Boris Johnson przerywa milczenie w związku z rezygnacją Rishiego Sunaka i Sajida Javida

Boris Johnson odpowiedział na odejście Rishi Sunaka ze stanowiska ministra finansów, mówiąc, że „jest mu przykro”, że otrzymał list rezygnacyjny Sunaka i chwaląc jego „wybitne zasługi”.

Boris Johnson odpowiedział na odejście Rishi Sunaka ze stanowiska ministra finansów, mówiąc, że „jest mu przykro”, że otrzymał list rezygnacyjny Sunaka i chwaląc jego „wybitne zasługi”.

W liście premier Wielkiej Brytanii napisał: „Drogi Rishi, z przykrością przyjąłem Twój list rezygnacyjny ze stanowiska w rządzie”.

Premier zwrócił też uwagę na plan urlopów, pracę pana Sunaka nad popandemicznym ożywieniem gospodarczym i naprawą finansów publicznych, a także obniżki podatków.

„Bardzo cenię twoje rady i głębokie zaangażowanie w służbę publiczną i będzie mi brakowało pracy z tobą w rządzie” – podsumował.

Johnson również napisał Sajidowi Javidowi, że „jest mu przykro”, że otrzymał rezygnację z funkcji ministra zdrowia i zasugerował, że jego rząd „nadal będzie wykonywał” jego plany dla NHS.

W krótkim liście premier napisał: „Drogi Saj, dziękuję za Twój list, w którym składasz rezygnację. Bardzo mi przykro, że go przyjąłem. Służyłeś temu rządowi i obywatelom Wielkiej Brytanii z wyróżnieniem”.

Johnson zauważył pracę pana Javida w celu rozwiązania zaległości z powodu Covid-19 i innych planów dotyczących służby zdrowia i obiecał, że „rząd będzie nadal je realizował”.

Minister finansów Rishi Sunak i minister zdrowia Sajid Javid zrezygnowali wczoraj ze stanowiska w rządzie Borisa Johnsona.

Minister finansów powiedział: „Społeczeństwo słusznie oczekuje, że rząd będzie prowadzony właściwie, kompetentnie i poważnie”.

„Zdaję sobie sprawę, że to może być moja ostatnia praca ministerialna, ale uważam, że warto o te standardy walczyć i dlatego rezygnuję” - dodał.

Chwile wcześniej Javid napisał na Twitterze: „Rozmawiałem z premierem, aby złożyć rezygnację z funkcji ministra zdrowia i opieki społecznej”.

Rezygnacje pojawiły się po tym, jak Johnson został zmuszony do upokarzających przeprosin za postępowanie w sprawie awantury dotyczącej Chrisa Pinchera.

Po przyznaniu się do „niewłaściwego zachowania”, na światło dzienne wypłynęły inne przypadki, kiedy miał molestować partyjnych kolegów.

Po kilku dniach zaprzeczania okazało się, że premier Boris Johnson wiedział o oskarżeniach, gdy mianował Pinchera na ważne stanowisko.