Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...
Echhh a ja sie musze ruszyc z domu a nie chce mi sie jak nie wiem :/ Ale obowiazki wzywaja... Musze sie wziac w kupe i sie zbierac, dobrze ze chociaz w miare normalnie sie dzisiaj czuje bo chyba bym oszalala siedzac ledwo zywa miedzy banda wrzeszczacych i biegajacych dzieciakow ;)

Milego popoludnia dziewczyny :)
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez agg » 1 kwi 2011, 12:00 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

bogini8 napisał(a):ewela119, nie jest trudne do zreazlizowania trzeba po prostu postawic na swoim, ja jestem mama i wiem co dobre dla mojego dziecka a babcia jest tylko babcia i ma byc od rozpieszczania a nie wychowywania.
Moja mama wie juz ze ma sie nie wtracac moze mi czasami cos podpowiedziec ewentualnie., ale nie stoi mi nad glowa i nie gdera bo jej powiedzialam ze to jest nie fajne.

mialam tak samo! ale moja mama mnie zna i po kilku dobrych radach - zrezygnowala :mrgreen: no i kiedy zobaczyla, ze mam racje to jak spotykala sie z moimi kuzynkami w PL to opowiadala, ze np. Aga Dominike bardzo lekko ubiera i jej nie choruje, albo ze nie gotuje butelek, albo ze je wszystko i KP i takie tam "sensacje" :lol:
Anastazja, te kropelki kosztuja ok L6, trzeba bylo poprosic sama recepte :mrgreen: chyba, ze juz koszt wizyty tez w tym byl.
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

Moja matka i niedoszla tesciowa byly i sa niereformowalne :/ Na szczescie z matka mam kontakt jedynie przez tel a z ta niedoszla tesciowa w ogole bo ani ona ani ojciec malej nie odzywaja sie do mnie wiec ja do nich tym bardziej. Z obecna tesciowa tez nie mam najlepszych relacji wiec tez sie zbytnio nie wtraca juz teraz chociaz mocno probowala, wiec mamy pelen luz ;)

Ale mialam dzis przygode, myslalam ze sie wsciekne, jechalam do domu kultury, z powodu remontu jest zamkniety odcinek drogi ktora jedzie autobus ktorym zwykle jezdze ale w pewnym momencie musze wysiasc i isc pieszo a teraz akurat przejezdza pod samym domem kultury przez ten remont i sie k**** jeden nie zatrzymal, chociaz przez korek stal dokladnie w miejscu w ktorym chcialam wysiasc (na przystanku oczywiscie) poprosilam zeby otworzyl drzwi ale odmowil bo to nie jego przystanek :evil: Musialam sie wracac chyba z km z mala, klelalm go jak nie wiem bo widzialam ze inni kierowcy normalnie sie zatrzymuja na tych przystankach jak ktos chce wysiac albo wsiasc.

A na dodatek ni stad ni z owad strasznie mnie zaczela swedziec lewa dlon i lewa stopa i spuchly mi jak balony, po jakis 15 min opuchlizna zeszla i zostalo tylko lekkie odretwienie, nie wiem czy powinnam sie tym przejmowac czy nie? :roll:
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

agg a skad ja moglam wiedziec ze wogole istnieje taka mozliwosc wystawienia recepty? nikt mnie o tym w przychodni nie poinformowal :sad: No ale nie wazne,wazne ze kropelki dzialaja :) Dzis jest o niebo lepiej

ewela ja nie wiem jakimi liniami jezdzisz,ale jesli z Travela to nie wylinaj kierowcy tylko jego przelozonych,maja teraz zaostrzone przepisy za byle go**** wywalaja z pracy wszedzie pelno inspektorow poroztawianych nawet tajniakow.Kierowcy sie poprostu boja
Avatar użytkownika
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posty: 820
Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 27
Pokojowy

Anastazja, u nas jezdzi Travel Coventry. Jak dla mnie to jest bezsensowne, ten autobus na co dzien jezdzi rownolegla ulica do tej ktora jechal dzis z powodu remontu i skoro na tamtej zatrzymuje sie na kazdym przystanku to i na tej powinien moim zdaniem a nie kisic ludzi w srodku az w koncu po zatoczeniu wielkiego kola wroci na swoja trase i dopiero wysadzi pasazerow, skoro jest zmieniona trasa przejazdu to powinni tez zmodyfikowac przystanki i wydaje mi sie ze w tym przypadku to byl brak dobrej woli kierowcy bo bywam tam bardzo czesto i widuje duzo tych autobusow bo to jedna z najdluzszych i najbardziej uczeszczanych linia wiec jezdzi co 5 min i inni kierowcy sie zatrzymuja
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez martaf5 » 1 kwi 2011, 21:50 witam wszystkie matki zony i kochanki...

Chcialabym sie dołaczyc to waszego grona, jestem matka po 30, żoną stety/niestety i jesli temat jeszcze jest żywy (bo widze ze rozne inne watki sie przeplataja) to chcialabym czasem swoje 5 groszy wetkac...Chętnie poznałabym inne mamy, czy 30 latki lub zblizone...Mieszkam bardziej na zachodzie Bham ( okolice lotniska)...pozdrawiam serdecznie :-D

martaf5
Raczkujący
 
 
Posty: 83
Dołączyła: 23 lip 2010, 21:55
Reputacja: 6
Neutralny

martaf5, Witaj i pisz kiedy tylko chcesz,temat jak najbardziej aktualny :)

ewela119, No to faktycznie mogli by jakis przystanek zastepczy wyznaczyc.Ale mowie Ci przepisy z gory maja tak zaostrzone ze szok.Nawet wody stojac na przystanku nie moga sie napic bo i za to zawieszaja :(

Kochane mamusie jutro nasze swieto ,nie wiem jak Wy ale ja obchodze je dwa razy w roku heheh 26 maja rowniez :P W kocu jestem mama pelna geba ;)
Avatar użytkownika
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posty: 820
Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 27
Pokojowy

Hej kobity co taka cisza nastala? Gdzie sie podzialyscie?
Ja juz powoli wybieram sie do lozka, caly dzien dzisiaj jakas spiaca jestem i jak ja to mowie rozlazla :/ Poza tym nudy straszne. Jedyna ciekawostka to taka ze dostalam dzis wyniki do ktorej szkoly przyjeli moja mala (aplikowalam do 3) no i sie okazalo ze akurat do tej na ktorej mi najbardziej zalezalo :)
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

ewela119, No to super, fajnie Ci się złoży , że córa pójdzie do szkoły a ty urodzisz dziecko, nie będzie widzieć że non stop poświęcasz czas maleństwu więc ta zazdrość się gdzieś tam trochę rozejdzie :) Moje łobuzy rozstają się na 3 godziny i w tym czasie Grzesiu z Diabła przeistacza się w Aniołka jest cąłkiem inny jak jest sam, ale potem jakie ma reakcje zadowolenia na widok Roksany powracającej z przedszkola he he wymyśla coraz to nowsze tańce radości... U mnie chyba najgorszy etap minął dzieci przesypaiją całe noce, potrafią się zająć już sobą sami , mogę ich zostawić np na górze w pokoju a ja mogę poznoscić butelki pieluchy rzeczy do prania itd nikt już za mną nie płacze i nie wiesza się na bramce :) Teraz mają swoje rytuały , idą sobie rzucać piłeczkami, bawią się fajnie ale przychodzi godzina(koło 11ej) że młody już marudny śpiący a Roksi chce do przedszkola i wtedy zaczyna się jazda...
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

malaroksi, no wlasnie tez o tym myslalam ze ona bedzie tyle czasuw szkole to i mi bedzie latwiej i ona nie bedzie widziala ile czasu poswieca sie malenstwu no i nie bedzie mu "dokuczala" bo ona tak lubi dzieciaczki ze gotowa zameczyc :D Tylko troche sie martwie jak to bedzie z nasza organizacja rano, ale mam jeszcze sporo czasu, cos wymysle :) Musze do listopada nauczyc moja core troche samodzielnosci bo do tej pory wszystko miala gotowe podane do reki, myje ja, ubieram itd a jej jest tak wygodnie ze nie moge jej przekonac zeby sie usamodzielnila, ale powoli...
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

Cześć.Zmienie temat powracając do tej nieszczęsnej plesni.Dzisiaj wziełam sie za czyszczenie tej plesni w pokoju który szykujemy dla małej.Na oknie siedziały 2 spore pluszaki a na tym oknie była(no i nawet po zmyciu widac plamy) plesn.Jak podnioslam te pluszaki to normalnie az sie przestraszylam.Cale miski czarne.Szkoda mi je wyrzucac bo mala dostala je jak sie urodzila i sa (byly) sliczne.
No i mam pytanie.Czy jak je wpakuje do pralki to ta cala plesn zginie i nie wyjdzie w tych miskach i mala bedzie mogla sie nimi bezpiecznie bawic czy bez zadnych Kombinacjii je wyrzucic?? Wiem ze piorac je to tez ryzykuje ze sie popsuja ale moze warto spróbowac.Zwykle puszaki ale maja wartosc sentymantalna dla mnie. Jak radzicie dziewczyny??
Narazie zmylam plesn octem zmieszanym z woda i dodalam domestosa. Jutro jak kupie rekawiczki to samym domestosem znów bede szorowac.Pokój ma byc gotowy na lato bo chcemy ja przeniesc z naszej sypialni zeby pozniej nie bylo ze nie chce sama spac w pokoju.
A tak przy okazjii to radzicie kupic juz lózko dla dzieci czy dalej ja klasc spac w lózeczku?Miesci sie w lózeczku ale moze lepiej przeniesc ja na łóżko??
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
agniecha
Rozeznany
 
 
Posty: 144
Dołączyła: 20 wrz 2009, 11:55
Lokalizacja: wigan
Reputacja: 4
Neutralny

agniecha, Wypierz w wysokiej temperaturze i wysusz na powietrzu powinno być ok. Co do łóżeczka to zależy jak zareaguje na aż tyle zmian, wiesz może najpierw kup łóżko rozłóż na miejscu łóżeczka a potem jak już się nauczy i przyzwyczai to przenieście ją do swojego pokoju. Albo na odwrót najpierw pokój potem zmiana łóżka chodzi o to by czuła sie nadal bezpieczna Ona jest jeszcze malutka w sumie.
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

Tez wlasnie pomylslam zeby wszystko po trochu.Ale chyba tak jak piszesz malaroksi, kupimy lózko i wstawimy na miejsce łozeczka bo wiem ze w łozku jest jej wygodniej bo czasem klade ja go naszego łozka jak w lózeczku ma kupe zabawek to wlasnie u nas w łóżku dluzej spi w czasie drzemki popoludniowej.
malaroksi, a Twój malutki sam zasypia?? Bo ta moja to nie chce sama zasypiac.Musi sie przytulic.Siedxzi mi na kolanach az sasnie i w tedy musze ja zanosic do łozeczka.Próbuje ja sostawic samej sobie ale ona wstajhe i placze ze chce wyjsc.Az sie zanosi.nie mam jak np.usiasc kolo łozeczka i ja za reke potrzymac bo ma te turystyczne.A stac wygietym do srodka to tez nie odpowiada mi bo mam cos z korzonkami. :cry:
teraz takie wielkie zmiany na lato bo i pokuj nowy.lozko.nauka nocnikowania i samozasypiania i nie picia w nocy 2 butli. :roll: .Ale wszystko po troszku.

[ Dodano: |5 Kwi 2011|, o 15:07 ]
A co do tych pluszaków to poczekam na lepsza pogode zeby caly dzien wisialy na dworzu i schly.Narazie lezka w worku zawiazane..
Avatar użytkownika
agniecha
Rozeznany
 
 
Posty: 144
Dołączyła: 20 wrz 2009, 11:55
Lokalizacja: wigan
Reputacja: 4
Neutralny

agniecha napisał(a):podnioslam te pluszaki to normalnie az sie przestraszylam.Cale miski czarne
ja tak kiedys sie pozbylam paru ubran i torebki skorzanej bo nie dalo rady tego wyczyscic...;( nieststy plesn ma to do siebie ze sie pieknie wzera we wszystko.;/ mysle ze nawet jak wypierzesz w najwyzszej temperaturze to moze sie calkiem nie sprac;/bbo najgorsze sa te czarne plesniowe plamy;/
najbezpieczniejsza jest pralni chemiczna jesli chodzi o ubrania niewiem jak to jest z miskami;/

http://www.porady.co.pl/plamy_z_plesni.html tu troche rad odnosnie czyszczenia plesni moze cos pomoze.
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

Sorry, że znów się odzywam tutaj.
_Osobiście_ nigdy bym nie nastawiał zdrowia dziecka dla sentymentu. To TYLKO zabawka.
Lepiej wyrzucić, niż później wypowiadać się o tej zabawce w 3rd conditional :D
Moim zdaniem nie warto ryzykować.

Pozdrawiam

AdamBoltryk
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2523
Dołączył: 6 gru 2008, 12:19
Reputacja: 183
SzanowanySzanowany

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET