Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...

KobietaPostNapisane przez Kitty » 27 sie 2010, 10:47 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

kamyk69, u nas tez od czasu do czasu jakis kociak sie zalatwi :roll: sasiedzi mieszkajacy 2 domy dalej maja gorzej, bo obok nich mieszka rodzina z 4ma kotami :o No i te koty przychodza do tych sasiadow i sie zalatwiaja w ich ogrodku przez co maja tak problem jak i Ty :roll: W sumie ostatnio gadali z ta rodzina i jakos kotow nie widuje. Co do specyfikow, to kiedys w centrum ogrodowym widzialam roslinki,ktore ponoc odstraszaja koty zapachem...czy to dziala to nie wiem. Tez byla polka posiwecona "kocim odstraszaczom" takze jestem pewna, ze cos znajdziesz ;)
Avatar użytkownika
Kitty
Zadomowiony
 
 
Posty: 803
Dołączyła: 7 sty 2010, 16:01
Reputacja: 19
Neutralny

Kitty no to wspolczuje...

Ja najazd bede miala dopiero na BN, do niedawna mialam cicha nadzieje ze jednak nie przyjada, no ale nie ma az tak dobrze.

Mlodszy brat mojego tez jest strasznie rozpieszczony, rok temu spedzil u nas 2 tyg wakacji i powiedzialam nigdy wiecej. Byly takie akcje ze on chcial jechac do centrum, polazic, upal jak nie wiem, ja z dzieckiem, wiadomo w domu tez trzeba posprzatac, ugotowac itd to dzwonil do starych sie skarzyl ze ja nigdzie nie chce go zabrac, wiedzial ze nie znam jezyka ani miasta na tyle zeby wozic go nie wiadomo gdzie, ktoregos dnia stwierdzil ze pojedzie sam do centrum i pojechal, a taki cwany byl ze nie wiedzial pozniej z ktorego przystanku ma do domu wrocic i zadzwonil prawie z placzem do mnie, musialam rzucic wszystko i pojechac po niego. Jak moj mial wolne to go zabieralismy do Alton Towers czy jeszcze gdzies a w tyg jezdzil pomagac do ciotki i ona mu dawala kase, w sklepach za jego zachcianki my placilismy, a pozniej malej nawet batonika nie dal, starzy przed wyjazdem tez mu sypneli kasa o czym my nie wiedzielismy i tak dzien przed wyjazdem do domu pojechal do centrum i nakupowal sobie ubran za prawie 300f, myslalam ze wyjde z siebie bo przez te 2 tyg nawet glupiego snickersa sobie za swoja kase nie kupil :evil: A w domu to jest traktowany jak pepek swiata bo najmlodzy, moja tesciowa miala tylko 3 synow, mlody byl zawsze malutki wiec nic nie robil a moj ze starszym pomagali ojcu w stolarni i matce w domu, teraz juz tylko on zostal w domu a i tak nie pomaga bo niby sie uczy a tak naprawde zamyka sie w pokoju i gra WarCraft'a :evil:

O kurcze ale sie rozpisalam :-D
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

ahh zeby nie padalo zeby nei padalo zeby nie padalo pliisssssss :DD
bo wczorajsza pogoda mnei dobila doslownie.
Kitty, niewiem kobieto z czego ty chcesz schudnac ale ok. no ja bym chciala tak z 5 kg bo chcialabym zmienic cyfre z przodu:D
kurcze mysle nad powrotem do pracy i sie zastanawiam ja k to bedzie bo chcialabym chyba jeszce karmic do tego czasu;/ a maly jest taki maminsynek ze szok.az sie boje.
w weekend zakupie mu jakies deserki tomozze wkoncu cos sprubuje chlopak nowego:D

[ Dodano: Pią Sie 27, 2010 13:02 ]
ewela119, tak to jest z tymi najmlodszymi dziecmi, wiem cos o tym bo ja bylam starsza, moja mlodsza siostra zawsze miala to co chciala na pstrykniecie....norma...
mozna przywynac:D
kamyk69, wspolczuje, widzialam kiedys na ebayu czy alegro jakies dzwieowe ostraszacze na koty, znacyz ludzie nie slysza tych dziewkow tylko zwierzeta, niewiem jak to sie nazywalo ale jest takie cos napewno.
malaroksi, gratuluje chudniecia jak ci sie to udaje kobieto, mi sie cwiczcyc nie chce wcalew ostatnio, nie jjem duzo ale waga jak w PL spadlo mi 0,5 kg jeszc to stoje w miejscu od tej pory.. w sumie i tak sie ciesze bo z 18 kg ciaziowych po 4 miesiacach zostalo mi 0,5kg ale i tak chcialabym sie pozbyc 5iu jeszcze ale nie moge sie zmobilizowac;/
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez Kitty » 27 sie 2010, 12:22 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

bogini8, a kiedy planujesz powrot do pracy? I co planujesz z synkiem zrobic? Do nursery Go wysylacie, czy niania czy child minder? Ja sobie robie przerwe od pracy na kilka lat ;) w miedzy czasie planujemy drugie dziecko, takze jak i je "odchowam" to wtedy bede myslec o pracy ;)

Z tymi najmlodszymi dziecmi w rodzinie, to niestety tak jest, ze w wiekszosci przypadkow sa niesamowicie rozpieszczone i w dodatku nic same nie zrobia. Teraz w TV jest taki program "Young dumb and living off mum" i stwierdzilismy, ze najmlodsza siostra meza(19sto latka) jak najbardziej by sie tam nadawala g:zla
Avatar użytkownika
Kitty
Zadomowiony
 
 
Posty: 803
Dołączyła: 7 sty 2010, 16:01
Reputacja: 19
Neutralny

Kitty podziwam cie ze chcesz sobie przerwe od pracy zrobic ja bym oszalala ja pracuje tylko w weekendy i to moja przerwa od domu i chlopakow,meza moje juz chyba ze 100 rzy sie pytalo czy wracam po maciezynskim do pracy a jeszcze nie urodzilam a ja na to ze oczywiscie z wielkim usmiechem ba twarzycce,
Malokasi czy stosujesz jakas specjalna dietke,ja mam zamiarar tym razem schudnac co najmniej z 10kg,mam nadzieje ze starczy mi motywacji i sily bo kocham jedzienie,co do cwoczen bede miala cala mase przy 3-ce urwisow
Ja tez jestem starsza z rodzenstwa mam o 6 lat mlodszego brata i gdyby nie rodzice zaginal by w akcji mimo ze na dziecko i narzyczona rodzice ciagle mu pomagaja i martwia sie o niego a mnioe szlag trafia ze mlody taka dupa wolowa ze daje sie pod pantoflem trzymac.

iwona38
Rozeznany
 
 
Posty: 266
Dołączyła: 28 kwi 2008, 10:53
Lokalizacja: Krakow/Pensnett
Reputacja: 5
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Kitka » 27 sie 2010, 13:08 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Helołki!
My już w domku. Synio śpi :mrgreen:
No fajnie jest na dworzu i oby tak zostało na kolejne dni. Wy o dietowaniu a ja właśnie u psiapsiuły wszamałam pyszną sałatkę i to nie dietetyczną :wink: Kiedy ja sie zdobędę na to odchudzanie :roll: Niby tylko 5 kg, ale jednak przeszkadza mi jak nie wiem :evil:

O rodzeństwie nic nie napiszę, bo go nie posiadam i nie wiem, jak to jest :mrgreen:


Anastazja Rosną, rosną te dzieciaki :roll: Ja muszę kupic buty na jesień i jakieś spodnie młodemu. Z resztą sobie i mężykowi też :wink:

malaroksi Dużo schudłaś w miesiąc :shock:

Kitty Powodzenia z gośćmi :wink:
Ja sobie robie przerwe od pracy na kilka lat w miedzy czasie planujemy drugie dziecko, takze jak i je "odchowam" to wtedy bede myslec o pracy.

Widzę, że masz podobne plany "dzieciowe i zawodowe", jak ja :wink: Z tym, że ja pracuję w weekendy.
Ostatnio edytowano 27 sie 2010, 13:11 przez Kitka, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Kitka
Zadomowiony
 
 
Posty: 702
Dołączyła: 6 gru 2006, 23:12
Lokalizacja: Birmingham/Sheldon
Reputacja: 41
Pokojowy

Kitty, platny macierzynski konczy mi sie z koncem roku. ogolnie to nie chce mi sie wracac:(, ale moja firma pracuje tylko od pon .do czw. i chcialabym na pol etatu wrocic wtedy maz rano by siedzial z malym bo on na poludnie robi na wpol do2, takze bysmy sie mogli wymieniac.bo na 9h nie chcialabym wracac:( bo sie zatesknie za malym.
tez chce 2a dzidzie ale tak w kwietniu-maju ale nie w przyszym tylko jeszcze przyszlym roku;)

[ Dodano: Pią Sie 27, 2010 14:15 ]
Kitka, a gdzie w weekendy pracujesz? taka praca by mi pasowala tez:P
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez agg » 27 sie 2010, 13:27 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Wpadlam na szybciora, bo zaraz jade po swoje dziecie :-) w miedzyczasie wstawilam miesko bo dzis sie za gulasz zabralam :-D pozniej moze do "miasta" po prezent, bo jutro idziemy na urodziny :smile:

Ja na razie dzieci nie planuje ale gdyby sie zdarzylo to praca zawodowa mi nie przeszkadza w zachodzeniu w ciaze hihi ;) Ja mam 2 rodzenstwa i chcialabym aby Misia tez miala z 2 :wink: ja jestem ta "srodkowa" ale jedyna dziewczyna i nie bylo u nas jakiegos szczegolnego wyrozniania. Wiadomo Mama bardziej sie skupiala na mlodszym bracie, ale to byl "as" nie z tej ziemi :roll: ja przez to mialam swiety spokoj i duza swobode :-D drugi brat jest 8 lat starszy i chyba ma jakas traume zyciowa, bo sprawowal piecze nad nami :lol:
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

bogini8, Kitty dzięki coś poszperam.

no właśnie co do drugiej dzidzi to jest to temat, który ostatnio krąży mi ciągle po glowie. Bo chyba najwyższy czas na drugą bo Synio niedługo 2 latka, no i nie chciałabym, żeby była duża różnica między bąbelami, czy jestem gotowa hmmm no sama nie wiem na 100% no i moje obawy, że nie bede miała już tyle czasu dla młodego i on będzie musiał podzielić się mamusią, żal mi go, wiec sama nie wiem :(

malaroksi gratuluje wytrwałości. dalej stosujesz slim - fast?

ja po mojej "cudownej" kopenhaskiej jakos sie na razie trzymam jest wiecej około kilograma ale myślę, że to jest w jelitach, chciałabym jeszcze z 5 kg dla mojego lepszego samopoczucia.

co do rodzeństwa, jestem najmłodsza :) heh :oops: ale jest bardzo duża różnica wieku, za duża więc nie chce tego samego u moich dzieci. ale nie jestem chyba rozpieszczona i mam super kontakt z rodzeństwem. zawsze tak na mnie wyczekują, na mój przyjazd do pl. no i są kochani bo zawsze mogę na nich liczyć w razie potrzeby, jak to mówią nasza malutka siostrzyczka :-D

kamyk69
Początkujący
 
 
Posty: 48
Dołączyła: 19 cze 2010, 20:35
Reputacja: 2
Neutralny

Ja Wam powiem ze ja tez jestem najmlodsza, ale poki matka mieszkala z nami to wszystkich traktowala tak samo surowo, kiedy matka sie wyprowadzila i zostalismy z ojcem ja mialam 8 lat, siostra 12 a brat 14 i wtedy to siostra przejela wiekszosc obowiazkow i tak zostalo, im starsza byla tym bardziej zastepowala matke, decydowala co bedzie na obiad i jakie buty kupic mi na zime, ojciec nie bardzo mial czas na rozpieszczanie nas bo po 12 godz dziennie pracowal w 4 zmiany a ja jako najmlodsza nieraz padalam ofiara nie zawsze przyjemnych "zartow" rodzenstwa, jak sie poskarzylam odrywalam ze zdwojona sila pozniej, wiec naprawde nie zawsze jest fajnie byc najmlosdzym ;) Z kolei jak mialam 17 lat zamieszkalam z matka, miala ona jeszcze 3 dzieci z drugiego malzenstwa jeden brat mial wtedy juz jakies 8 lat, drugi 6 i siostrzyczka dopiero co sie urodzila i tez nie bylo fajnie bo bylam najstarsza, prawie dorosla wiec musialam pomagac a oprocz tego jeszcze te male diably doprowadzaly mnie do szalu, zawsze mi szperali w moich rzeczach i co nieco mi znikalo a w odpowiedzi zawsze slyszalam ze to przeciez tylko dzieci a ja "stara krowa" powinnam im ustapic bo przeciez nic sie nie stalo takiego :evil: Wniosek z tego taki ze chyba najlepiej byc "srodkowym" dzieckiem, albo jedynakiem, chociaz jedynacy tez nie maja latwo...
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez Kitka » 27 sie 2010, 16:23 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Zrobiłam dziś super szybki i pyszny obiadek dla synia.
- filet z dorsza
- kuskus
- marchewka
- kalarepka
- kukurydza
- pół łyżeczki oliwy z oliwek
- szczypta soli, pieprz, tymianek, koperek, imbir, papryka ostra.
Wszystko ugotowałam w wodzie, i wyszło fajnie danie, które synio pochłonął :-)


agg
Ja na razie dzieci nie planuje ale gdyby sie zdarzylo to praca zawodowa mi nie przeszkadza w zachodzeniu w ciaze hihi
To przecież nie chodzi o spłodzenie dziecka, bo do tego to ani dużo czasu ani wiele miejsca potrzeba :mrgreen: Nie wiem czy, Kitty tak samo, ja wolę przez pierwsze lata dziecka skupić się najbardziej na nim i domu. Dlatego praca w małym wymiarze godzin w zupełności mi wystarcza. Mąż zarabia na rodzinę, ja dorabiam na "waciki" :mrgreen: W PL pewnie trzeba by wrocić do roboty na cały etat, ale w tym kraju na szczęście nie zawsze trzeba.

bogoni8 Pracuję w hotelu w Solihull :wink: Jestem pokojówką, więc nic specjanego, ale nie narzekam :wink: Dla mnie to taka odskocznia od domu. Dobrze mi było tam na macierzyńskim, więc drugą ciążę w przyszłości zamierzam tam pociągnąć :wink:

kamyk69 Ja planowałam drugą dzidzie na przyszły rok (marzyłam o kwietniu :roll: ) Jednak nasze plany przesuną się trochę... no chyba, że się stanie :wink:

ewela Poznałaś obie stony medalu...
Zgadza się jedynakom nie zawsze dobrze, choć jest wiele zalet nie powiem :wink: Mi czasem brakuje rodzeństwa, ale zrozumiałam i zaczęłam to odczuwać dopiero, jak dorosłam. Jako dziecku było mi super i nie czułam żadnej pustki. Nie mniej jednak chcę brata lub siostrę dla synia.
Avatar użytkownika
Kitka
Zadomowiony
 
 
Posty: 702
Dołączyła: 6 gru 2006, 23:12
Lokalizacja: Birmingham/Sheldon
Reputacja: 41
Pokojowy

Kitka mi raczej chodzilo o to ze jedynacy maja wieksza presje ze strony rodzicow, wiadomo to jedno dziecko jest w centrum zainteresowania, mialam taka kolezanke w liceum, byla jedynaczka a do tego jej matka troche nawiedzona byla i dziewczyna miala przechlapane, owszem miala kompa tylko dla siebie i fajna nowa komorke ale jak dostala 3 ze sprawdzianu to bala sie do domu wracac bo wiedziala ze matka da jej popalic, z tego co ona mi opowiadala to jej matka zaszla z nia w ciaze dosc mlodo i do tego niechciana czego przed nia nawet nie ukrywala i pozniej cale zycie realizowala swoje niespelnione marzenia i ambicje wlasnie przez nia, do tej pory dziewczyna chodzi "na sznurku" mamusi a ma juz 23 lata i zero wlasnego zycia :roll:
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

dziewcyzny pomocy , chce mojemu syniowi zaczad dawac inne jedzenie plus piersi. kupilam w polsce kleik i kaszki ryzowe z bobovity tylko kupilam te bezmleczne newiem czemu. a te trzeba rozrabiac z mlekiem modyfikowanym powiedzcie jakie tu jest najlepsze mnleko modyfik dla dzieci?maly nie ma jeszce 5 miesiecy. i ile tych ,,innych, pokarmow procz piersi powinnam dawac? i czy miedzy karmieniami czy jak jezuuuuu jestem zielona normlnie niewiem od czego zaczac:D

[ Dodano: Pią Sie 27, 2010 18:09 ]
i co oprocz takich kaszek i deserkow ktore juz wypatrzylam w sklepie mozna dawac? do picia daje mu czasami herbatki z HIPPa czy mozna mu dawac jakies soczki tez? HEEEELPPP ssorki ze w tym watku moglam sie przeniesc na rozpakowane ciezarowki ale zauwazylam ze tu wiekszosc kobitek przesiaduje:D a ja jutro chce isc na zakupy i neiwiem co maluchowi kupic:(

[ Dodano: Pią Sie 27, 2010 18:12 ]
Kitka napisał(a):Pracuję w hotelu w Solihull

a w ktorym miejscu? mieszkasz tez na solihull gdzies?:)
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez Kitka » 27 sie 2010, 18:07 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

bogini8 Pracuję w hotelu St Johns Hotel przy Warwick Rd. Mieszkam na Erdingtonie :wink:
Co do mleka to mi cięzko powiedzieć, bo mój był alergikiem i na specjalnym jechalismy :roll:
Tu masz link do strony, może pomoże Ci w wprowadzaniu pokarmów. http://www.osesek.pl/podstawy-zywienia- ... ersia.html

ewela To prawda jest wielu pokręconych rodziców, nie tylko jedynaków :wink: Jeju, jak to rodzice mogą unieszczęśliwić i skrzywdzić psychikę dziecka to szok normalnie :roll: Ja byłam chyba bardziej dopilnowana przez rodziców niż rozpieszczona i w sumie dziękuje im za to. Dużo czasu i uwagi mi poświęcali w sumie byłam jedna, więc mieli czas na to i możliwość. Jedyn słowem są wady i zalety bycia jedynakiem.
Avatar użytkownika
Kitka
Zadomowiony
 
 
Posty: 702
Dołączyła: 6 gru 2006, 23:12
Lokalizacja: Birmingham/Sheldon
Reputacja: 41
Pokojowy

bogini8 najlepiej jakbys na poczatek odciagala wlasne mleko i rozrabiala nimi kaszki, bo jak maly dostanie uczulenia to nie bedziesz wiedziala czy to na mleko modyfikowane czy na kaszke. Zacznij od jednego "innego" posilku dziennie zamiast ktoregos z karmien, najlepiej jako obiadek. No i specjalisci radza zeby pierwszego dnia dac jedna lyzeczke, drugiego dnia 2 itd, ja odrazu swojej malej dalam cala porcje, wtrzachnela i spala jak zabita, takze Ty zrob jak uwazasz. Pamietaj ze malemu nie odrazu musi posmakowac wiec jakby nie za bardzo chcial jesc to sie nie zrazaj, no i kolejna wazna rzecz wprowadzaj kolejne nowe produkty z tygodniowym albo nawet dwutygodniowym odstepem bo wysypka nie wychodzi odrazu, takze dopiero jak bedziesz pewna ze cos maly dobrze toleruje to wprowadzaj nastepny skladnik. A jesli chodzi o soczki to dla takiego maluszka chyba tylko jablkowy, aczkolwiek z doswiadczenia powiem Ci ze te soczki sa dosc kwasne bo nie sa dosladzane i np moja mala nie chciala ich pic wcale prawie do 2rz wiec nie zmuszlalam jej i dawalam herbarki z HIPP i tez bylo dobrze :)
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET