Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Rada miejska będzie musiała wypłacić £1.500 odszkodowania

Birmingham City Council nie dopełniło swoich obowiązków i skazało kobietę na lata życia w zastraszaniu i groźbach, po tym jak jej sąsiadem stał się człowiek dobrze znany miastu ze swojej złej reputacji.

Teraz, dzięki interwencji Local Government Ombudsman, kobieta otrzyma zadośćuczynienie w kwocie £1.500. W złym sąsiedztwie mieszkała przez dwa i pół roku.

Lee Sinclair zgodnie z umową zawartą między City Council a Housing Association miał opuścić swoje dotychczasowe mieszkanie w Billesely i zamieszkać w Balsall Heath, przy Jakeman Road. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że miasto „zapomniało” wspomnieć o jego złej historii i antyspołecznym zachowaniu, jak np. słuchanie głośnej muzyki do wczesnych godzin rannych, co doprowadziło nawet policję do skonfiskowania jego odtwarzacza płyt CD i głośników od telewizora. Sinclair miał też problemy w opłacaniu czynszu.

Według raportu przygotowanego przez Local Government Ombudsman, miasto powinno było przedsięwziąć kroki w kierunku odebrania mu mieszkania, a nie jego zamiany bez zdradzenia szczegółów spółdzielni mieszkaniowej. Ombudsman jest pewne, że spółdzielnia nigdy nie zgodziłaby się na zamianę mieszkań, gdyby wiedziała o problemach, które powodował Sinclair. Stwierdził także, że komputerowy system miejski utrudnia sprawdzenie historii danego mieszkańca, a ponadto urząd zgubił część dokumentacji dotyczącej sprawy w trakcie przenoszenia biur do innego budynku.

Roger Godsiff, który podniósł sprawę na spotkaniu w House of Commons, powiedział, że decyzja urzędników oznaczała dla sąsiadki i innych mieszkańców lata udręki, a także kosztowała Housing Association sporo pieniędzy.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Chrześcijaństwo w UK wymiera
 Czytaj następny artykuł:
Absolwenci mają więcej długów i niższe płace niż 5 lat temu