Zaloguj się Załóż konto

Imigranci „kradną” pracę Brytyjczykom, ponieważ są lepszymi pracownikami

Polacy obecnie starają się o dobrze płatne posady w UK, ponieważ są lepiej wykształceni i pracują ciężej niż Brytyjczycy – twierdzi polska posłanka Agnieszka Pomaska.

Polacy obecnie starają się o dobrze płatne posady w UK, ponieważ są lepiej wykształceni i pracują ciężej niż Brytyjczycy – twierdzi polska posłanka Agnieszka Pomaska.

Pomaska, przewodnicząca rządowej komisji ds. Unii Europejskiej, mówiła na wczorajszej konferencji w Londynie, że Polacy nie zadowalają się już pracą w rolnictwie, jak miało to miejsce dekadę temu. Zamiast tego szukają lepszych posad na stanowiskach typowych dla klasy średniej. Krytykowała też brytyjskich polityków, którzy mówią, że Polacy „kradną” pracę młodym Brytyjczykom. Dodała, że UK otworzyło swoje granice dla Polaków, ponieważ potrzebowali tanich pracowników. Teraz Zjednoczone Królestwo chciałoby „i zjeść ciastko, i mieć ciastko”.

Powiedziała też, że politycy uważają, że Polacy zgadzają się pracować za mniejsze stawki, przez co uniemożliwiają zdobycie pracy młodym mieszkańcom wysp. Pomaska podkreśliła, że częścią gospodarki wolnorynkowej jest konkurencyjność i nie można winić ludzi za to, że są konkurencyjni. Poza tym, według posłanki PO, nie chodzi tylko o wysokość wypłaty, ale także o wykształcenie i inne czynniki. Uważa, że mówienie o tym, że ktoś „kradnie” pracę jest niesprawiedliwe.

To normalne, że Polacy i przedstawiciele innych narodowości, którzy najpierw podejmowali proste prace w rolnictwie (których Brytyjczycy nie mieli ochoty wykonywać) teraz – kiedy lepiej znają język i mają lepsze wykształcenie – starają się także o lepsze posady. Przedstawiciele branży rolniczej znowu zaczynają narzekać – tym razem na brak Polaków do pracy.

Pomaska, zaznaczyła też, że polski system edukacji wypada lepiej w międzynarodowych rankingach niż brytyjski. Broniła także dostępu Polaków do child benefit, nawet jeżeli dziecko nie mieszka na terenie UK. Kwestia ta wywołała dość ostrą wymianę zdań między premierem Cameronem a premierem Tuskiem w zeszłym tygodniu.

Obecna na konferencji Torystka Priti Patel powiedziała, że problem deficytu umiejętności wśród Brytyjczyków to „słoń w pokoju”. Polityk dodaje, że przez ostatnie lata system brytyjskiej edukacji w ogóle nie oglądał się na to, co dzieje się poza granicami państwa i jest to sytuacja, nad którą należy ubolewać.
Sama Patel współpracowała z różnymi firmami na całym świecie i wie, jaka konkurencja jest na rynku pracy. Dodaje, że to niezwykłe jak państwo zaniedbało szkoły, które nie nauczają już przydatnych umiejętności i zdolności. Fakty są brutalne: całe pokolenia nie musiały pracować, a bezrobocie stało się społeczną normą. Zmiana tego nastawienia będzie jedną z największych bitew, jakie rząd będzie musiał stoczyć, na równi z tym, by sprawić, żeby szkoły znów uczyły konkurencyjności.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Polacy skazani za zabójstwo będą przekazani do Polski
 Czytaj następny artykuł:
Polka urodziła dziecko w magazynie, a później została aresztowana