Wiadomości
Państwo Islamskie publikuje kolejny film z brytyjskim zakładnikiem Johnem Cantlie
W czasie, gdy bomby USA i ich sojuszników po raz pierwszy spadły na pozycje Państwa Islamskiego w Syrii, terroryści opublikowali w sieci kolejne nagranie z trzymanym w niewoli brytyjskim fotoreporterem i dziennikarzem Johnem Cantlie - podają agencje informacyjne.
Drugi film z brytyjskim zakładnikiem utrzymany jest w podobnej konwencji co wcześniejsze nagranie, wrzucone do sieci w ubiegłym tygodniu. Cantlie ponownie siedzi przy biurku ubrany w pomarańczową koszulę, przywodzącą na myśl skojarzenia z więziennymi kombinezonami z USA, i przemawia do kamery "pouczając" Zachód. Już w pierwszym wideo więzień zapowiadał, że będą następne "odcinki", w których przekaże "prawdę" o Państwie Islamskim.
Nie ulega wątpliwości, że materiał ma mieć wymowę propagandową, a uczestniczący w nim dziennikarz nie miał większego wyjścia. W ostatnich tygodniach Państwo Islamskie ścięło na wizji trzech zakładników, żądając od Stanów Zjednoczonych zaprzestania kampanii bombardowań. Filmy z egzekucji zostały szeroko rozpowszechnione w internecie.
Tym razem w niemal sześciominutowym nagraniu Cantlie "cyrkiem" nazywa wysiłki USA w budowaniu koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu. Widać jednak wyraźnie, że dziennikarz czyta wcześniej przygotowany tekst z kartki znajdującej się poza kadrem.
- Ataki z powietrza, tworzenie marionetkowych rządów na ostatnią chwilę, zespoły doradców w terenie, zachęcanie dawnych wrogów, żeby się przyłączyli, oraz wtargnięcie do kraju, który od trzech lat jest pogrążony w wojnie domowej. Wszystko to przy kompletnym niedocenieniu siły i zapału bojowego przeciwnika. Nie widzieliśmy takiego bałaganu od czasu Wietnamu - mówi Cantlie.
Dziennikarz na koniec zapowiedział, że będzie kolejny film z jego udziałem.
Brytyjczyk wpadł w ręce islamistów wkrótce po ponownym przyjeździe do Syrii, w listopadzie 2012 roku. Już wcześniej został raz uprowadzony, jednak uwolnili go bojownicy Wolnej Armii Syryjskiej. Potwierdził wówczas, że część jego porywaczy pochodziła z Wielkiej Brytanii. "Było ich około 30, kilkunastu mówiło po angielsku, a dziewięciu z akcentem londyńskim" - napisał w "Sunday Times"
Obecnie jest najprawdopodobniej przetrzymywany w mieście Ar-Rakka na północnym-wschodzie Syrii, które jest nieformalną stolicą Państwa Islamskiego. Tam też najpewniej trzymani są w niewoli inni obywatele krajów zachodnich.
W nocy z poniedziałku na wtorek, niespełna dwa tygodnie po ogłoszeniu przez Baracka Obamę strategii walki z Państwem Islamskim (IS), siły zbrojne USA i państw sojuszniczych, po raz pierwszy rozpoczęły ataki lotnicze na pozycje sunnickich radykałów w Syrii.
Źródło:wp.pl
Second video of British hostage John Cantlie released
wtorek, 23 września 2014 17:35
-
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Skomentuj używając konta Facebook
Lub zaloguj się aby użyć konta bham.pl
Czytaj poprzedni artykuł: Trzecie podpalenie placu zabaw w Chelmsley Wood | Czytaj następny artykuł: Większość dzieci w Birmingham to Muzułmanie |
Gorące Tematy
Ryanair, TUI, Jet2 i easyJet — Najnowsze zasady dotyczące wnoszenia jedz…
DWP wypłaca nawet 441 GBP miesięcznie niezależnie od dochodu
Lidl pilnie wycofuje popularny sprzęt kuchenny z powodu ryzyka pożaru. D…
Anglia wprowadza domowe badania dla kobiet. Nowy program obejmie ponad 5…
Brytyjczyk zarobił dodatkowe 4 000 GBP, nie wychodząc z domu. Teraz ujaw…