Zaloguj się Załóż konto

Jaguar Land Rover może wstrzymać produkcję, bo z powodu koronawirusa nie ma dostaw z Chin

Jaguar Land Rover zapowiada, że w marcu może wstrzymać produkcję, bo z powodu koronawirusa nie ma dostaw z Chin.

Jaguar Land Rover zapowiada, że w marcu może wstrzymać produkcję, bo z powodu koronawirusa nie ma dostaw z Chin.

Pojawiły się obawy (wtorek, 3 marca) z powodu zagrożenia niedoborem niezbędnych składników z zainfekowanych Chin.

Główny związek zawodowy, Unite, zapowiedział, że chce pilnego spotkania z nowym ministrem biznesu Alokiem Sharmą, aby omówić sytuację pracowników w przypadku wstrzymania produkcji.


W liście do ministra Sharmy asystent sekretarza generalnego Unite Steve Turner napisał: „Uważamy, że jeśli sytuacja w Chinach nie ulegnie poprawie w ciągu najbliższych trzech do czterech tygodni, brytyjskie zakłady motoryzacyjne będą zmuszone do ograniczenia lub wstrzymania produkcji. ”

Już w ubiegłym miesiącu ujawniono, że Jaguar Land Rover ma tylko tyle części w swoich brytyjskich fabrykach, że wystarczy na dwa tygodnie ze względu na wpływ koronawirusa na łańcuch dostaw producenta.

„Jesteśmy bezpieczni w tym tygodniu i jesteśmy bezpieczni przez następny tydzień, a w kolejnym tygodniu zacznie brakować nam części” – mówił w połowie lutego Ralf Speth, prezes Jaguar Land Rover (JLR), największego brytyjskiego producenta samochodów osobowych.

Jego słowa oznaczały, że od marca produkcja w trzech brytyjskich fabrykach może stanąć.


JLR twierdzi, że w jego bezpośrednim łańcuchu dostaw są przede wszystkim firmy europejskie i brytyjskie, a odsetek firm z Chin jest niewielki. „Koronawirus może mieć na nas wpływ w perspektywie średnioterminowej, współpracujemy z naszymi dostawcami, aby zminimalizować wszelkie potencjalne skutki” – stwierdzono w oświadczeniu.

A prezes Ralf Speth przyznał, że niektóre części przywożono z Chin do Wielkiej Brytanii samolotem w walizkach.

Jaguar Land Rover został zmuszony do zamknięcia swojej fabryki w Chinach z powodu obaw związanych z koronawirusem.

Zakład znajduje się w Changshu w Chinach, około 800 km od Wuhan, gdzie po raz pierwszy zgłoszono wybuch koronawirusa.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Szef WHO: Na koronawirusa umiera 3,4 proc. zakażonych
 Czytaj następny artykuł:
Koronawirus w Polsce. Potwierdzono pierwszy przypadek