NekNomination to internetowa gra alkoholowa. Pierwszy uczestnik pije jakiś trunek – może to być mieszanka wielu alkoholi albo duża ilość alkoholu wypita duszkiem. Następnie nominuje kolejne osoby, które mają wypić taki sam zestaw. Nagranie wykonania zadania należy zamieścić w sieci.

Brzmi niewinnie? W rzeczywistości gra jest skrajnie niebezpieczna i zanotowano już kilka zgonów z powodu spożycia alkoholu. 20-letni Bradley Eames został znaleziony w swoim domu w Nottingham martwy cztery dni po tym, jak próbował wypić dwie pinty ginu. Dzień wcześniej w hotelu w Woolwich zmarł Issac Richardson, który wypił zbyt mocną mieszankę alkoholu.

Według Birmingham Mail już 100 studentów Birmingham wzięło udział w tej niebezpiecznej grze. Jeden z filmików opublikowanych na YouTubie to „A Thirsty Gentelmen”. Utrzymany w konwencji filmu niemego materiał pokazuje mężczyznę wypijającego duszkiem pint piwa, a następnie nominującego kolejne dwie osoby, by zrobiły to samo. W ramach gry ludzie umieszczają także filmiki, na których widać uczestników wjeżdżających konno do supermarketów czy zakłócających przebieg wykładów.



Alessandra Walker z Redbrick opowiada, że studenci mieszają różne alkohole wysokoprocentowe, piwo, wino, a nawet olej do smażenia. W jednym przypadku student postanowił zrealizować swój film w trakcie wykładu. W przeciągu ostatnich dwóch tygodni 100 studentów opublikowało nagrania w ramach NekNomination. Walker uważa, że największym powodem do obaw jest duża presja, żeby robić coraz bardziej ekstremalne rzeczy i jednocześnie zdobyć więcej ’lajków’ w sieci.

Rzecznik prasowy University of Birmingham podkreśla, że Welbeing Service chętnie pomoże wszystkim, którzy mają problem z uzależnieniem od alkoholu. Ponadto, informują wszystkich o zagrożeniach związanych z udziałem w NekNomination.  
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Czytaj poprzedni artykuł: Cięcia budżetu w Wolverhampton

Czytaj następny artykuł: Życie "gwiazd" Benefits Street po programie