Zaloguj się Załóż konto

Imigranci z Europy pracują ciężej niż Brytyjczycy

Viviane Reding, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, powiedziała podczas swojej wizyty w Londynie, że imigranci są bardziej pracowici niż Brytyjczycy, a dyskusja na ich temat opiera się na emocjach, nie faktach.

Viviane Reding, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, powiedziała podczas swojej wizyty w Londynie, że imigranci są bardziej pracowici niż Brytyjczycy, a dyskusja na ich temat opiera się na emocjach, nie faktach.

W wywiadzie udzielonym francuskiej prasie, Reding stwierdziła, że 77% europejskich imigrantów jest aktywnych ekonomicznie, podczas gdy odsetek ten w przypadku Brytyjczyków wynosi 72%. Wypowiedziała się także przeciwko planom Iana Duncana Smitha, który chciałby, aby imigranci nie mogli starać się o zasiłki przez pierwsze dwa lata po przyjeździe do UK – obecnie okres ten wynosi 3 miesiące.

Wiceprzewodnicząca przytoczyła liczby, z których wynika, że 93% beneficjentów zasiłków to Brytyjczycy. Tylko 2,1% imigrantów europejskich korzysta z pomocy socjalnej, podczas gdy w przypadku imigrantów z innych kontynentów odsetek ten wynosi 4,8% - dlaczego więc akurat Europejczycy mają zostać „ukarani”?

Reding wyśmiała też plany Wielkiej Brytanii dotyczące renegocjacji warunków członkostwa przed krajowym referendum zaplanowanym na 2017r., w którym obywatele zdecydują, czy państwo nadal ma być częścią wspólnoty. Powiedziała, że to UK ma problem i wysuwa żądania, Unia nie ma zamiaru wycofywać się z żadnych swoich postanowień. Wielka Brytania przystępując do wspólnoty podpisała traktat opierający się na swobodnym przepływie osób, towarów, kapitałów i usług. Nie może teraz wycofać się tylko z jednej z tych wolności – to działa na zasadzie wszystko albo nic.

Co więcej, to właśnie Brytyjczycy ze wszystkich państw członkowskich najchętniej przeprowadzają się do innych krajów. Dotychczas 2,2 miliony Brytyjczyków postanowiło opuścić kraj – co sprawia, że Zjednoczone Królestwo jest trzecim największym eksporterem ludzi na świecie. Viviane Reding podsumowuje, że Brytyjczycy lubią wyjeżdżać, a w tym czasie na ich miejsc zjeżdżają się inni ludzie – na tym polega demokracja.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Policja aresztowała 9 handlarzy narkotyków
 Czytaj następny artykuł:
Ankieta: "Stop dyskryminacji Polaków" - Polacy będą protestować w Londynie