosłownie dane słowa/zwroty, o czym chyba wiesz. W przeciwnym razie mielibyśmy samochodowe buty (car boot), latające masła/maślane muchy (butterfly), Szkockie Podwórko (Scotland Yard), deszcz psów i kotów (rain dog and cat) i wiele innych fajnych tłumaczeń.

Pozdrawiam

Chyba się czepiasz szczegółów a Twoje przykłady wcale nie są najlepsze.
Boot, na przykład, to wcale nie musi być but, bo w tym przypadku (jak każdy głupi wie) to jest bagażnik samochodowy.
Yard to też nie jest podwórko, ale policja londyńska, butterfly to też nie to samo co butter fly.

Przestań się więc wymądrzać swoją znajomością angielskiego, bo na tym forum jest wiele osób od których mógłbyś się wiele nauczyć.
Avatar użytkownika
VA
Zaangażowany
 
 
Posty: 1147
Dołączył: 26 sie 2006, 12:49
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 112
SzanowanySzanowany

MężczyznaPostNapisane przez AdamBoltryk » 10 lip 2011, 10:46 Re: Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

Jak dla mnie różnicy nie ma żadnej - z punktu widzenia konsumenta. Jest określona data do której producent (mleka, orzeszków czy czegokolwiek innego) gwarantuje odpowiednią jakość produktu. Różnica wyłącznie w doborze słów. I to zarówno w języku polskim jak i angielskim. Różnorodność języka powoduje, że _to samo_ można nazwać różnymi słowami. I tyle.

Jedynym sformułowaniem, którego nie ma na polskich produktach (przynajmniej ja się z nimi nie spotkałem) to odpowiednik tutejszego terminu "Display by", czyli daty do kiedy (teoretycznie) towar może leżeć na półce i powinien zostać sprzedany.

A tak na logikę:
Wyobraź sobie, że jesteś producentem czegoś, co ma mieć datę ważności. Zastanów się - jak ją określisz i jaką podasz w efekcie końcowym na opakowaniu. Bo ja bym zrobił tak, że wziąłbym 100-1000-10000 próbek, zostawił w określonych warunkach przechowywania i co godzinę-2-6-24 (zależnie od produktu) badał wszystkie próbki. Określiłbym czas, kiedy w jednej z nich - jako _pierwszej_ - pojawią się niepożądane zmiany, odjął od tej daty bufor bezpieczeństwa (parę godzin/dzień/kilka dni) i taką datę podał na opakowaniu jako Best before/Spożyć do/Najlepsze przed/ (do wyboru do koloru). A to oznacza, że ze względu na bufor czasowy oraz to, że 9 999 próbek wykaże oznaki psucia się później lub znacznie później od tej pierwszej - wiele produktów _po_ dacie ważności nadal jest jak najbardziej zdolnych do spożycia.
_Żadna_ data na żadnym produkcie de facto nie określa sztywnego terminu, Nie ma tak w życiu, że serek topiony będzie w wyśmienitej kondycji do 12 lipca 2011 a o godzinie 0:01 13 lipca tegoż roku pokryje się piękną pleśnią. I wówczas zmienimy mu opakowanie na Camembert i sprzedamy drożej :D (to jest żart - jakby ktoś nie zrozumiał).

artkor napisał(a):Rożnica jest ogromna. Są produkty które sa znakowane (...)

Skoro ta różnica jest taka ogromna, to proszę, podaj ją. Zdefiniuj, a nie podajesz przykłady _oznakowania_ na 2ch różnych produktach. Znasz link do uregulowania prawnego stosowanych tutaj oznaczeń? Podaj, proszę, bo ja nie mam zamiaru tracić czasu na bezsensowne z mojego punktu widzenia szukanie.
Podałeś przykład jogurtu i orzeszków. Nabiał lekko-przetworzony jest produktem _krótkotrwałym_ dla którego terminy podaje się czasami i w godzinach, z reguły dniach. Natomiast orzeszki zaliczyłbym do produktów średnio lub nawet długo-trwałych.
Nabiał średnio-przetworzony np mleko UHT w mojej lodówce ma termin ważności 16.12.2011. A z kolei ten sam nabiał ale wysoce-przetworzony - mleko skondensowane w mojej szafce - ma exp date 01-2013

Dlatego jak dla mnie to Ty szukasz dziury w całym, albo na siłę "skandalu".

VA Znasz angielski? Super. A teraz idź na jakąkolwiek stronę angielskojęzyczną i przetłumacz ją sobie google translatorem na polski. Albo odwrotnie - z polskiego na angielski. Zobaczymy co Ci wyjdzie. A przykłady podane przeze mnie są jak najbardziej z życia wzięte:

http://www.google.com/search?q=Szkockie ... 14&bih=897

Pozdrawiam

AdamBoltryk
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2523
Dołączył: 6 gru 2008, 12:19
Reputacja: 183
SzanowanySzanowany

MężczyznaPostNapisane przez artkor » 10 lip 2011, 11:34 Re: Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

Nie chce mi się tego tłumaczyć
Tu trochę znalazlem na temat znakowania.

http://bham.pl/aktualnosci/688-przez-zl ... ra-zywnosc

„best before" (najwyższa jakość przed datą określoną na opakowaniu). Nie musi on oznaczać, że dany produkt po tej dacie nie nadaje się do spożycia, lecz jedynie to, że producent po tym terminie nie gwarantuje jego najwyższej jakości.

artkor
Raczkujący
 
 
Posty: 99
Dołączył: 22 cze 2010, 23:22
Reputacja: 16
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Luiza » 10 lip 2011, 14:32 Re: Uwaga popsute produkty w Casper (Digbeth)

W wielu sklepach jest wiele produktów oznakowanych ''przeterminowane'' i sprzedawanie ich jest legalne, pod warunkiem, że takie oznaczenie mają i są przecenione. Następnym razem jak spotkam takie oznaczenie to zrobię fotkę. Kiedyś bardzo mnie to zaintrygowało, dlatego zrobiłam sobie na ten temat dochodzenie.
We wspomnianym sklepie Casper (tak jak i wielu innych niekoniecznie polskich) też jest półeczka z oznaczonymi, przeterminowanymi produktami

Niektóre produkty takie jak puszki, makarony, mrożonki mogą być sprzedawane po dacie na opakowaniu. Chodzi o to ze te produkty po upływie terminu nie są niebezpieczne dla zdrowia. Nie można sprzedawać przeterminowanego mleka, mięsa i tym podobnych, które po upływie terminu mogą się stać ''trujące''.

Shops are allowed to sell food after its 'best before' date has passed. 'best before' dates are concerned with quality rather than safety, so it doesn't mean that the food is dangerous if the 'best before' date has passed. However, if you buy food after the date, remember that it might no longer be at its best.

In all cases, whether or not the 'best before' date has expired, the law says that food sold must not put people's health at risk and must not be falsely or misleadingly described or presented.


A Best Before date - which can be day and month, month and year, or just year - must be given by law for non-perishable food, i.e. dried or tinned. Food used before this date will be of best quality, although it is not illegal to sell food, except eggs, past this date.



Produkty, które nie są niebezpieczne dla zdrowia po upływie terminu mogą być sprzedawane w sklepach (best before).

Dodano: -- 10 lip 2011, o 14:35 --

Tak jak już było wcześniej wspomniane, produkty z oznaczeniem ''use by'' nie mogą być sprzedawane po tym terminie.

Dodano: -- 10 lip 2011, o 14:42 --

Na logikę nawet, co może się stać z odpowiednio przechowywanymi przyprawami, czy sola czy makaronem czy innymi tego typu produktami? Absolutnie nic. Przyprawy mogą trochę stracić smak po paru latach :D . A data musi być bo taki przepis jest.
Avatar użytkownika
Luiza
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1911
Dołączyła: 14 mar 2008, 23:27
Reputacja: 71
Poczciwy

Następna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do KUCHNIA

cron