Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...
Moja mala tez zaczela pozno mowic, martwilo mnie to ze malo mowi w wieku 3 lat a teraz kiedy ma 4 mysle tylko o tym kiedy w koncu zamknie buzie ;) Troche sie martwie jak to bedzie z angielskim ale oglada angielskie bajki i "rozmawia" z sasiadami wiec juz powoli tez lapie. Zastanawia mnie wlasnie jak to jest z dziecmi, ostatnio mala byla w ogrodku i sasiadka z gory zaszla do niej i zadawala jej pytania a ta jej odpowiadala kiwajac glowa na tak albo nie albo odpowiadala jej po polsku, na konkretne pytania, bylam w szoku bo wychodzi na to ze jednak rozumie co do niej mowia, a jak jest ze mna to tylko sie patrzy na mnie i czeka ze przetlumacze jej co od niej chca
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

bogini Współczuję i poprawy życzę :588:

iwona Ciekawe co my ustrzelimy i kiedy :wink:

Mój synio też właśnie w PL się rozgadał, bo wczesniej tylko pojedyncze słowa mówił. Teraz przyspieszył bardzo i co dziennie mnie zaskakuje nowymi słowami i śmiesznymi połączeniami w zdania :-) Myślę, że jak na prawie 2,5 rocznego chłopca to mówi średnio. Za to literki i cyferki nie są mu obce. Przychodził z układankami i pokazywał a my tak mu odpowiadaliśmy na to co pokazywał i się nauczył :shock:
Ja to mu zazdroszcze, że będzie dwu języczny i nie będzie to dla niego wielki wysiłek tylko cos naturalnego.
Avatar użytkownika
Kitka
Zadomowiony
 
 
Posty: 702
Dołączyła: 6 gru 2006, 23:12
Lokalizacja: Birmingham/Sheldon
Reputacja: 41
Pokojowy

Witam Was po mojej kilkudniowej nieobecności

od soboty umierałam, straszny ból żołądka, nie miałam nigdy jakiś poważnych problemów z żołądkiem kiedyś tam jak coś zjadłam to dał o sobie znać ale teraz... siedziałam i zwijałam się z bólu taki ścisk jakby mi ktoś kołek wpijał. dziś już troszkę lepiej nie wiem co mi było nie jadłam nic ciężkostrawnego jedynie pomidora ze skórką i myślę, że to mógłby być powód ale sama nie wiem tyle dni? Dziś szukałam siemię lniane ale ani w polskim sklepie ani w boots nie było. wyczytałam, że jest dobre na kłopoty żołądkowe. a może wiecie gdzie mogłabym dostać siemię lniane? wole już mieć w swojej apteczce na przyszłość.

sporo się rozpisałyście pod moją nieobecność :) zabieram się do czytania

pozdrawiam :)

kamyk69
Początkujący
 
 
Posty: 48
Dołączyła: 19 cze 2010, 20:35
Reputacja: 2
Neutralny

kamyk69 ja kupywalam siemie lniane w polskim sklepie na Acocks Green, zawsze bylo. Ja niedawno tez mialam klopoty z zolakiem i wlasnie siemie mi pomoglo.Babcia mi opiwiadala ze tez kiedys jej sie prawdopodobnie skorka od pomidora przykleila do zoladka, czy jakos tak, zle sie czula, bolal ja zoladek, wymiotowala itd, mowila ze pomogla jej wtedy podgrzana gazowana oranzada, ponoc jak wypila to jej sie beknelo solidnie i juz bylo dobrze. Sama nigdy nie mialam czegos takiego ale moze warto wyprobowac ta oranzade, napewno Ci nie zaszkodzi ;)
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

kamyk69, w asdzie ostatnio kupowałam bo sobie panierkę do mięska robiłam :) tak wygląda :) i tylko 99 pensów :)
Załączniki
siemię.jpg
siemię.jpg (19.91 KiB) Przeglądane 25668 razy
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

cześć dziewczynki,
dzięki za rady. Mój synek ma 3 lata i mówi w dwóch językach. początkowo miksował strasznie, a teraz coraz rzadziej, chyba że kolory bo te zna tylko po angielsku (tez sądze że łatwiejsza wymowa). moim zdaniem to jest super, że naszym pociechom tak łatwo przyszedł ten drugi jezyk - tez bym tak chciała :mrgreen:

no ale przez to że w angielskim czyta sie troche inaczej niż w polskim, to właśnie mam problem. bo nigdy wczesniej się nad tym nie zastanawiałam, myslałam, że w szkole go nauczą czytac a czytanie po polsku przyjdzie z czasem. a tu synuś sie nauczył literek o rok za wcześnie no i sie zastanawiamy z meżem co teraz.

Bogini wspołczuje z powodu oka, mam nadzieje, że antybiotyk zacznie szybko działąć.

barwnie
Raczkujący
 
 
Posty: 63
Dołączyła: 18 sie 2010, 14:47
Reputacja: 0
Neutralny

ewela119 właśnie byłam na Acocksie mają mieć w poniedziałek dopiero, ale wiesz jak mnie tak bolało chciałam mieć już, z oranżadą nie próbowałam, moja Mama poleciła mi sodę oczyszczoną pomogła ale na 20 min. no ale dzisiaj jest już mam nadzieję dobrze. wczoraj dietka i dziś już ok. I jak tam sprawa kota stoi? Mała wie co się święci? :)

malaroksi dzięki bardzo, już przekonałam się że w asdzie można wiele dostać i taniej niż w polskim sklepie

Bogini jak Twoje oko? Mam nadzieję, że już lepiej się czujesz

kamyk69
Początkujący
 
 
Posty: 48
Dołączyła: 19 cze 2010, 20:35
Reputacja: 2
Neutralny

kamyk69 sprawa kota przesadzona, zamieszka z nami :) Zakochalam sie w nim jak tylko zobaczylam zdjecie w ogloszeniu, moj wrocil z roboty to mu pokazalam i on tez sie zakochal, on lubi koty bardzo i juz dawno mowil ze chcialby miec ale nie mielismy wczesniej mozliwosci, bo na pokoj kota nie chcielismy brac gdzie siedzielism we 3 w jednym pokoju a z reszta nie mozna bylo miec na tym mieszkaniu zwierzat i dzieci no i nasza wspollokatorka wielka milosniczka psow niecierpiala kotow :-| Mala jeszcze nic nie wie, bedzie to dla niej prezent na urodziny, juz sobie wyobrazam jaka bedzie miala radoche :-D

A teraz troche sie pozale, moj wiecznie pracuje ostatnio, po 14 godz i wieczorem jak wraca to tylko chce jesc i umyc sie i spac :/ Rozumiem to ze jest zmeczony ale brakuje mi go, widze ze jak wraca z pracy to jest taki polprzytomny, niby jest ale juz przysypia i kontakt nasz jest bardzo ograniczony, a dzis to w ogole nie wroci na noc bo go daleko poslali z towarem, takze czeka mnie samotna noc, na pocieszenie wyruszam zaraz do Bham do kosmetyczki i pobuszuje troszke bo Bull Ringu :-)
Zycze milego dnia dziewczyny :-)
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

kamyk69, dzieki juz o niebo lepiej moglam spac normalnie, trche je czuje jeszcze ale i tak jest po prostu super. juz na pogotowie jak mi wkroplil kroplei jakies lekarstwo to poczulam ulge normalnie chyba porownywalna z tym jak wkoncu wypchnelam malego przy porodzie:D
normalnie tak mnie bolalo ze mialam ochcote sobie wydrapac te oko rano! ufff przez 5 dni mam bra antbybiotyk i powinno mi przejsc do tego czasu tak powiezial pan doktorek:D chyba sobie kupie gogle i b ede je zakladac do zabawy z malym:Dewela119, zazdroszcze ja kocham koty chcialaby miec syjama ale moj malzonek nie cierpi kotow dla odmiany;/wiec nic z tego.:(
barwnie, na szczescie zaczal dzialac dzieki :*
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

ewela119, tak miałam przez pierwsze 2 miesiące jak tu przyjechaliśmy, Ja siedziałam bez pracy a mój robił po 14 h , zasypiał mi nad talerzem , oboje mieliśmy dosyć, zaczęłam szukać pracy bo On miał mi pomagać ale niestety nie było go całymi dniami, w końcu prosiłam się obcych ludzi by mi dzwonili do różnych firm jak widziałam ogłoszenie i udało się :) Do dziś tam pracuję mimo tego że nie potrafiłam się z nikim dogadać bo jak przyjechałam to nawet nie wiedziałam co on chcą jak się non stop pytają ALRIGHT ?
kamyk69, no ja też się przekonałam już do angielskich odpowiedników , już nawet koperek angielski kupuję :)
Bogini8 ja kiedyś w Polsce pracowałam na taśmie produkcyjnej przy takim leju gdzie z góry zrzucali nam kartony a my do nich pakowaliśmy margaryny. Z drugiej strony leja stała nowa kobitka i szarpała się z kartonami by je ściągnąć i tak zrobiła że trafiła mi kartonem w oko a raczej wystającym z kartonu takim grubym zszywaczem , rozcięła mi źrenice , pamiętam ten ból , na początku myślałam że po prostu coś mi do oka wpadło i mam tam jakieś paprochy , a że to taśma to musieliśmy zapindalać , oko mi łzawiło już nie potrafiłam opanować łez i poprosiłam by mnie zastąpiono. Poszłam do łazienki płukałam oko wodą i nic opuchło mi jak bańka, w końcu przyszła jakaś babka z BHP zakropiła i kazała posiedzieć 10 min i wracać do pracy. Po 10 minutach już mdlałam z bólu i kazali mi iść do domu. Zadzwoniłam po mojego i zawiózł mnie na pogotowie, 2 tyg miałam wyjęte z życiorysu bo nie umiałam nawet głową ruszyć miałam tyle maści , żeli , kropli , środków przeciw bólowych a działało przez 10 minut tylko. To były wakacje 99% okulistów miało urlopy, na odział mnie nie przyjęli bo było pełno i czeka się kilka miesięcy i tak przeleżałam 2 tyg urlopu w domu , kiedy zgłosiłam to jako wypadek w pracy to przyszło 2ch panów z BHP i wzięto mi całą dokumentacje lekarską i koniec. Ja straciłam wzrok w oku, umowy o prace nie miałam , agencja się zwinęła, nie umiałam juz nic załatwić . Jedyne co dostałam to zaświadczenie że musze pracować w okularach ochronnych by chronić 2gie zdrowe oko, masakra.
Kiedy moj mi kropił oko to nie widział nawet gdzie mam źrenicę bo miałam tak popuchnięte i zaropiałe. Teraz człowiek jest mądrzejszy i by to inaczej rozegrał, sądziłabym się z nimi do upadłego. No ale było minęło. Wiem jaki to ból i nawet jak tylko rzęsa się podwinie to panikuję że mi przekuje oko i nie ruszę znowu głową z bólu.

Co d zwierzaków to też bym chciała mieć jakiegoś ale niestety chcę jeździć na wakacje bez kombinowania co zrobić z domownikiem przez ten czas. Poza tym ja bardziej lubię psy kota miałam takiego świra że już nie chcę , a znowu jak sobię przypomnę wszystko z sierści to odechciewa mi się :-| a łyse psy mi się nie podobają :smile:
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

o matko jak czytam wasze przykre wypadki to aż mi się włos jeży
malaroksi współczuję takiego przeżycia
bogini8 na szczęście tylko tak się skończyło

człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy co może go czekać chociażby przy zabawie z dzieckiem. niestety są to sprawy, których nie da się przewidzieć. Jedynym wyjściem byłoby ubrać się w jakiś super zabezpieczający kombinezon, który chroni dosłownie od wszystkiego. wątpie czy takowy w ogóle istnieje.

A moje dziecko wyczerpało moją cierpliwość na dzisiaj. wieczorem jak robie zupę to później odstawiam na podłogę do wystygnięcia do rana. rano chowam do lodówki, niestety dziś nie zdążyłam :( moje dziecko wylało cały garnek :/ na szczęście to tylko rosół i nie napracowałam się zbytnio przy jego robieniu, za to zbieranie rosoły po całej kuchni...
a mały mnie rozwalił bo tata zapytał się go co się stało a on: "bam z mamą" :)

co do kotów to miałam ich kilka jak mieszkałam w pl, mój mąż ich nienawidzi chociaż kiedyś sam mi jednego kupił jak jeszcze byliśmy parą :) dziś i ja ich nie lubię ale chyba z tego powodu, że zrobiły sobie wc z mojego ogrodu :)
w przyszłości chciałabym mieć psa ale właśnie co ze zwierzakami jak wyjeżdżamy na wakacje. Aż się płakać chce jak zaczyna się czas urlopowania czy świąt i "miłośnicy" swoje pupile wystawiają na sprzedaż. bo nagle okazuję się, że nie ma co ze zwierzakiem zrobić...

kamyk69
Początkujący
 
 
Posty: 48
Dołączyła: 19 cze 2010, 20:35
Reputacja: 2
Neutralny

zrobilam dzis pyszny obiadek:)
a mianowicie pudelko plasterkow z porka :) odkroic tluszczyk jesli jesttakowy chyba ze ktos lubi to zostawic. plasterki przeciec na polowki w poprzek rozbic trocszke i obsypac jakas perrzyprawa domieska obsmazyc chwilke na patelni.
na dno naczynia zarododpornego wrzucic marchewke pokrojona a w grubsze plasterki lub slupki na to poukladac plasterki tego mieska. nato pieczarki pokrojone w plasterki/kostke jak kto lubi z jedna cebulka pokrojona(pieczarki i cebulka moze byc surowa lub mozna przesmazyc zeby tyle miejsca nie zajmowala w naczyniu :)
i topolewamy sosikiem ktory robi sie tak: sloik sosu pomidorowego moze byc z ziolami badz warzywami czy pieczarkami do tego dodajemy maggie, lyzke octu (moze byc bez octu lub zalewa z ogorkow np) troche koncentratu pomidorowego i cukru mieszamy ten sosik i polewamy to wszystko .
przykrywamy i do piekarnika :)
jesli w trakcie widizmy ze warzywka wydzielily duzo wod mozna odkryc

mozna z ziemniakami, ryzem ale mi najbardziej smakuje z kasza najlepiej gryczana mniammm

[ Dodano: Sro Wrz 08, 2010 13:12 ]
malaroksi, no to niezle:( gadalam z okulistka w pl i kazala mi brac ten antybiotyk zeby mi siezapalenie rogowki nie zrobilo bo moge byc pol slepa!
kamyk69, tez by chciala psa ogolnie husky mi sie podobaa ale to tylko do domu z ogromnym podworkiem.a tak bym chciala psa rasy beagle na przyklad:)albo labradora biszkoptowego:)
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

jeśli mowa o psach to i mi się marzy, właśnie lablador. niestety chyba sie nie zdecydujemy właśnie ze wzgledu na częste wypady do Polski. a to jest zbyt duzy pies żeby obarczać któregoś ze znajomych takim obowiązkiem. w zeszłym roku na boże narodzenie zostawaliśmy w UK i pilnowaliśmy znajomym biszkoptowego labladora, nasz synuś był w niebo wziety. przez 2 tygodnie wszystko robili razem, mały usypiał na podłodze przytulony do psa dopiero wtedy gop rzenosilismy do łożka. to była taka żywa niańka dla niego. super doświadczenie, szkoda że tak trudno sier zdecydować na zwierzaka :(

barwnie
Raczkujący
 
 
Posty: 63
Dołączyła: 18 sie 2010, 14:47
Reputacja: 0
Neutralny

Hej dziewczyny, torche napisalyscie jak mie nie bylo :) Spedzilysmy dzis intensywny dzien. Przyznam szczerze ze pierwszy raz w zyciu bylam u kosmetyczki :) Zrobila mi piling kawitacyjny i jakas tam maseczke na oczyszczanie twarzy, to moja bardzo dobra znajoma, klientow nie miala zbyt wielu zaproponowala mi wiec depilacje brwi brrrrr pierwszy ichyba ostatni raz w zyciu sie na to zdecydowalam, do tej pory u mnie cala regulacja polegala na wyrwaniu paru wloskow ze srodka coby sie nie zrastaly, a dzis przezylam koszmar, zrobienie tatuazu mniej mnie bolalo :-) Niedawno wrocilysmy z mala do domu i nikt tu na nas nie czeka, tatus w pracy, mala widze jakos nie wie zbytnio co jest grane ze go nie ma a z tego co mowil to jutro tez byc moze nie wroci :-|

Co do kota to nie bedzie porblemu poniewaz predko sie nie wybieramy do polski ze wzgledow finansowych, a nawet jakbysmy chcieli sie wybrac to mamy taka sasiadke emerytke ktora chyba bardzo lubi koty bo ma na szybach naklejki w ich ksztalcie i zaraz obok takiego dziadka ktory ma nawet w drzwiach klapke dla kota no ale kociak mu zdechl wiec mysle ze ktores z nich by sie zgodzilo zaopiekowac naszym pupilkiem, no a w ostatecznosci moj ma ciotke w Bham ktora tez lubi koty wiec pewnie by nie odmowila zeby go "przemieszkac" tydz lub dwa. Nie wyobrazam sobie wziac zwierzaka a pozniej go sprzedac czy oddac bo nagle sie okazuje ze nie ma komu sie nim zajac bo wszystkim sie znudzil, my podejmujac decyzje liczylismy sie z tym ze to nie jest zabawka na 5min. Jak bylam nastolatka chodowalam chomika i jak mi zdechl to tak plakalam ze tata nie chcial mi kupic juz pozniej zadnego zwierzaka bo powiedzial ze jak znowu zdechnie to w depresje jeszcze jakas wpadne.
A co do psow to ja tez bym chciala miec ale jednak pies to juz duzy obowiazek bo trzeba wyprowadzac, pies musi pobiegac itd wiec narazie nie teraz, ale marzy mi sie amstaff albo owczarek niemiecki :-)
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

ewela119, proponuje depilacje brwi woskiem szybko i malo bolesnie i efekt utrzymuje sie dluzej i mniej wloskow odrasta :)) i slabsze odrastaja :)
peeling kawitacyjny dobra rzecz to taki delikatniejszy zamiennik oczyszczania recznego, tylko mnie strasznie wkurza ten dzwiek grrr :))
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET