Minister Spraw Wewnętrznych Theresa May, która przemawiała wczoraj w Brukseli, usłyszała, że brytyjski system zasiłków jest zbyt hojny i UK samo jest sobie winne tak dużej liczbie imigrantów.

Minister Spraw Wewnętrznych Theresa May, która przemawiała wczoraj w Brukseli, usłyszała, że brytyjski system zasiłków jest zbyt hojny i UK samo jest sobie winne tak dużej liczbie imigrantów.

Taką opinię, w sposób daleki od języka polityki, wygłosiła Viviane Reding, komisarz sprawiedliwości w Unii Europejskiej. Oddaliła ona prośbę May o zmianę prawa unijnego w kwestii migracji ludności i zniszczyła szansę na zaostrzenie przepisów zanim Bułgarzy i Rumunii zyskają pełny dostęp do europejskich rynków pracy. Nadużywanie brytyjskiego systemu socjalnego przez Europejczyków nazwała zaś wyłączną winą Wielkiej Brytanii. Powiedziała, że wydaje się, że niektóre systemy socjalne są po prostu zbyt hojne i że nie można obwiniać komisji ani unijnego prawa.

Według Reding, państwa członkowskie, które chcą limitowanego dostępu do zasiłków przez obywateli Unii, powinni po pierwsze zmienić własne systemy, żeby nie były tak hojne i – po drugie – zastosować unijne przepisy pozwalające na walkę z nadużywaniem, defraudowaniem i popełnianiem błędów w przyznawaniu zasiłków, jak np. wydalenie obywatela z państwa i zakaz ponownego przyjazdu, jeżeli doszło do oszustwa na tym polu.

Dodała też, że plany Davida Camerona w sprawie ograniczenia dostępu do zasiłków dla Europejczyków, będą uważnie monitorowane w Brukseli. Reding podkreśliła też, że istniejące unijne zasady są dobre i chronią systemy socjalne przed wykorzystywaniem.

Propozycje brytyjskiej minister spotkały się z poparciem Austrii, Niemiec i Holandii. May postanowiła jednak w swoim wystąpieniu nie skupiać się na naglącym problemie otwarcie granic dla Rumunów i Bułgarów, ale przede wszystkim na daleko idących planach zmiany unijnego prawa dostępu do rynków pracy. Wśród jej pomysłów znalazła się konieczności osiągnięcia przez nowo przystępujące do wspólnoty państwa konkretnego poziomu gospodarczego lub dochodu na mieszkańca, zanim będzie wolno im swobodnie poruszać się po UE. Według niej rządy konkretnych państw powinny mieć także możliwość zamknięcia swoich granic na masową imigrację, jeżeli widzą, że może to spowodować problemy.

Brytyjscy oficjele przyznają, że do 2015r. reforma będzie zablokowana przez komisję, a rząd musi stawić czoła faktowi przegrania w unijnych sądach.  
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.