Wiadomości
Samochód wjechał w tłum w Wielkiej Brytanii, dziesiątki rannych
Tragiczny finał świętowania w Liverpoolu w Wielkiej Brytanii. Wśród poszkodowanych są dzieci, a niektórzy wciąż walczą o życie.
Setki tysięcy kibiców zgromadzonych w centrum miasta stały się świadkami przerażającej sceny, gdy rozpędzony samochód wjechał w tłum.
Chociaż zatrzymano kierowcę, a zdarzenie nie jest traktowane jako akt terroru, konsekwencje tego incydentu są poważne - niemal 50 osób zostało rannych, w tym dzieci.
Co wydarzyło się na paradzie Liverpoolu?
Do wypadku doszło w poniedziałek 26 maja 2025 roku, tuż po godzinie 18:00, na Water Street w centrum Liverpoolu. Tysiące kibiców świętowały zwycięstwo klubu w Premier League, kiedy nagle szara furgonetka wjechała w tłum.
Według świadków, kierowca początkowo został otoczony przez uczestników parady, którzy próbowali powstrzymać pojazd. W odpowiedzi na panikę i wybite szyby, mężczyzna przyspieszył, uderzając w ludzi. Policja ustaliła, że zatrzymanym jest 53-letni mieszkaniec Liverpoolu, biały Brytyjczyk. Został aresztowany na miejscu, a śledczy na razie nie poszukują innych podejrzanych.
Dziesiątki rannych i dzieci wśród ofiar
W wyniku zdarzenia ranne zostały łącznie 44 osoby. 27 z nich trafiło do szpitala karetkami, 20 zostało opatrzonych na miejscu, a pozostałe osoby dotarły do szpitali samodzielnie. Wśród najciężej rannych są cztery osoby - w tym dziecko - które według służb pozostają w stanie krytycznym.
Nick Searle, szef straży pożarnej w Merseyside, poinformował, że cztery osoby, w tym jedno dziecko, zostały uwięzione pod pojazdem i wymagały natychmiastowej akcji ratunkowej. Strażacy przybyli na miejsce w zaledwie cztery minuty i szybko podnieśli pojazd, by wydostać poszkodowanych.
Chaos i panika w centrum miasta
Nagrania z miejsca zdarzenia pokazują momenty paniki, gdy uczestnicy parady rzucają się do ucieczki. Jedna ze świadków, Chelsea, relacjonowała w radiu BBC: "Usłyszeliśmy klaksony i krzyki. Kiedy spojrzeliśmy, samochód jechał prosto na nas. Skoczyłam w bok, ciągnąc za sobą przyjaciółkę i jej córkę".
Według relacji innych uczestników, pojazd poruszał się z prędkością około 30 mil na godzinę. Niektórzy ludzie zostali dosłownie "wyrzuceni w powietrze" w momencie zderzenia.
Służby apelują o spokój i odpowiedzialność w mediach społecznościowych
Policja i władze miasta apelują do mieszkańców i uczestników wydarzenia o powstrzymanie się od spekulacji oraz niepublikowanie szokujących nagrań z miejsca tragedii. Zamiast tego proszą o przekazywanie materiałów wideo bezpośrednio do organów ścigania.
Jenny Sims, zastępca szefa policji Merseyside, zapewniła, że "incydent był odosobniony" i służby nie podejrzewają aktu terrorystycznego. "To miał być dzień radości dla miasta. Niestety, zakończył się tragedią" - powiedziała.
Władze i piłkarska społeczność reagują na dramatyczne wydarzenia
Burmistrz Liverpoolu, Liam Robinson, zapewnił, że miasto pozostaje zjednoczone w obliczu tragedii. "Nasze myśli są z poszkodowanymi i ich rodzinami. Liverpool potrafi jednoczyć się w trudnych chwilach i jestem przekonany, że tak będzie i tym razem" - zaznaczył.
Kluby Liverpool i Everton opublikowały oficjalne oświadczenia, w których zapewniły o pełnej współpracy z policją i wsparciu dla poszkodowanych. Liverpool FC napisał na platformie X: "Nasze myśli i modlitwy są z tymi, których dotknął ten tragiczny incydent". Premier League również wyraziła solidarność z poszkodowanymi i potępiła wydarzenia.
Setki tysięcy fanów na ulicach Liverpoolu
Według szacunków, około 800 tysięcy osób uczestniczyło w dziesięciomilowej trasie parady. Wielu kibiców zaczęło gromadzić się już od wczesnych godzin porannych. Wśród piłkarzy witanych przez fanów byli m.in. Virgil van Dijk, Mohamed Salah i Trent Alexander-Arnold.
Tłumy czerwonych flag i dymu wypełniły centrum miasta, a radość i euforia zapanowały nad całym Liverpooliem - do czasu tragicznego finału, który zamienił święto w dramat.
Reakcja premiera Keira Starmera
Premier Keir Starmer nazwał zdarzenie "przerażającym" i zapewnił, że rząd pozostaje w kontakcie z władzami lokalnymi. "Dzieci i rodziny powinny mieć możliwość cieszenia się sukcesem swoich bohaterów bez obawy o bezpieczeństwo. Liverpool jest silny, a cały kraj jest dziś z tym miastem" - powiedział.
W związku z trwającym śledztwem służby apelują o zgłaszanie się świadków i przekazywanie wszelkich materiałów dowodowych. Władze zapewniają, że będą informować opinię publiczną na bieżąco.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy
DWP wydaje pilne ostrzeżenie dla osób pobierających benefity. Kobieta tr…
Miliony pracowników w Wielkiej Brytanii zapłacą wyższe podatki. Pięć spo…
HMRC wydaje pilne ostrzeżenie dla mieszkańców Wielkiej Brytanii. Mogą st…
Wielka Brytania wprowadza nowy podatek od nieruchomości. Rodziny mogą za…
Nowe zakazy na ulicach centrum Birmingham. Rada miasta wprowadza PSPO
Miliony kierowców utkną w korkach w sierpniowy bank holiday. Oto drogi n…
Podwyżki council tax w Anglii. Rachunki mogą wzrosnąć nawet o 380 funtów…