Wiadomości

Utrata zasiłków za odmowę pracy

Iain Duncan Smith, minister ds. pracy, ujawnił szczegóły planu zmian w brytyjskim systemie opieki społecznej. Podstawowymi zasadami ma być to, by praca opłacała się bardziej niż zasiłki oraz obcinanie pomocy tym, którzy nie chcą podjąć zatrudnienia - donosi BBC.

System wielu zasiłków zostanie zastąpiony przez jeden "uniwersalny kredyt". Osoby, które korzystają z zasiłków i podejmą pracę będą tracić mniejszą część pomocy niż obecnie. Jednocześnie ci, którzy odmówią zatrudnienia stracą uprawnienia do części otrzymywanych pieniędzy. Po trzeciej odrzuconej propozycji pracy pomoc będzie zawieszana na trzy lata.

Przedstawiając swój plan Smith skrytykował obecny system, który jest - jego zdaniem - zbyt skomplikowany i łatwy do obejścia. Dlatego chce połączyć istniejące obecnie ponad 30 różnych zasiłków w jeden. Minister zapewnił, że te zmiany nie spowodują zmniejszenia środków, które dziś otrzymują beneficjenci pomocy społecznej.

- Nie chcemy karać osób, które nie mogą znaleźć pracy - powiedział Duncan Smith. - Jednak nawet dziś, gdy gospodarka dopiero wychodzi z recesji, w kraju jest 450 tys. wakatów - dodał.

Podkreślił także, że imigranci zajęli 70 proc. z 4 mln miejsc pracy, które powstały w czasie dobrej koniunktury, która towarzyszyła rządom laburzystów. W tym samym czasie 4,5 mln Brytyjczyków nie pracowało. Winę za taki stan rzeczy zrzucił na system pomocy społecznej, który ma zniechęcać do pracy.

Koszt reformy szacuje się na 2 mld funtów w ciągu najbliższych czterech lat. Duncan Smith twierdzi, że dzięki zmianom ok. 300 tys. gospodarstw domowych upora się z problemem bezrobocia.

Laburzyści zapowiedzieli, że będą wspomagać rząd w kwestiach, które dotyczą pracy. Jednocześnie zwrócili uwagę, że przede wszystkim ludzie muszą mieć możliwość znalezienia pracy.

Źródło: onet.pl

czwartek, 11 listopada 2010 16:44 - Adam Bham

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.