Wiadomości

Samochody symbolem Z w Dublinie. W UE odbywają się protesty popierające inwazje Putina na Ukrainę

W ten weekend na irlandzkich ulicach zgromadzili się prorosyjscy demonstranci popierający nielegalną inwazje Rosji na Ukrainę.

Przez ulice Irlandii przejechał konwój samochodów ozdobionych rosyjskimi flagami oraz oznaczonymi prowojennym symbolem Z, który mają rosyjskie czołgi i wozy pancerne.

Ambasada Ukrainy w Irlandii poinformowała, że prorosyjski protest, który odbył się w Dublinie w miniony weekend, był aktem „braku szacunku” dla tego kraju.

„Z”, to symbol zabójstw i okrucieństw, musi być prawnie zabroniony w każdym demokratycznym państwie.

It’s absolutely disgusting that these russians living in demonstrate their complete disrespect for country of residence&the Irish people who stand against russia’s war in Ukraine. “Z”, the symbol of killings & atrocities, must be prohibited by law in every democratic state pic.twitter.com/ttGwbYReNF
— Embassy in Ireland (@UKRinIRL) April 10, 2022

Podobny protest odbył się również w Niemczech, a znacząca rosyjskojęzyczna populacja tego kraju domagała się zakończenia dyskryminacji Rosjan, przez którą, jak twierdzi, cierpi od początku wojny na Ukrainie.

Około 600 demonstrantów zorganizowało konwój samochodowy w mieście Hanower, poinformowała lokalna policja AFP, podczas gdy 200 osób wzięło udział w wiecu w Osnabruck w północno-zachodnich Niemczech.

Według policji w mieście utworzyła się tez kontrdemonstracja z hasłem „Wspierać Ukrainę!”, która przyciągnęła 3500 osób.

Prorosyjskie protesty, w których wzięło udział około 150 osób, odbyły się również w sobotę w Stuttgarcie i Lubece.

Zobacz też:

Policja w Lubece powiedziała, że zatrzymała konwój około 60 pojazdów, ponieważ złamał prawo, wyrażając poparcie dla „wojny i agresji Rosji przeciwko Ukrainie” i używając „zakazanych symboli”.

Niemieckie władze obawiają się, że protesty mogą zostać wykorzystane do promowania narracji wojennej Moskwy i sprowadzenia konfliktu do Niemiec.

wtorek, 12 kwietnia 2022 20:28 - Adam Bham

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.