Zakaz wymiany starych okien na nowe?

Spotkałem się w opinii wielu Anglików, którzy mieszkają w bardzo starych domach, że pomimo iż są właścicielami swych domów, to nie wolno im wymieniać okien ani drzwi pomimo że tego by chcieli.
Szukałem w internecie coś na ten temat, ale nic nie znalazłem.

Koniecznie chciałbym dowiedzieć się czy jest to prawda?

Wiem że są budynki historyczne, i w nich nawet nie wolno robić żadnych większych modernizacji w środku ani na zewnątrz. Np. jeden znajomy Anglik ze strychu zrobił 3 pokoje dla swych dzieci, i mówił mi że zrobił to całkiem nielegalnie bo gdy chciał w urzędzie pozwolenie to mu nie dano.
Jednak mnie najbardziej interesuje kwestia wymiany na nowe starych okien ( ewentualnie też drzwi ).
Może jakiś przepis zabrania tylko powiększania otworu w ścianie do którego mielibyśmy wstawiać nowe okna, a w przypadku zamówienia okna tego samego rozmiaru można by było to uczynić?

Nie mam pojęcia dlatego proszę o opinie.

Jeśli ktoś prócz swej prywatnej opinii, napotkał też na jakiś artykuł w internecie, to bardzo prosił bym do niego link.

Nie wiem jak tutaj, w Polsce to wygląda tak, ze nie ma zakazu jako takiego, tylko są obostrzenia, co do wyglądu. To znaczy możesz wymienić, ale na takie, które nie "popsują" wyglądu/charakteru budynku.
A tutaj? Po tym co widzę na ulicach to wydawało mi się, że robią co chcą...

Pozdrawiam

Angole ogólnie nie dbają o swoje domy i wymyślają różne preteksty, by czegoś nie naprawiać. Zazwyczaj biorą się za remont jak już się chałupa rozsypuje.
Tutaj znajdziesz odpowiedź na Twoje pytanie. Czyli wynika z tego, że jeżeli dom jest na liście zabytków, czy coś podobnego, to wtedy potrzebne jest zezwolenie.
Pamiętać tylko trzeba, że cokolwiek robisz, musi być bezpieczne, czyli zgodnie z Building Regulations.

Problem o jakim wspomniałem, dotyczy z tego co zauważyłem tylko wsie, a nie miast ( chociaż wiadomo ze w grę chodzi tutaj wiek a nie miejscowości ).
Zauważyłem że we wsiach stoją takie wolno stojące domki, jest ich bardzo wiele i zamieszkiwanie są przez Anglików. Niektórzy są bardzo zamożni, i czasem po skończonym ogólnym remoncie łatwo zauważyć przejeżdżając samochodem że okna nadal się rozsypują, nie mówiąc o drzwiach
Moje podejrzenia są takie że nawet zezwolenia nie da sie uzyskać, lub są one bardzo skomplikowane, lub jest tutaj jakiś inny haczyk, ale jaki?

Chyba jednak nie jest tak zle, znajoma mieszka w Londynie w dosc zabytkowej kamienicy i landlord wymienil jej okna niedawno, co lepsze tylko jej bo na jej zyczenie, moze reszte wymieni w innym terminie ale od jej prosby do wykonania (wliczajac opieszalosc Anglikow) nie zajelo to dlugo.

W budynkach zabytkowych wstawia się drugie okna wewnątrz. Na zewnątrz zostaje oryginalne okno.
Wiele starych kamienic tak ma. W Londynie i w Brum.

Szczerze mowiac to nie mam pojecia jak jej zrobili, bo nic nie mowila czy zostawiali stare, podpytam nastepnym razem, ale to chyba zalezy tez jak bardzo zabytkowa jest kamienica, w zwyklych szeregach wymienia sie bez problemu.

Tu w Anglii, wszystko musi byc na tip top. Architektura jest jednolita, taki sam kat nachylenia dachu, kolor dachu itp. to troche ma sens, ladnie sie te budynki prezentuja. W Polsce kazdy robi co chce, wiadomo, plany zagospodarowania przeszczennego pozwalaja na duze rozbieznosci (z sasiadem) np jeden ma dach zielony, a drugi niebieski, nastepny czerwony --- i jak to wyglada?? jak w cyrku.

Wiesz, może i

(...) plany zagospodarowania przeszczennego (...)

faktycznie są takie jakie mówisz, ale Plany Zagospodarowania Przestrzennego to już zupełnie inna bajka. Tak tylko z ciekawości się zapytam - czy kiedykolwiek przeglądałeś taki plan? Albo dostałeś pozwolenie na budowę czegokolwiek?
A z drugiej strony to ja wolę dachy czerwone, zielone, i w różowe kropki, niż tak wszystko na jedno kopyto. Pojechałbyś chociażby do Włoch i zobaczył jak kolorowo potrafi wyglądać miasteczko
A co do "bycia na tip top" to ja znam zupełnie inne zastosowanie tego zwrotu i jakoś nijak mi nie pasuje do twojej wypowiedzi. Bo czym innym jest bycie perfekcyjnym a zupełnie czym innym unifikacja/ujednolicenie. Ale to tak na marginesie.

Pozdrawiam

Nie wiem jak tutaj, w Polsce to wygląda tak, ze nie ma zakazu jako takiego, tylko są obostrzenia, co do wyglądu. To znaczy możesz wymienić, ale na takie, które nie "popsują" wyglądu/charakteru budynku.
A tutaj? Po tym co widzę na ulicach to wydawało mi się, że robią co chcą...

Pozdrawiam

nie zgodze sie z toba wiem z autopsji ze musisz zglosic wymiane okien i dzwi w polsce, oni albo dadza pozwolenie albo nie moja siostra mimo naprzykrzania sie, pisania pism, itd. czekala 4 lata na pozwolenie na wymiane okien i co najsmieszniejsze okna musialy wygladac dokladnie tak samo jak stare bo dom podchozil pod zabytek (tyle ze plastiki). tutaj ponoc jest tak samo musisz zglosic ze zamierzasz wymieniac i oni dadza pozwolenie albo nie. nie radze nic robic bez zezwolenia bo wiem ze jak sie dopatrza to kary nakladaja (w mieszkaniu ktorym mieszkam poprzedni wlasciciel zburzyl 2 m scianki bez zezwolenia przy sprzedazy mieszkania nalozyli na niego kare bo rzeczoznawca musial dom obejrzec)

jo14189, potwierdziłaś moją wypowiedź, a nie ja zanegowałaś Skoro pozwolili na wymianę, to znaczy , że

(...) nie ma zakazu jako takiego, (...)

A skoro

(...)czekala 4 lata na pozwolenie na wymiane okien(...)

znaczy, ze

(...)są obostrzenia,(...)

I jak pisałem:

(...) obostrzenia, co do wyglądu. To znaczy możesz wymienić, ale na takie, które nie "popsują" wyglądu/charakteru budynku.
(...)

To również potwierdziłaś:

(...) i co najsmieszniejsze okna musialy wygladac dokladnie tak samo jak stare bo dom podchozil pod zabytek (tyle ze plastiki). (...)

Czasami w Polsce wymuszą w warunkach zabudowy np. okna drewniane albo skrzynkowe jak takie są obecnie.
Poza tym w Polsce jest też ważne, czy mieszkanie w bloku. Architekt miejski, czy tez spółdzielnia nie wyrażą zgody na to, żeby w bloku każde okno wyglądało inaczej. Albo, żeby każdy pomalował sobie balkon na dowolny kolor. To by dopiero była kakofonia kolorów Więc to nie tylko kwestia zabytków.

A tutaj - jak pisałem - zwróćcie uwagę (jak możecie) ile domów powstaje tak, że burzą WSZYSTKO z wyjątkiem ściany frontowej i do niej dobudowują resztę. Tak, żeby od przodu było jak po staremu a nowoczesność tylko z tyłu. Właśnie, żeby zachować wygląd. A z drugiej strony, gdyby te zakazy były takie mocne/ważne, to Londyn nie wyglądałby taka jak wygląda - idźcie chociażby na Trafalgar Square, gdzie stare budynki stoją ściana w ścianę z nowoczesnymi ze szkła i stali. I gdzie tu zachowanie charakteru zabudowy?

No więc jak - zgadzasz się w końcu ze mną, czy nie?

Pozdrawiam