palenie

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym

KobietaPostNapisane przez myszka_823 » 22 gru 2009, 12:33 palenie

Witam chciałabym sie dowiedziec waszych opini na temat żucenia palenia jak myslicie czy plastry niqitin by mi troche w tym pomogly wiem ze do tego potrzebna jest tez silna wola i mysle że dała bym sobie rade co o tym myslicie i moze macie jakies sprawdzone sposoby była bym wdzieczna za odpowiedzi pozdrawiam .
Avatar użytkownika
myszka_823
Raczkujący
 
 
Posty: 70
Dołączyła: 23 mar 2009, 10:12
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 1
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez eric27 » 22 gru 2009, 12:47 Re: palenie

Mnie pomagały ale jednocześnie żułem gumy nikotynowe :mrgreen:
Ale kiedy skończyły się znowu zacząłem palić niestety :oops:
Powodzonka,nie poddawaj się :mrgreen:

eric27
Stały Bywalec
 
 
Posty: 419
Dołączył: 14 wrz 2008, 12:54
Reputacja: 18
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Acid Drinker » 23 gru 2009, 00:52 Re: palenie

Jeśli nie jesteś uzależniona farmakologicznie, czyli od nikotyny. (Chodzi o taki stopień gdzie organizm sobie nie radzi bez nikotyny) to wszelkiego rodzaju plastry, pastylki, gumy i inne wynalazki działają na podświadomość. Ludzie częściej palą z przyzwyczajenia. Czyli "zapale bo autobus za 5 minut jest", po jedzeniu, na przerwie itp.
Proponuje zrobić sobie najpierw test i zapisać się do przychodni. Za darmo będziesz dostawała sporą dawkę nikotyny w plastrach, gumach i innych takich.

Test jest tu http://santocka.pl/testy/test6.pdf

Ja rzucam mniej więcej za tydzień. :-(
Im nas więcej tym weselej :-D
Avatar użytkownika
Acid Drinker
Stały Bywalec
 
 
Posty: 419
Dołączył: 21 gru 2009, 00:25
Lokalizacja: Erdington/Radom
Reputacja: 7
Neutralny

KobietaPostNapisane przez marzencia2333 » 24 gru 2009, 12:35 Re: palenie

myszka_823, ja rzucalam palenie jak bylam w ciazy. Plasterki mi o tyle pomagaly ze ograniczylam palenie do jednego papierosa dziennie. Poza tym przychodzily do mnie co jakis czas panie ktore sprawdzaly czy rzeczywiscie mniej pale sprawdzajac takim urzadzeniem (cos jak alkomat) dmuchalo sie powietrze i tam cos pokazywalo moze ile nikotyny w organizmie nie wiem. W kazdym razie dawalo to dodatkowa motywacje do rzucenia palenia. No ale potem po porodzie mialam dodatkowy stres bo wiedomo dziecko pierwsze na dodatek no i znowu zaczelam palic.
Teraz zapisalam sie do kliniki termin mam na 29 grudnia i zaczynam na nowo. Mam nadzieje, ze tym razem mi sie uda. Cieszka sprwa z tymi papierosami ale zycze wytrwania wszystkim.
Avatar użytkownika
marzencia2333
Stały Bywalec
 
 
Posty: 463
Dołączyła: 11 paź 2007, 17:55
Lokalizacja: Tipton
Reputacja: 8
Neutralny

KobietaPostNapisane przez inkaa » 24 gru 2009, 14:32 Re: palenie

plastry i gumy zazwyczaj pomagaja, jako ze nikotyna uzaleznia fizycznie a to po prostu substytut nikotyny. Sa tez leki, dosyc skuteczne jak zyban czy champix, ktore dzialaja bezposrednio na receptory nikotynowe w mozgu ale mozna je dostac tylko od GP. Natomiast z samym nawykiem trzeba sobie poradzic samemu, wiec zycze powodzenia.
Avatar użytkownika
inkaa
Początkujący
 
 
Posty: 31
Dołączyła: 22 mar 2007, 18:38
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez marzencia2333 » 24 gru 2009, 15:36 Re: palenie

inkaa,
zapomnialas dodac ze po gumie zazwyczaj szczenka boli w zawiasach. Przynajmniej ja tak mam.

[ Dodano: Czw Gru 24, 2009 15:39 ]
aha no i sa jeszcze inhaltory jezeli kto lubi trzymac cos w reku, ale ja nie polecam sa bardzo mocne. Po nich krecilo mi sie w glowie i bylo mi niedobrze
Avatar użytkownika
marzencia2333
Stały Bywalec
 
 
Posty: 463
Dołączyła: 11 paź 2007, 17:55
Lokalizacja: Tipton
Reputacja: 8
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Acid Drinker » 24 gru 2009, 17:04 Re: palenie

Właśnie, inhalator, to coś co mi by się przydało. Bo to co ja najbardziej lubię w paleniu to się zaciągać. Więc jakiś plasterek, albo obrzydliwa guma to mi dużo nie da. Przynajmniej takie mam nastawienie. Plaster może pomoże w tym, że nie będę się tak szybko wnerwiał.
Zobaczymy za 5 paczek. (tyle mi zostało) :neutral:
Avatar użytkownika
Acid Drinker
Stały Bywalec
 
 
Posty: 419
Dołączył: 21 gru 2009, 00:25
Lokalizacja: Erdington/Radom
Reputacja: 7
Neutralny

KobietaPostNapisane przez marzencia2333 » 25 gru 2009, 09:31 Re: palenie

Acid Drinker,
Zapisz sie do kliniki rzucenia palenia i dostaniesz za darmo inhalator wraz z wkladami.
Avatar użytkownika
marzencia2333
Stały Bywalec
 
 
Posty: 463
Dołączyła: 11 paź 2007, 17:55
Lokalizacja: Tipton
Reputacja: 8
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Acid Drinker » 25 gru 2009, 10:22 Re: palenie

marzencia2333 napisał(a):Acid Drinker,
Zapisz sie do kliniki rzucenia palenia i dostaniesz za darmo inhalator wraz z wkladami.


Wiem, wiem, pisałem o tym wcześniej. Na początku stycznia tam idę.
Avatar użytkownika
Acid Drinker
Stały Bywalec
 
 
Posty: 419
Dołączył: 21 gru 2009, 00:25
Lokalizacja: Erdington/Radom
Reputacja: 7
Neutralny

KobietaPostNapisane przez marzencia2333 » 25 gru 2009, 15:43 Re: palenie

W tym tescie wyszedl mi numerek 8 to nie tak zle ale blisko :(
Avatar użytkownika
marzencia2333
Stały Bywalec
 
 
Posty: 463
Dołączyła: 11 paź 2007, 17:55
Lokalizacja: Tipton
Reputacja: 8
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Acid Drinker » 25 gru 2009, 16:30 Re: palenie

Ja miałem 7, więc nie mamy źle. Dużo w tym rutyny, której się łatwiej pozbyć niż uzależnienia. Najważniejsze jest nastawienie, jeśli się chce to się uda. Ja do tej pory miałem najwięcej problemu z tym, że po prostu lubię palenie.
Avatar użytkownika
Acid Drinker
Stały Bywalec
 
 
Posty: 419
Dołączył: 21 gru 2009, 00:25
Lokalizacja: Erdington/Radom
Reputacja: 7
Neutralny

KobietaPostNapisane przez marzencia2333 » 25 gru 2009, 17:28 Re: palenie

Acid Drinker,
To tak jak ja lubie palic i dodatkowo traktuje to jak odpoczynek i relaks od dzieci i najtrudniej bedzie mi w momentach wyczerpania a jest ich bardzo duzo. Mimo wszystko warto sprobowac.
Avatar użytkownika
marzencia2333
Stały Bywalec
 
 
Posty: 463
Dołączyła: 11 paź 2007, 17:55
Lokalizacja: Tipton
Reputacja: 8
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Acid Drinker » 25 gru 2009, 18:32 Re: palenie

Trzeba znaleźć sobie coś innego. Może jakaś fajna książka, albo po prostu pogadać z kimś. W pozbywaniu się nawyków najważniejsze to zagospodarować sobie ten czas inaczej, bo jak będziesz siedzieć i myśleć o papierosach to będzie naprawdę ciężko. I racja trzeba próbować, w końcu się uda.
Avatar użytkownika
Acid Drinker
Stały Bywalec
 
 
Posty: 419
Dołączył: 21 gru 2009, 00:25
Lokalizacja: Erdington/Radom
Reputacja: 7
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Bartsun » 26 gru 2009, 09:36 Re: palenie

ostatnio czytalem jedna ksiazke (dalej mam ja na kompie) jak rzucic palenie z usmiechem czy jakos tak. powiem ze nawet ciekawa. czytalem jakos 3-4h i nie palilem kilka dni ale najlepsze jest to ze ciezko mi jest odstawic papierosy na dluzej niz 3h :/ a po tej lekturze udalo mi sie az na kilka dni (z reszta udalo mi sie jest tutaj blednym slowem bo jakos specjalnie z tym nie walczylem). ksiazka robi lekkie pranie mozgu ktore przestawia nasze myslenie o fajkach, a robi to na tyle sprytnie ze w koncu cieszymy sie ze rzucamy palenie ;) dziwne ale znam kilka osob ktorym to pomoglo (sama ksiazka za ciebie palenia nie rzuci)

tak wiec jak ktos chce poczytac sobie chetnie podesle na email w postaci pdf

aha, i nie ma czegos takiego jak "lubie palic". nie ma w tym ani jednej rzeczy ktora mozna lubic... poprostu palimy bo jestesmy glupi i trujemy swoj organizm ktory ledwo sobie z tym daje rade :/


pozdro
Avatar użytkownika
Bartsun
Stały Bywalec
 
 
Posty: 589
Dołączył: 27 wrz 2006, 22:26
Reputacja: 1
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Acid Drinker » 26 gru 2009, 10:56 Re: palenie

Bartsun napisał(a):aha, i nie ma czegos takiego jak "lubie palic".


Ja lubię palić. Lubie dym gryzący mnie z gardło. Lubię sobie siąść i poczuć jak mam w mózgu mniej tlenu, a więcej dymu. Nie jestem, aż tak uzależniony, że nie powstrzymam się i zostawię wszystko aby tylko zajarać, ale mi to sprawia przyjemność. Wiem, ze z tym mam największy problem i muszę znaleźć coś co mi to zastąpi. Nigdy nie obchodziło mnie, że się truję. Więcej syfu wdycham, jak wychodzę do sklepu, albo stoję w korku i wdycham spaliny.
No, ale mniejsza z tym. Każdy lubi co innego i każdy może lubić nawet najdziwniejszą rzecz. Nie ma podejścia uniwersalnego, wszyscy muszą sobie znaleźć swój sposób na walkę z nałogiem.
A propos tej książki. Możesz mi ją podesłać. Mail mam w profilu.
Avatar użytkownika
Acid Drinker
Stały Bywalec
 
 
Posty: 419
Dołączył: 21 gru 2009, 00:25
Lokalizacja: Erdington/Radom
Reputacja: 7
Neutralny

Następna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do HYDE PARK