Porównanie kosztów życia pokazuje, że w 2025 roku mieszkańcy Wielkiej Brytani płacą znacznie więcej za podstawowe produkty i usługi niż dwie dekady temu.
Departament Pracy i Emerytur zwiększył skalę kontroli świadczeń, zatrzymując miliard funtów błędnych wypłat i zapowiada dalsze oszczędności do 2030 roku.
Po głośnym orzeczeniu sądu w sprawie Epping coraz więcej samorządów – zarówno laburzystowskich, jak i konserwatywnych – rozważa kroki prawne wobec hoteli wykorzystywanych do zakwaterowania osób ubiegających się o azyl.
Średnie podwyżki płac w sektorze prywatnym utknęły na 3%, a pracodawcy z ostrożnością podchodzą do kolejnych decyzji w obliczu niepewności gospodarczej i nadchodzącego budżetu.
Ceny w brytyjskich supermarketach rosną znacznie szybciej niż w pozostałych krajach Europy, a ekonomiści ostrzegają, że to dopiero początek trudnego okresu dla gospodarstw domowych.
Rząd Wielkiej Brytanii rozważa zastąpienie podatku od zakupu domu coroczną daniną od wartości nieruchomości, co budzi sprzeciw ekspertów i obawy milionów rodzin.
Nowe propozycje zmian w systemie finansowania samorządów mogą szczególnie uderzyć w gospodarstwa domowe na obszarach wiejskich, gdzie opłaty mają wzrosnąć o setki funtów w ciągu kilku lat.
Ekonomiści przewidują, że BoE zdecyduje się na kolejne cięcie dopiero w 2026 roku, mimo utrzymującej się presji inflacyjnej i zaskakująco mocnej kondycji brytyjskiej gospodarki.
Coraz więcej młodych ludzi zadaje sobie pytanie, czy zaciąganie ogromnych długów na studia ma sens, skoro dobrze opłacane zawody czekają także poza murami uniwersytetów.